Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Kocham cię, ale wiem, że inna kobieta także cię kocha”
Pracujemy od rana do wieczora, aby zapewnić bliskim godny byt i zaspokoić ich potrzeby. Nie mamy więc zbyt dużo czasu, aby cieszyć się wspólnym czasem z rodziną. Szukamy wymówek, wpadamy w codzienną rutynę i przyziemne obowiązki.
Pewien mężczyzna bardzo się zdziwił, kiedy jego żona poprosiła go, aby zabrał inną kobietę na kolację. „Po 21 latach małżeństwa żona poprosiła mnie, abym zabrał inną kobietę na kolację. Powiedziała: «Kocham cię, ale wiem, że inna kobieta także cię kocha i chciałaby spędzić trochę czasu z tobą»” – czytamy w historii udostępnionej w mediach społecznościowych. Tą drugą kobietą okazała się być jego mama, która od 19 lat była wdową.
„Zobowiązania w pracy i trójka dzieci nie pozwalały mi na regularne wizyty u mojej matki. Odwiedzałem ją bardzo rzadko. Tego wieczoru zadzwoniłem do niej i zaprosiłem ją na kolację i do kina. Mama była całkowicie zaskoczona. Zapytała nawet: «Wszystko w porządku? Coś się stało?» Powiedziałem jej, że byłoby bardzo miło, gdybyśmy spędzili razem trochę czasu, tylko we dwoje. Przez chwilę milczała, ale w końcu zgodziła się. W jej głosie było słychać radość” – relacjonuje mężczyzna.
Nadszedł czas, aby się odwdzięczyć
W piątek po pracy pojechał do rodzinnego domu. Był zestresowany całą sytuacją. Jego mama czekała na syna w drzwiach, trzymając płaszcz w ręku. Kobieta miała na sobie sukienkę z ostatniej rocznicy ślubu, jej włosy były starannie zakręcone. Uśmiechnęła się do swojego dziecka, a jej twarz była tak promienna jak twarz anioła.
„Nagle usłyszałem: «Powiedziałam znajomym, że wychodzę z moim synem na kolację. Byli pod wrażeniem. Nie mogą się doczekać, gdy o wszystkim im opowiem»” – wspomina mężczyzna. Wspólnie z mamą wybrali się do przytulnej restauracji.
„Mama wzięła mnie pod rękę tak jakby była Pierwszą Damą. Usiedliśmy, a ja zacząłem czytać menu, ponieważ mama widziała już tylko duże litery. W połowie czytania podniosłem oczy i spojrzałem na nią. Patrzyła na mnie z nostalgicznym uśmiechem na ustach. Nagle powiedziała: «Kiedyś to ja czytałam tobie, gdy byłeś malutki. Nadszedł czas, aby się za to odwdzięczyć». Należy Ci się relaks. – odpowiedziałem” – czytamy w opublikowanej w sieci historii. Podczas obiadu matka i syn odbyli bardzo sympatyczną rozmowę. Nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego.
„Wymieniliśmy się ostatnimi wydarzeniami, które miały miejsce w naszym życiu. Zagadaliśmy się tak bardzo, że nie zdążyliśmy na film. Gdy wróciliśmy do domu usłyszałem słowa: «Chętnie wyjdę z tobą znowu, ale pod warunkiem, że to ja cię zaproszę». Zgodziłem się. «Jak było na obiedzie?» – spytała moja żona w domu. Bardzo fajnie. Lepiej niż mogłem sobie wyobrazić – odpowiedziałem” – opisuje dalej mężczyzna.
„Nie masz pojęcia, ile ten wieczór dla mnie znaczył”
Kilka dni później jego mama zmarła na atak serca. „To stało się tak nagle, że nie miałem szansy zrobić czegokolwiek dla niej” – przyznaje. Jakiś czas później otrzymał kopertę z kopią paragonu restauracji, z tego samego miejsca, w którym jadł kolację ze swoją mamą.
Na dołączonej kartce było napisane: „Uregulowałam rachunek z góry. Nie byłam pewna, czy uda mi się tutaj być, niemniej jednak zapłaciłam za dwie osoby. Za Ciebie i za Twoją żonę. Nie masz pojęcia, ile ten wieczór dla mnie znaczył. Kocham Cię, synu”. W tym momencie mężczyzna zrozumiał znaczenie słowa: „Kocham cię”.
„Należy spędzać czas z naszymi bliskimi, ponieważ na to zasługują. Nic w życiu nie jest ważniejsze od rodziny. Nie odkładaj najbliższych na później. Jutro może ich już nie być” – przekonuje autor wyjątkowej opowieści.
Źródło: Newsner Polska/Facebook.