Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Świątynia Boga w niebie się otwarła i Arka Jego Przymierza ukazała się w Jego świątyni. Potem wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce, i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest brzemienna. I woła, cierpiąc bóle i męki rodzenia.
I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów – a na głowach jego siedem diademów. A ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba: i rzucił je na ziemię. I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą, ażeby skoro porodzi, pożreć jej Dziecię.
I porodziła Syna – Mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało uniesione jej Dziecię do Boga i do Jego tronu. A Niewiasta zbiegła na pustynię, gdzie miejsce ma przygotowane przez Boga.
I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: «Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca».
(Ap 11, 19a; 12, 1-6a. 10ab)
Oblubienica Pana
Kim jest Kobieta z Apokalipsy? Odziana w Słońce, z Księżycem pod stopami i wieńcem z dwunastu gwiazd na skroniach… Matka, rodząca syna… Słyszący te słowa w czasie mszy świętej w uroczystość Wniebowzięcia nie będą pewnie mieli wątpliwości: chodzi o Najświętszą Maryję Pannę. To dlatego przecież liturgia przywołuje tekst Apokalipsy w jej święto. Czy mają rację?
Gdybyśmy to samo pytanie postawili pierwszym adresatom Janowego Objawienia, otrzymalibyśmy zgoła odmienną odpowiedź. „To my!” – wykrzyknęliby bez wahania chrześcijanie żyjący w kościelnych wspólnotach Azji Mniejszej dwa tysiące lat temu – „to o nas mowa, to my, Kościół Pana Jezusa, jesteśmy Kobietą z Apokalipsy”. Czyż nie bylibyśmy zaskoczeni ich odpowiedzią?
Jednak taka właśnie jest pierwotna symbolika tego obrazu. To Kościół – Oblubienica Pana (słowo: Kościół – Ecclesia w większości języków, inaczej niż w polskim, jest rodzaju żeńskiego) jest Matką, rodzącą przez sakrament chrztu swoje dzieci. To na jej potomstwo – nowonarodzonych do wiecznego życia – czyha smok („diabeł i szatan”), chcąc je unicestwić. Słowa te nabierały szczególnego znaczenia pośród szerzących się okrutnych prześladowań, jakie spotykały wtedy wyznawców Chrystusa.
Wspólnota z Bogiem
Jednak maryjne skojarzenia, jakie wiążą się z obrazem Kobiety z Apokalipsy, nie są bezzasadne. Choć dużo późniejsze niż sam tekst (maryjny wątek w interpretacji Apokalipsy pojawia się dopiero w VI w.), ukazują szczególny związek Maryi z Kościołem. W niezwykle trafny sposób, sięgając do starożytnej tradycji, zinterpretował go w XX w. ks. Franciszek Blachnicki, założyciel ruchu oazowego. Wskazał on, że tajemnica Kościoła znajduje swoją syntezę w tajemnicy Maryi, która jest typem Kościoła. Wyraża to formuła: Ecclesia Mater – Mater Ecclesiae (Kościół Matka – Matka Kościoła).
Pierwszy człon tej formuły wskazuje na świadomość, jaką mieli już chrześcijanie pierwszych wieków: Kościół-wspólnota jest Oblubienicą i Matką, rodzącą swe dzieci do życia wiecznego. Drugi – mówi o Maryi i jej szczególnym związku z Kościołem. Ukazuje ją jako Matkę uczniów Jezusa, zgodnie z Jego słowami, wypowiedzianymi z krzyża: „Kobieto, oto syn twój – oto Matka Twoja”. Jest więc Matką Kościoła – wspólnoty uczniów i uczennic Pana.
Jest to też przypomnienie, że Maryja jest „po naszej stronie” – tzn. we wspólnocie Kościoła, nie stoi ponad nim. Uczy wiary, żywej i konsekwentnej, prowadzącej do wypełnienia swego powołania. Ostatnim tego akordem jest właśnie jej wniebowzięcie. Oznacza ono przecież taką wspólnotę z Bogiem, która jest ostatecznym spełnieniem sensu ludzkiego życia.