separateurCreated with Sketch.

Ksiądz, generał, bohater. Kim był najdłużej walczący dowódca powstania styczniowego?

Ks. Stanisław Brzóska. Najdłużej walczący powstaniec

Franciszek Wilczyński i ks. Stanisław Brzóska / zdjęcia z albumu policyjnego

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Ksiądz, generał, główny kapelan powstania styczniowego, który był najdłużej walczącym powstańcem. W swoich kazaniach podkreślał, że w planach Bożych każdy naród ma swoje miejsce na ziemi. Za swoją działalność poniósł śmierć. Został przez Rosjan skazany na szubienicę.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Stracono go w obecności kilkutysięcznego tłumu mieszkańców Sokołowa Podlaskiego. „Żegnajcie bracia i siostry i wy, małe dziatki. Ginę za naszą ukochaną Polskę” – tak brzmiały ostatnie słowa ks. Stanisława Brzóski.

Jeden z największych bohaterów powstania styczniowego i ostatni powstaniec, którego oddział walczył do wiosny 1865 r. Ksiądz, generał i kapelan, który nie bał się postawić oporu Rosjanom. Dla wielu ks. Stanisław Brzóska jest symbolem sprzeciwu Polaków przeciwko zaborcom.

Urodził się w Dokudowie 30 grudnia 1832 r. Pochodził z rodziny szlacheckiej herbu Nowina. Miał czworo rodzeństwa. Początkowo uczył się w Białej Podlaskiej, a następnie udał się do Kijowa, aby tam rozpocząć studia medyczne. Po powrocie do Polski podjął edukację w seminarium duchownym w Janowie. W roku 1858 otrzymał święcenia kapłańskie. Pełnił posługę duszpasterską w Sokołowie Podlaskim oraz Łukowie, gdzie otaczał opieką i wsparciem osoby chore i bezdomne.

Patriota, ksiądz i generał

Kiedy w Królestwie Polskim wprowadzono stan wojenny, duchowny głosił dla wiernych patriotyczne kazania. Podkreślał, że w planach Boga każdy naród ma swoje miejsce na ziemi. Gdy w jednej z wypowiedzi zaatakował władze carskie, został uznany przez oficerów rosyjskich za niebezpiecznego rebelianta.

Aresztowano go i skazano na dwa lata więzienia pod zarzutami „podburzania wierzących w duchu religijno-patriotycznym”. Wstawiennictwo bpa Szymańskiego u naczelnika Królestwa Polskiego spowodowało, że karę złagodzono do roku pobytu w twierdzy zamojskiej.

Po trzymiesięcznym pozbawieniu wolności ks. Brzóska wrócił do parafii. Wstąpił do konspiracyjnego ruchu – obozu „Czerwonych”, który przygotowywał się do zrywu przeciwko zaborcom.

Ks. Brzóska zdobył w tym czasie uzbrojenie dla 200 osób i dał się poznać jako dobry organizator. Duchowny dowodził pierwszym atakiem powstańców w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. Brał również udział w uderzeniu na rosyjski garnizon w Żukowie. Zaborcy ściągnęli jednak posiłki z sąsiednich garnizonów i powstańcy musieli się wycofać, mimo że ponieśli o wiele mniejsze straty niż armia carska.

7 lutego 1863 r. ks. Brzóska dołączył do oddziału pułkownika Walentego Lewandowskiego, naczelnika wojennego na Podlasiu. Kapłan uczestniczył w wielu bitwach z Rosjanami, m.in. w Siemiatyczach oraz pod Włodawą czy Sławatyczami. Otrzymał również nominację na naczelnego duchownego wojsk powstańczych ze stopniem generała, służąc w oddziale Karola Krysińskiego.

Bohater i legenda powstania styczniowego

Jesienią 1863 r. ks. Brzóska zachorował na tyfus i musiał opuścić powstańcze szeregi. Przebywał w łukowskim szpitalu. Wyzdrowiał dopiero w grudniu 1863 r. Dołączył wtedy do oddziału Marcina Borelowskiego – „Lelewela”, w ramach którego walczył m.in pod Różą, Wyrykami, Domaczewem, Urszulinem oraz Janówką.

Powstanie upadało, a duchowny zajął się organizowaniem kolejnego oddziału partyzanckiego. Warunki były trudne. Szczególnie po ogłoszeniu 2 marca 1863 r. przez cara Aleksandra II reformy uwłaszczeniowej chłopów, na mocy której zaczęli oni wracać do swoich domów. W tym czasie oddział ks. Brzóski został zdziesiątkowany przez Rosjan. Kapelan dysponował jedynie 40 ludźmi.

27 maja 1864 r. wyznaczono ostateczny termin ujawnienia się i amnestii. Ksiądz-generał rozwiązał oddział i ukrył się na Błotach Jackich. Towarzyszyli mu m.in adiutant Franciszek Wilczyński, Piotr Soczewka – chłop ze wsi Róża oraz szlachcianka Antonina Konarzewska. Wikary zaczął posługiwać się pseudonimem – generał Brzeziński. Objął też dowództwo nad oddziałem Pawła Ługowskiego.

Dowódca najdłużej walczącego oddziału

W tamtym czasie była to ostatnia jednostka powstańcza walcząca z wrogiem. Sprawą ks. Brzóski zainteresował się rosyjski namiestnik Królestwa Polskiego – hrabia Berg. Wydał on ukaz, w którym zapowiedział cywilny sąd dla każdego, kto ośmieliłby się udzielić pomocy powstańcom. W zniewolonym kraju panował coraz większy terror. Władze carskie próbowały zmusić hierarchów kościelnych do zajęcia się polskim księdzem i odebrania mu godności kapłańskiej. Biskupi nie ugięli się przed tym rozkazem.

Na początku 1865 r. ks. Stanisław Brzóska miał już tylko jednego żołnierza – Franciszka Wilczyńskiego. W kwietniu wikary wysłał list do swojej łączniczki Antoniny Konarzewskiej. Polecił, aby odebrała pistolet ukryty w Kałuszynie. Niestety kurierka wpadła w ręce rosyjskich oficerów. Podczas przesłuchania wydała dowódcę.

We wsi Krasnodęby-Sypytki duchowny stoczył swą ostatnią walkę. Ranny ks. Brzóska został pojmany i wkrótce postawiony przed sądem polowym. Proces odbywał się w trybie skróconym, trwał tylko 2 dni. 17 maja 1865 r. wydano wyrok. Duchownego pozbawiono godności kapłańskiej i wszelkich praw stanu. Został skazany na szubienicę. Podobny los spotkał Wilczyńskiego.

Wyrok i śmierć

Egzekucję wyznaczono na 23 maja 1865 r. Skazańców przewieziono do Sokołowa Podlaskiego, gdzie na rynku ustawiono szubienice. Przed śmiercią ks. Brzóska wyspowiadał się przed proboszczem parafii Czerwonka, Stanisławem Nasiłowskim, któremu dał na pamiątkę zegarek. Wyrok wykonano wobec 10 tys. zgromadzonych mieszkańców miasta.

„Żegnajcie bracia i siostry i wy, małe dziatki. Ginę za naszą ukochaną Polskę, która przez naszą krew i śmierć...” – tak brzmiały ostatnie słowa ks. Brzóski. Resztę wypowiedzi zagłuszyły werble. Kapelan powstania długo konał w konwulsjach.
Ciała jego i Franciszka Wilczyńskiego przewieziono w skrzyniach do Brześcia i tam w tajemnicy zakopano w twierdzy. Fragmenty szubienicy, na której zawisł ks. Brzóska, były przez Polaków przechowywane jak relikwie.

W 60. rocznicę stracenia kapłana, w 1924 r., w Sokołowie Podlaskim odsłonięto jego pomnik. W 2008 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie „ostatniego walczącego powstańca“ Orderem Orła Białego. W zbiorach klasztoru paulinów na Jasnej Górze przechowywana jest szabla ks. gen. Stanisława Brzóski z inskrypcją: „Boże, zbaw Polskę” i specjalną dedykacją dla kapelana powstańców styczniowych.

Korzystałam: zastawie-netau.net; teatrnn.pl; nck.pl; kalendarzrolnikow.pl; polskieradio24.pl; owp.org.pl; m.jasnagora.com.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.