Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Roksana Węgiel, artystka młodego pokolenia, która już zdążyła osiągnąć sukcesy muzyczne, otwarcie i odważnie mówi też o swojej wierze. Tym razem, w spotkaniu z Karolem Paciorkiem, autorem podcastu Imponderabilia, opowiedziała o tym, jak została wychowana, jakie wartości wyniesione z domu towarzyszą jej także dziś czy o niedzielnej mszy. Nie stroniła też od trudnych tematów i podzieliła się ze słuchaczami tym, jakie jest jej zdanie na temat aborcji.
Roksana Węgiel o aborcji
„Ja nie zrobiłabym nigdy aborcji. Choć to jest bardzo ciężki temat, to wiem, że ja nie dokonałabym tego. Jestem tego pewna. Bo mam bardzo mocne przekonanie, że nic nie dzieje się bez powodu” – powiedziała stanowczo, choć dodała także, że nie ocenia tych, którzy mają inne poglądy. A sama, mówiąc o tym wcześniej w innym programie, doświadczyła z tego powodu ogromnego hejtu.
18-latka na pytania o wiarę, odpowiedziała: „Wiesz, Bóg dla mnie to jest taka siła wyższa. Pamiętam, że był taki moment, w którym moi rodzice się nawrócili. Ja wtedy miałam osiem lat. Oni nie byli wcześniej jakoś bardzo wierzący, ale z biegiem czasu to zaczęło coraz bardziej kiełkować. I to nawrócenie było takim naprawdę mocnym momentem w naszym rodzinnym życiu. Zaczęły się dziać naprawdę niesamowite rzeczy. Ja też zaczęłam żyć tymi wartościami, którymi żyją moi rodzice. I poczułam, że jak mam dobrą relację z Bogiem, to wszystko się układa” – wyznała, dodając, że kontakt z Bogiem przynosi jej pokój serca. „Mam oparcie w Bogu. Czuję te Jego wsparcie. Nie wiem, czy da się to jakoś racjonalnie wytłumaczyć... Po prostu czuję wewnętrzny spokój. I to jest bardzo ważne w dzisiejszym świecie” – powiedziała w podcaście.
Wierzy, że Bóg jest miłością
Przyznała też, że w swoim niedługim wciąż życiu wielokrotnie już doświadczyła rzeczy, co do których ma pewność, że pochodzą od Boga. Wierzy też, że Bóg jest miłością. „Boża miłość jest czymś cudownym. (...) Tak, ja wierzę, ja to po prostu czuję i też mam takie przeświadczenie, że wiara czyni cuda”.
18-latka wyznała także, że kiedy zawodowo, tuż po Eurowizji, miała bardzo dobry czas, to czuła ogromną pustkę. Wtedy doświadczyła też, że potrzebuje Boga. „Nadszedł moment w pandemii, kiedy stwierdziłam, że brakuje mi mocnej wiary, duchowej koneksji z Bogiem. (...) Mimo, że to był wtedy jeden z najlepszych momentów w mojej karierze, czułam pustkę. Przed pandemią miałam najlepszy czas, jeśli chodzi o karierę, ale prywatnie ja byłam wrakiem człowieka”.
Pan Bóg, jak wierzy, pomógł jej wyjść z tego stanu. A jej najnowsza płyta dedykowana jest właśnie Jemu! „Uważam, że powinno się dawać świadectwo. Jeśli otrzymujesz łaski od Boga, czujesz, że to jest ewidentnie od Niego, to uważam, że powinno się o tym mówić otwarcie. Ja nigdy nie miałam z tym problemu” – powiedziała.
Źródło: Imponderabilia, Opoka.pl