separateurCreated with Sketch.

Camino z osiołkami? Tak! A na trasie wsparcie psychologa, zakonnicy, księdza

Fundacja Dom św. Jakuba/Facebook

Fundacja Dom św. Jakuba/Facebook

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Sercem wędrówek organizowanych przez fundację są ludzie. Poszukujący swojej drogi, zmagający się z trudnościami, nałogami lub zwyciężającymi nad słabościami – tu jest miejsce dla każdego. W tej drodze każdy może poczuć się potrzebny, ważny i kochany”.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Pielgrzymka rowerowa, na rolkach czy motorach. Taka forma wędrówki duchowej nikogo już chyba nie zdziwi. Ale pielgrzymowanie z osiołkami – to może zaskoczyć. Taką właśnie inicjatywę o nazwie „Nasze Camino” organizuje od ośmiu lat Fundacja Dom św. Jakuba. W wędrówce biorą udział dzieci, młodzież, dorośli, ludzie starsi, osoby świeckie, jak i zakonne.

Camino z osiołkami

„Sercem wędrówek organizowanych przez fundację są ludzie. Poszukujący swojej drogi, zmagający się z trudnościami, nałogami lub zwyciężającymi nad słabościami – tu jest miejsce dla każdego. W tej drodze każdy może poczuć się potrzebny, ważny i kochany” – czytamy na stronie internetowej fundacji. Osoby, które biorą udział w wydarzeniu niejednokrotnie niosą ze sobą ciężar życiowych doświadczeń – niepełnosprawność bliskiej osoby, odrzucenie, utrata pracy, walka z nałogiem i wiele innych. Idą, by przemyśleć swoje życie, spotkać się z drugim człowiekiem, wzmocnić się duchowo. Na szlaku mogą skorzystać ze wsparcia psychologów, psychoterapeutów, sióstr zakonnych, księży.

„Kiedy ja, alkoholiczka – czyli człowiek z wybujałym ego – podejmuję taki trud wędrówki to jest to dla mnie wychodzenie ze strefy komfortu” – mówi Asia, jedna z uczestniczek wydarzenia, niepijąca od 6 lat. „Najtrudniejszy był dla mnie pierwszy dzień. Kiedy wychodziliśmy pod górę do klasztoru Matki Boskiej Bolesnej w Oborach, to była walka o każdy krok. Prosiłam wtedy Boga o pomoc i ją dostawałam. Przeszliśmy tego dnia 20 km. Pokonałam samą siebie” – dodaje. „Na Camino można doświadczyć siły wspólnoty, modlitwy, bycia razem. Doświadczyć siły Kościoła, rodziny i przyjaciół” – mówi inna uczestniczka, s. Catalina ze Zgromadzenia Córek Miłości Miłosiernej.

Każdy jest ważny i kochany

W wędrówce ważną rolę odgrywają osiołki. Nie są one przypadkowe. To zwierzęta, które wykorzystywane są w onoterapii. „Na szlaku, każdy uczestnik może prowadzić osła i wejść w jego rytm poruszania się, ucząc się cierpliwości, wytrwałości i pokory” – podkreślają organizatorzy inicjatywy z Fundacji Dom św. Jakuba. „Były jak latarnia morska, rzucały światło, otwierały człowieka na człowieka, przypominały mi Jezusa Chrystusa” – tak wędrówkę z osłami wspomina Ks. Dawid Wasilewski.  

Wędrówka „Nasze Camino” wiedzie Szlakiem św. Jakuba w Polsce. Organizowana jest raz do roku. Trwa cztery dni. W tym czasie uczestnicy mają do pokonania około 70 km trasy. Tegoroczna edycja obyła się w dniach 30.05-2.06.  

Inspiracją do organizowania wędrówek lokalnym Szlakiem św. Jakuba dla Gabrieli Jastrzębskiej, która wraz z mężem prowadzi Fundację Dom św. Jakuba, była pielgrzymka do Santiago de Compostela. To wtedy przeżyła osobiste nawrócenie i zapragnęła pomagać innym pokonywać życiowe trudności i wychodzić z kryzysów.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.