separateurCreated with Sketch.

„Gdy takie osoby odchodzą, to ze świata znika jeden kwiat”. Wspomnienie Gabrieli Kownackiej

GABRIELA KOWNACKA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Termin „rodzina zastępcza” na dobre zadomowił się w życiu Gabrieli Kownackiej. Nie tylko ze względu na serial, ale i ze względu na duchową potrzebę niesienia pomocy innym. Zachęcała do adopcji, do bycia rodziną zastępczą dla dzieci.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Gabriela Kownacka, z domu Kwasz, w szkole teatralnej studiowała na jednym roku z Ewą Ziętek, Krystyną Jandą, Barbarą Winiarską i Joanną Szczepkowską. Chociaż była ambitna, rywalizacja z innymi nie leżała w jej naturze. – Staram się z nikim nie ścigać, tylko sama ze sobą – mówiła na antenie Polskiego Radia w maju 1996 roku.

Gabriela Kownacka – wspomnienie aktorki

Przyszłego męża, Waldemara Kownackiego, poznała na studiach. Chłopak znany był z dość niekonwencjonalnego podejścia do życia, szył ukochanej sukienki i chodził dla niej po gzymsach.

Pobrali się w 1975 roku, a osiem lat później urodził się im syn – Franciszek. Choć ich małżeństwo nie przetrwało, pozostali sobie bliscy i zawsze mogli na siebie liczyć.

Rodzina zastępcza

Największą popularność przyniosła Kownackiej rola Anki w serialu Rodzina zastępcza, w którym grała od 1999 roku.

Termin „rodzina zastępcza” na dobre zadomowił się w jej życiu – i to nie tylko ze względu na serial, ale także ze względu na duchową potrzebę niesienia pomocy innym. Wielokrotnie, przy różnych okazjach, zachęcała do adopcji, do bycia rodziną zastępczą dla dzieci, które tęsknią za namiastką domu, za rodzinnym ciepłem i bliskością. Wspierała finansowo domy dziecka, ale nie obnosiła się z tym w wywiadach.

Potrzeba pomocy innym

Całym sercem zaangażowała się w projekt „Szkoła bez przemocy”. Będąc jego ambasadorką, szczególną uwagę zwróciła na problemy dzieci chorych onkologicznie.

„Dzieci, które chorowały na raka i przeszły ciężką kurację w szpitalu, po powrocie do szkoły są traktowane jakby nosiły w sobie chorobę, którą można się zarazić” – opowiadała na łamach "Gazety Pomorskiej".

Uważała, że przyczyną takiego podejścia jest w dużej mierze niewiedza: „Jeżeli młody człowiek dowie się, co to jest [choroba nowotworowa], przestanie bać się kolegi, który jest łysy, bo przeszedł chemioterapię”.

Gabriela Kownacka i choroba

W 2004 roku zachorowała na raka piersi. Postanowiła wtedy, że nie podda się, podjęła leczenie. Na łamach książki Romana Dziewońskiego przyjaciółka aktorki, Grażyna Smuszowicz, stwierdziła, że Kownacka miała w sobie dużo troski o innych i chętnie im pomagała, ale sama nie potrafiła prosić o pomoc, czuła się nią w pewnym sensie zawstydzona, a nawet zażenowana:

Zabiegi chemio- oraz radioterapii pozwalały mieć nadzieję, że wyjdzie z walki z rakiem zwycięsko, jednak w 2009 roku nastąpił nawrót choroby.

Śmierć aktorki

Artyści zorganizowali dla niej koncert charytatywny, zebrane pieniądze przeznaczono na leczenie. Niestety, aktorka czuła się coraz gorzej. Swoimi wspomnieniami na temat ostatniego spotkania z nią podzieliła się z Dziewońskim, autorem jej biografii, Ewa Ziętek:

Jan Nowicki, który pracował z aktorką m.in. na planie filmu Dzieci i ryby, w rozmowie z dziennikarzem Bogdanem Gadomskim powiedział: „Gdy takie osoby odchodzą, to ze świata znika jeden kwiat”. 30 listopada minęło 11 lat od śmierci aktorki.

*Źródło: Książka „Gabi. Gabriela Kownacka” aut. Romana Dziewońskiego, wyd. LTW/2012,  Gazeta Pomorska (11/2007), Polskie Radio – audycja A. Semkowicz i P. Sztompke, maj 1996 r., Tygodnik Angora (12/2010).

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Top 10
See More