Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Kapłan Kościoła Prawosławnego Ukrainy Rostysław Dudarenko posługiwał jako cywilny wolontariusz na punkcie kontrolnym w pobliżu wsi Jasnohorodka, ok. 40 km na zachód od Kijowa. Obsługa punktu nie była placówką wojskową sensu stricto, składała się z mieszkańców okolicznych miejscowości, a sam Dudarenko nie nosił broni ani munduru. 5 marca placówkę zaatakował pluton 3 rosyjskich czołgów.
"Pomiędzy nacierającymi orkami i naszymi chłopcami wywiązała się zacięta walka. Nasi nie mieli większych szans – było ich mniej, teren jest niemal niemożliwy do obrony. W pewnym momencie na drodze pojawił się nasz ksiądz. Szedł w stronę Rosjan z krzyżem i towarzyszącym mu asystentem, chciał zatrzymać rozlew krwi" – wspomina w rozmowie z PAP mieszkanka Jasnohorodki.
Duchowny i jego asystent zostali zastrzeleni na miejscu. "Potem dla zabawy [Rosjanie] jeździli po ich ciałach czołgami. Pamiętam porozrzucane wokół miejsca walk członki, do dziś czuję zapach krwi, który wtedy wypełnił okolicę" – dodaje kobieta. Szczątki ks. Dudarenki przewieziono pierwotnie do Fastowa, następnie zaś wróciły do Jasnohorodki, gdzie doczekały się pochówku z należnymi honorami.
„Nasz kościół jest osierocony bez Ciebie”
„Chciał móc chronić wszystkich. Próbowałam mu to wyperswadować, ale nie mogłam się z nim kłócić” – wspomina w rozmowie z rozgłośnią BBC matka zamordowanego kapłana, Nadia Dudarenko. „Rostysław był miłą i optymistyczną osobą. Myślę, że dlatego poszedł spróbować powstrzymać Rosjan” – dodaje jeden z jego znajomych.
Duchowny był niezwykle ceniony przez mieszkańców Jasnohorodki, w której posługiwał. Znany był m.in. z częstych odwiedzin chorych, którzy nie byli w stanie przybyć na nabożeństwo. „Nasz kościół jest osierocony bez Ciebie, ojcze” – napisała na Facebooku jedna z jego parafianek.
Więcej o okolicznościach śmierci ks. Dudarenki pisaliśmy na naszych łamach tutaj.
Bilans zbrodni rośnie…
Według (znacząco niepełnych, jak się podkreśla) danych Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) od początku rosyjskiej inwazji zginęło na Ukrainie 5237 cywili, a kolejnych 7035 zostało rannych. W liczbie tej zawiera się co najmniej 348 zabitych dzieci (stan na 25.07). Wyższe szacunki podaje jednak strona ukraińska, wedle której tylko w Mariupolu zginąć miało nawet 25 tys. mieszkańców.
16 marca Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze uznał rosyjską agresję na Ukrainę za nielegalną i zażądał jej natychmiastowego zakończenia. Na rozpatrzenie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym czeka oskarżenie o popełnianie przez Rosję zbrodni wojennych. Według stanu na 17 lipca, kraj ten podejrzewa się o dopuszczenie się ok. 23 tys. takich przypadków od początku inwazji. Przedstawiciele Rosji nie stawili się do tej pory na wysłuchaniu stron przed Trybunałem.
Do najbardziej krwawego w ostatnich dniach rosyjskiego ataku na cele cywilne doszło w mieście Czasiw Jar w obw. donieckim. W wyniku uderzenia pocisków rakietowych w blok mieszkalny (w sobotę, 9.07) śmierć poniosło 48 osób, w tym dziecko.
Módlmy się o pokój
Módlmy się o pokój słowami modlitwy św. Jana Pawła II:
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim, i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
Usłysz krzyk wszystkich Twoich dzieci, udręczone błaganie całej ludzkości. Niech już nie będzie więcej wojny – złej przygody, z której nie ma odwrotu. Niech już nie będzie więcej wojny – kłębowiska walki i przemocy. Spraw, niech ustanie wojna [w Ukrainie], która zagraża Twoim stworzeniom na niebie, na ziemi i w morzu.
Z Maryją, Matką Jezusa i naszą, błagamy Cię, przemów do serc ludzi odpowiedzialnych za losy narodów. Zniszcz logikę odwetów i zemsty, a podaj przez Ducha Świętego nowe rozwiązania wielkoduszne i szlachetne, w dialogu i cierpliwym wyczekiwaniu bardziej owocne niż gwałtowne działania wojenne. Amen.