Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Po angielsku ukuto na to specjalny termin: phubbing, który powstał z połączenia słów: phone (telefon) i snubbing (ignorowanie). Oznacza on lekceważenie osoby, z którą rozmawiamy w realu, na rzecz skupiania uwagi na telefonie – przeglądania mediów społecznościowych, pisania sms-ów albo grania w gry. To, że po polsku nie ma jeszcze (?) takiego słowa, nie znaczy, że uzależnienie od telefonu nie istnieje w naszych realiach.
Phubbing ma miejsce nie tylko wśród znajomych i przyjaciół. Kiedy jesteśmy w domu, z najbliższymi, problem może być nawet bardziej nasilony, bo wśród najbliższych jesteśmy bardziej swobodni i czujemy się mniej zobowiązani do przestrzegania norm społecznych. W ten sposób posiłki i wieczory zamiast być okazją do wspólnego spędzania czasu i zaangażowania się w życie rodziny stają się momentami przebywania we własnych bańkach i zaniedbywania bliskich nam ludzi.
Czy warto?
Takie zachowania wiążą się z realnymi i poważnymi kosztami.
Kiedy dajemy pierwszeństwo zdalnym i wirtualnym interakcjom przed interakcjami z osobami, które są fizycznie obecne obok nas, niszczymy atmosferę w rodzinie. Phubbing zamyka każdego z nas w jego własnym świecie. Tępi uczucia w relacjach i uniemożliwia nam rozmawianie ze sobą o rzeczach, które są dla nas ważne. Uprawiając phubbing stajemy się też nawykowo niegrzeczni. Kiedy się mu oddajemy, wtedy domyślnie, bez słów, mówimy innym, że od rodziny ważniejsze są dla nas banalne i zbędne wymagania cyfrowej rozrywki.
Przedkładanie urządzeń cyfrowych nad spędzanie czasu z rodziną może prowadzić do poczucia opuszczenia, frustracji i zaniku więzi między członkami rodziny. Utrudnia to komunikację i budowanie poczucia wspólnoty.
Czego wszyscy naprawdę potrzebujemy?
Dzieci potrzebują rozmawiać z rodzicami o wielu różnych sprawach. Chcą czuć się wspierane, rozumiane i kochane. Potrzeby te nie mogą być zaspokojone, jeśli mama i tata są stale zajęci scrollowaniem mediów społecznościowych. Kiedy trzymasz telefon, trudno ci przytulić dziecko.
Cierpią również rodzice. Mają oni te same podstawowe potrzeby miłości i wsparcia co ich dzieci. Tych potrzeb nie może zaspokoić nawet najbardziej wyrafinowane urządzenie. Mogą to zrobić tylko inni ludzie, a właśnie rodzina jest głównym miejscem, w którym powinno się to dziać.
Dlatego w naszych czasach każda rodzina koniecznie powinna się zająć problemem phubbingu. Jak to zrobić? Musimy rozmawiać na ten temat i stworzyć okazję do tego, żeby wszyscy nasi bliscy wspólnie ustalili zdrowe granice i na nowo odkryli radość z interakcji.
Na szczęście istnieją strategie, które mogą nam w tym pomóc.
Uzależnienie od telefonu - jak z nim walczyć?
- Wyznacz konkretne obszary lub godziny, w których nie można używać urządzeń cyfrowych, na przykład posiłki i spotkania rodzinne. Możesz postawić w widocznym miejscu koszyk, do którego wszyscy odkładają na ten czas swoje telefony. Waszym celem jest to, żebyście spędzali więcej czasu skupiając się na członkach rodziny, a mniej na urządzeniach.
- Rodzice i starsi powinni być wzorem do naśladowania. Muszą najpierw zadbać o własne nawyki. Gdy młodsi członkowie rodziny zobaczą, że poważnie podchodzisz do kwestii odstawienia ekranów, będą bardziej skłonni zrobić to samo – zwłaszcza kiedy jeśli zauważą, że poświęcasz im wówczas więcej uwagi.
- Zaproponuj regularne zajęcia, aby zachęcić członków rodziny do interakcji i zaangażowania. Mogą to być wieczory z planszówkami, wspólne spędzanie czasu na świeżym powietrzu, a nawet proste czynności, takie jak wspólne gotowanie.
- Zachęcaj bliskich do dzielenia się opowieściami, wrażeniami i przemyśleniami. Na przykład dziadek może opowiedzieć o historii rodziny. Możesz też zapytać wszystkich po kolei, jakie jest ich wymarzone miejsce na wakacje i dlaczego. Młodsze dzieci mogą przeczytać na głos ulubioną książkę lub pokazać wykonane przez siebie dzieło sztuki. Momenty te nie muszą być szczególnie wyszukane i mogą być nie zawsze udane, ale komunikacja rodzinna i relacje mogą się rozwijać tylko w praktyce.
- Zaproponuj, żebyście nie trzymali urządzeń cyfrowych w sypialniach, gdzie nie sposób mieć nad nimi kontrolę i gdzie odpowiedzialność młodych ludzi bywa mniejsza. Również w tej sprawie rodzice muszą być wzorem do naśladowania. Najlepiej byłoby, gdyby telewizory, komputery i konsole do gier znajdowały się w jednym miejscu, w zasięgu wzroku. Wspólne granie w gry i oglądanie filmów może pomóc w budowaniu wspólnoty rodzinnej, zwłaszcza gdy później są one tematem rozmów.
Traktując te wskazówki jako punkt wyjścia, możemy zacząć odbudowywać naszą wspólnotę rodzinną. W miarę poprawiania interakcji będziemy się coraz lepiej poznawać, rozumieć i doceniać. Gdy zniknie cyfrowa izolacja, autentyczne życie rodzinne nabierze rumieńców. A nagrodą będzie większy spokój i mądrość.