separateurCreated with Sketch.

4 dzielnice Jerozolimy? Mapa, która wpłynęła na losy Ziemi Świętej

4 dzielnice Jerozolimy nie istnieją - pisze Matthew Teller
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Wydawnictwo ZNAK - 13.05.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Na zachodnie postrzeganie Ziemi Świętej, a poniekąd również na tamtejsze konflikty, znacząco wpłynęła mapa Jerozolimy stworzona przez Anglików w XIX w. Problem w tym, że zawierała ona poważny błąd. Fragment książki Matthew Tellera „Jerozolima. Nowa biografia starego miasta”.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Cztery (nieistniejące) dzielnice

Porozmawiajmy o mapach. Mapy Jerozolimy pokazują Stare Miasto podzielone na cztery dzielnice: górną lewą Dzielnicę Chrześcijańską, górną prawą Dzielnicę Muzułmańską, dolną lewą Dzielnicę Ormiańską i dolną środkową Dzielnicę Żydowską. Taki elegancki podział. Wygląda to podobnie niemal na wszystkich współczesnych mapach. Na wielu nawet oznaczono dzielnice kolorami – każda z nich jest jednolicie zacieniowana i ma precyzyjnie wyznaczone krawędzie oznaczające granice między kolejnymi kwartałami.

To komplikuje kwestie takich miejsc jak na przykład Brama Jafy. Rozciąga się ona nad jedną z takich granic. Więc do której z dzielnic przynależy – do chrześcijańskiej na północy czy ormiańskiej na południu? (Co za szalone pytanie! Jakby Ormianie nie byli chrześcijanami!).

Idea nienawiści

Idea czterech dzielnic Jerozolimy nie jest stara. Pochodzi z XIX wieku. To nie ulega wątpliwości. Jednak we wszystkich moich lekturach do tej książki, a także wcześniejszych, nigdy spotkałem się z wyjaśnieniem, kto wpadł na ten pomysł – ani w mediach, ani w literaturze, ani nawet w środowisku akademickim. A przecież niezwykle ważne jest zbadanie, skąd wziął się ten pomysł i dlaczego się utrzymał, ponieważ cztery dzielnice umacniają powszechne założenie, że współczesny konflikt w Jerozolimie sprowadza się do odwiecznej nienawiści między religiami – a to kłamstwo, które warto obalić. Ale nikt tego nie robi. Pojawienie się czterech dzielnic zawsze opisuje się tak, jakby nastąpiło spontanicznie, w czasie, gdy liczni Europejczycy zaczęli odkrywać Jerozolimę i sporządzać mapy tego miejsca. Jednego dnia Jerozolima była całością, następnego miała cztery dzielnice.

Niedorzeczne. A jednak wszyscy uznają to za prawdę: „Stare Miasto jest podzielone na cztery części”. Każdy opis. Każdy artykuł. Każda mapa. Każdy przewodnik. Uznani uczeni w pracach naukowych analizują osmańskie spisy ludności w najdrobniejszych szczegółach, śledząc rozwój osadnictwa w Jerozolimie od czasów wypraw krzyżowych, i zawzięcie kwestionują przyczyny, wpływy oraz motywacje – ale potem po prostu akceptują, bez żadnego komentarza, nagłe dziewiętnastowieczne przejście do czterech dzielnic. Takie życie. Niekwestionowane. Niezbadane. Jeśli macie szczęście, możecie spotkać kogoś mówiącego coś w stylu: „Dziewiętnastowieczni odkrywcy po raz pierwszy podzielili miasto na cztery dzielnice na sporządzonych przez siebie mapach” – ale z tego, co wiem, nikt nigdy nie sprawdził, kto, kiedy i dlaczego tak zrobił. Więc ja się tego podjąłem. I myślę, że znalazłem odpowiadającą za to osobę. I dowiedziałem się, kiedy to zrobiła. Oraz, przynajmniej z grubsza, dlaczego.

Brytyjczycy dostrzegli szansę

Aby opowiedzieć tę część historii, musimy cofnąć się do lat trzydziestych XIX wieku – dla Jerozolimy był to czas politycznych wstrząsów. W 1831 roku pasza Muhammad Ali Pasza („pasza” to tytuł grzecznościowy) – gubernator Egiptu i zwolennik reform – oraz jego syn Ibrahim Pasza zbuntowali się przeciwko osmańskim władcom. Najechali na kontrolowane przez Osmanów wschodnie wybrzeże Morza Śródziemnego, podbili Syrię (w skład której wchodziły współczesny Liban i Palestyna), a następnie podjęli marsz do samego Konstantynopola, zanim ogłosili zamiar proklamowania niepodległości. Co gorsze – lub, jak by powiedzieli inni, co lepsze – w 1839 roku osmański sułtan niespodziewanie zmarł, a na tronie zasiadł jego szesnastoletni syn. Potem głównodowodzący marynarki wojennej przeszedł na stronę Muhammada Alego i zabrał ze sobą flotę. Imperium osmańskie faktycznie miało się rozpaść. Europejskie mocarstwa starały się przywrócić porządek, przejąć wpływy i, w przypadku Wielkiej Brytanii, utrzymać otwarte szlaki do posiadłości kolonialnych położonych dalej na wschód – w Indiach. Dostrzegli też panujące w Palestynie bezkrólewie.

W tym zamieszaniu to Brytyjczycy zauważyli możliwość wpływania na serca i umysły. Wraz z marynarką królewską wysłano grupę królewskich inżynierów na wschodnie wybrzeże Morza Śródziemnego, aby wesprzeć kampanię i zbadać teren. Ponieważ przeważyły interesy brytyjskie, dowódca ekspedycji, pułkownik Ralph Alderson, polecił swoim ludziom sporządzić szczegółowe plany umocnionych pozycji na całym wybrzeżu. Kilka tygodni później dwaj z nich – porucznicy Edward Aldrich i Julian Symonds – przybyli do Jerozolimy. Pozostali tam przez cały marzec 1841 roku, badając, szkicując i rysując, a w końcu tworząc skomplikowaną i kontrowersyjną mapę. Plan miasta autorstwa Aldricha i Symondsa zastąpił mapę Catherwooda sprzed sześciu lat, tworząc podstawę kartografii Jerozolimy na kolejne dekady.

Oto bowiem w poprzek znanego czworokąta Jerozolimy biegną cztery podwójne napisy pogrubionym fontem. Na górze po lewej „Harat en-Nassara”, a pod nim „Dzielnica Chrześcijańska”; na dole po lewej „Harat el-Arman” i „Dzielnica Ormiańska”; na dole pośrodku „Harat el-Jehud” i „Dzielnica Żydowska”; a na górze po prawej – wielka nowość, obejmująca być może połowę miasta – „Harat el-Muslimin” i „Dzielnica Mahometańska”. Żadna z map nie pokazywała tego wcześniej. Od tamtej pory pokazuje już każda.

Dzielnica katolicka w Rzymie?

Pomysł, aby w 1841 roku w Jerozolimie istniała dzielnica mahometańska (czyli muzułmańska), jest dziwaczny. Jak dzielnica katolicka w Rzymie. Hinduska dzielnica w Delhi. Nikt tam mieszkający nie postrzegałby miasta w ten sposób.

W tym czasie (oraz wieki wcześniej i dekady później) Jerozolima była, jeśli to pojęcie cokolwiek znaczy, miastem muzułmańskim. Wiele osób identyfikowało się w inny sposób, ale większość mieszkańców Jerozolimy stanowili muzułmanie i żyli oni w całym mieście. Dzielnica Muzułmańska mogła zostać wymyślona jedynie przez osoby z zewnątrz, próbujące pojąć miejsce, które ledwo rozumiały, i chcące zaznaczyć swoją władzę wśród wrogiej ludności, widząc tylko to, co chciały zobaczyć. Jedynym celem owej dzielnicy mogło być zwrócenie uwagi na to, co sama wykluczała. Ale być może nie była to sprawka Aldricha i Symondsa. Pod ramką ich mapy wydrukowano kursywą jedną linijkę wyjaśniającą, że „tekst” został dodany przez „wielebnego G. Williamsa” oraz „wielebnego Roberta Willisa”.

Przez prawie dwieście lat niemal cały świat akceptował niepoparty prawdziwymi danymi, lekceważący osąd prostego misjonarza ze Starego Etonu jako niepodważalny fakt dotyczący składu społecznego Jerozolimy. To haniebne. Williams – który, jak można się domyślić na podstawie jego pracy, nie rozumiał języka arabskiego – nie miał pojęcia, na co patrzy. Albo widział tylko to, co chciał zobaczyć.

Gdzie kierować wysiłki

Powrót do czasów rządów chrześcijan i podział miasta miały dla niego i jego misji ogromne znaczenie. Nowo przybyli protestanci nie mogli nawracać muzułmanów, ponieważ prawo osmańskie karało konwertytów egzekucją. Gardzili katolicyzmem i obrzędami wschodnich kościołów prawosławnych, ale nie byli w stanie przyciągnąć nowych wiernych (ponadto sprowokowanie chroniących te wspólnoty mocarstw, Francji i Rosji, mogło mieć nieprzewidziane konsekwencje dyplomatyczne). Z tego powodu, a także ze względu na ich własną eschatologię millenarystyczną, wszystkie swoje zasoby polityczne, finansowe i duchowe przeznaczali na nawracanie Żydów.

Wraz z umocnieniem pozycji Wielkiej Brytanii w Palestynie po 1840 roku i rosnącym zainteresowaniem archeologią biblijną, która miała stać się obsesją kilka dekad później, ustalenie granic w Jerozolimie było dla misjonarzy protestanckich sprawą kluczową. Musieli się dokładnie zorientować, kto gdzie mieszka, aby wiedzieć, gdzie kierować swoje wysiłki ewangelizacyjne, a gdzie tego nie robić. Podobnie jak w innych miejscach, w Indiach oraz pozostałych koloniach, brytyjscy przybysze przywieźli do Jerozolimy swoje rodzime koncepcje podziału społecznego.

Mustafa Abu Sway, profesor studiów islamskich na Uniwersytecie Al-Kuds, powiedział mi: – W arabskim nigdy nie mówimy „Dzielnica Muzułmańska”. Mam ponad sześćdziesiąt lat i nigdy nie użyłem tego pojęcia poza środowiskiem akademickim oraz wywiadami w mediach. Między sobą tak nie mówimy. „Dokąd idziesz?” „Idę na ulicę Al -Wad”. „Idę do Al -Aksy”. „Idę na targ”. „Idę do kościoła Zbawiciela”, a nie – „Idę do tej czy do tej dzielnicy”. Pojęcie „Dzielnica Muzułmańska” jest nieobecne w naszym codziennym języku.

Dziel i rządź

Laura C. Robson, historyczka zajmująca się kolonializmem na Bliskim Wschodzie, napisała tak:

[Ewangeliczny protestancki światopogląd] w znacznym stopniu przyczynił się do określenia charakteru spotkania Brytyjczyków z miejscową ludnością arabską […] w dziewiętnastowiecznej Palestynie. Zdeterminował on skupienie się Brytyjczyków na miejscowej ludności chrześcijańskiej i żydowskiej, a nie na znacznie liczniejszej arabskiej społeczności muzułmańskiej. Ponadto […] pomogło to wyłonić się rozumieniu Palestyny jako miejsca, którego znaczenie polegało przede wszystkim na chrześcijańskim i żydowskim dziedzictwie – idei, która od połowy XIX wieku była wykorzystywana do legitymizacji brytyjskich roszczeń politycznych do tak zwanej Ziemi Świętej. I tak powstała Dzielnica Muzułmańska. Cztery kwartały zawładnęły wyobraźnią ludzi z zewnątrz. (…)

Różnice religijne, etniczne i rasowe stanowiły podstawę europejskich koncepcji państwa i społeczeństwa, a mapy etnograficzne stały się narzędziem budowania imperiów i narodów – pisze historyczka Michelle U. Campos.

Tekst to fragment książki Matthew Tellera „Jerozolima. Nowa biografia starego miasta”, którą w Polsce wydało Wydawnictwo ZNAK. Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji Aletei.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.