Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Zmartwienia, rozproszenia, zmęczenie... To wszystko potrafi skutecznie utrudnić codzienną modlitwę. W naszym życiu zdarzają się też okresy, w których wydaje się nam, że mimo że wołamy do Boga, On uparcie milczy (albo to my nie jesteśmy w stanie usłyszeć Jego odpowiedzi). Jak przetrwać czas duchowej "posuchy"?
Modlitwa: intymna rozmowa z przyjacielem
Św. Teresa z Avili radzi, by spojrzeć na modlitwę jak na spotkanie i intymną rozmowę z przyjacielem. Kontakt z bliską osobą nie zawsze musi być długi. Może być jedynie przelotnym spojrzeniem, krótką wymianą zdań albo nawet stanowić samo pragnienie miłości. Święta zaleca więc, by położyć nacisk na wierność. Jej zdaniem, w przyjaźni nie ma miejsca na testowanie i działanie pod wpływem emocji. Do pielęgnacji tej wyjątkowej relacji potrzebna jest pewna doza determinacji. Nie można więc zbyt łatwo poddać się zniechęceniu: należy zachować pokorę i ufność wobec słów i planów Jezusa.
Serce, Słowo i Duch
Fundamentem wierności na modlitwie są trzy słowa klucze: serce, Słowo Boże i Duch Święty. Co to dla nas oznacza?
"Modlitwa wymaga zaangażowania serca i naszej wolności. Jest odpowiedzią na Słowo, które kieruje do nas Bóg. W tę odpowiedź wierzymy z kolei dzięki zaufaniu. Nie ma też chrześcijańskiej modlitwy bez czynnej obecności Ducha Świętego” – pisze w swojej książce Modlitwa. Mały praktyczny poradnik brat Dominique Sterckx.
Modlitwa jako spotkanie z przyjacielem opiera się na działaniu ducha. Jego miejsce zaś jest w sercu. Dlatego to właśnie serce jest najlepszą przestrzenią na modlitwę. "Bóg nigdy nie przestaje do nas mówić. Wystarczy znaleźć czas na to, by w ciszy móc Go usłyszeć. Bez umiejętności słuchania przyjaźń nie ma bowiem szansy się rozwinąć, pójść do przodu". Boga warto słuchać nawet wtedy, gdy Jego słowa nie są dla nas do końca zrozumiałe. Relacja z Jezusem wymaga od nas wiary, czyli zaufania.
Duch, który ożywia, inspiruje i prowadzi
"Nie ma modlitwy bez aktywnej obecności Ducha Świętego" – pisze br. Sterckx. Jego zdaniem Bóg posyła swojego Ducha do ludzkiego serca. I ten Duch staje się dla nas konkretnym wsparciem – dźwiga ze słabości i pomaga w modlitwie. Dlatego naszym pierwszym krokiem w modlitwie powinno być przywołanie Ducha Świętego, który będzie nie tylko prowadził, ale i inspirował. I co najważniejsze – wesprze na drodze wierności, nawet wtedy, gdy z powodu rozmaitych trudności, zniechęceń i rozproszeń szczególnie trudno nam na niej wytrwać.