Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Stoimy w obliczu bezprecedensowego globalnego kryzysu, jeśli chodzi o zdrowie psychiczne. Ocenia się, że jedna na dziewięć osób, czyli około ośmiuset milionów ludzi na całym świecie, cierpi na dolegliwości psychiczne, z których najpowszechniejszymi są stany lękowe.
Nie tylko praca powoduje stres
Codziennie natykamy się na ciągłe, niskowartościowe czynniki stresogenne, takie jak jedzenie wywołujące stan zapalny jelit, nieodpowiednia dawka snu oraz zalew wiadomości w postaci e-maili, esemesów czy postów na Slacku, zamiast na sytuacje w stylu życia lub śmierci, zdarzające się raz na jakiś czas. I chociaż dzisiejsze stresory nie są może tak groźne jak stanięcie twarzą w twarz z lampartem, nadal wywołują reakcję fizjologiczną.
Bez względu na to, czy postrzegane zagrożenie jest duże czy małe, ciało sumiennie wykonuje swoją pracę, przygotowując nas do stawienia czoła niebezpieczeństwu. Dlatego właśnie przy współczesnych nawykach i diecie, które często uruchamiają reakcje stresowe w naszych ciałach, wielu z nas żyje w niemal ciągłym „stanie oblężenia”.
Poziom cukru we krwi podnosi się, a potem gwałtownie spada po zjedzeniu czegoś słodkiego. Ciało interpretuje to jako łagodne zagrożenie dla przeżycia. Siedziałeś do późna w nocy, przeglądając aplikacje w telefonie. Ciało czuje, że znajduje się w centrum zagrożenia. Brak snu, chroniczne stany zapalne na skutek spożywania produktów, których nie tolerujemy, a także sekcja komentarzy na Twitterze: to wszystko sygnały dla naszego ciała, że otoczenie nie jest bezpieczne (...).
W walce ze stresem najważniejsze są... relacje
Mogłabym bez końca opowiadać o tym, w jaki sposób niedobór snu i stan zapalny wpływają na naszą nerwicę lękową; naprawdę wierzę, że jedno i drugie znacząco zmienia to, jak się czujemy. Z każdym kolejnym rokiem pracy przekonuję się jednak, że jeśli chodzi o nasze psychiczne dobre samopoczucie, niewiele rzeczy liczy się bardziej niż związki międzyludzkie.
Jeżeli spędzicie czas przy stole, rozmawiając z ukochanymi osobami, dzieląc się myślami i śmiejąc do drugiej w nocy, racząc się chlebem, makaronem i winem, może to zrobić lepiej waszemu zdrowiu niż wymawianie się od spotkań towarzyskich, właściwa dieta i zasypianie o dziesiątej wieczorem. Koniec końców nasz dobrostan zależy nade wszystko od związków międzyludzkich (...).
Zaprzyjaźnij się z własnym lękiem
Pomyślcie o prawdziwym lęku jako o swego rodzaju niewidocznym elektrycznym płocie, sprowadzającym was na właściwą drogę za pomocą bolesnego szoku elektrycznego za każdym razem, kiedy z niej zboczycie. A kiedy już z powrotem znajdziecie się na wyznaczonym szlaku, lęk przekształci się w poczucie celu.
Wszystko, na co możemy mieć nadzieje, to tak naprawdę znalezienie się na właściwej drodze. Tylko na niej możemy być sobą, robić to, co napełnia nas energią i rozpala, a także wnosić swój wkład, do którego jesteśmy stworzeni. Kiedy zaprzyjaźnimy się z naszym prawdziwym lękiem i pozwolimy mu siebie prowadzić, może posłużyć nam i reszcie świata.
*Fragment książki dr Ellen Vory „Pokonaj swoje lęki i odzyskaj spokój”, Wydawnictwo FILIA, 2022 rok; tytuł, lead, śródtytuły i podkreślenia pochodzą od redakcji Aleteia.pl