separateurCreated with Sketch.

Podczas Męki Pańskiej równolegle rozgrywają się dwa dramaty [komentarz do czytań]

christ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Co mówi Męka Pana o towarzyszach Jezusa? Co mówi o nas?
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Niedziela Palmowa Męki Pańskiej

W Niedzielę Palmową słyszymy najdłuższy czytany w liturgii fragment Ewangelii. To opis Męki Pańskiej z Ewangelii według Mateusza. Prowadzi od decyzji Judasza o wydaniu Jezusa, przez Ostatnią Wieczerzę, pojmanie w Getsemani, sąd, mękę aż do śmierci na krzyżu.

To także historia uczniów Pana. Ich nadziei i zwątpień, lęków i upadków. Co mówi Męka Pana o towarzyszach Jezusa? Co mówi o nas?

Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali spożywanie Paschy?

Czy było to pytanie czysto organizacyjne? Pamiętali zapewne Paschę sprzed roku, spędzoną z Nauczycielem, być może również tę sprzed dwóch lat. Czy spotkają się w tym samym zaprzyjaźnionym domu? A może przeczuwali, że ta Pascha będzie inna?

Niepokoiło ich, że Jezus kilka razy wspominał o swoim odejściu, zapowiadając swą straszną śmierć. Nie chcieli o tym myśleć.

Chyba nie ja, Panie?

Tego jednak nie przeczuwali w najgorszych przewidywaniach. Na samym początku wieczerzy, gdy byli już razem przy stole, oznajmił im, że jeden z nich Go zdradzi... Radość paschalnego wieczoru prysnęła w jednej sekundzie. Patrzyli podejrzliwie jeden na drugiego. „Chyba nie ja, Panie?” – pytali niepewnie.

A jednak to musiał być jeden z nich. Niektórzy słyszeli słowa Jezusa, gdy odpowiadając, pochylony w stronę Judasza, stwierdził tajemniczo: „Sam to powiedziałeś...”

Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nigdy nie zwątpię

Wciąż byli zaskoczeni Jego słowami, zmieniającymi uświęcony tradycją ryt Paschy. Gdy dawał im macę, zamiast tradycyjnych słów o „chlebie niedoli, który ojcowie jedli w ziemi egipskiej”, powiedział, że to „Jego Ciało” i zachęcał, by jedli. Paschalny kielich nazwał „swoją Krwią Przymierza” i dawał wszystkim do picia.

Gdy jednak zapowiedział, że tej nocy oni wszyscy zwątpią w Niego, czuli, że muszą zaprotestować. Najpierw Piotr, za nim wszyscy inni, zapewniali, że nigdy się Go nie wyprą, nie zwątpią! Nawet gdyby mieli z Nim umrzeć. Początkowa niepewność minęła. Sami uwierzyli swoim słowom.

Przyjacielu, po co przyszedłeś?

Pocałował Go. Jak kochanego brata. Jak nie widzianego dawno przyjaciela. To był umówiony znak. Uczeń wydał Mistrza. Za chwilę zgraja uzbrojona w miecze i kije rzuci się na Jezusa, by zawlec Go przed sąd Kajfasza.

„Przyjacielu, po co przyszedłeś?” Judasz – przyjaciel Jezusa – znajdzie wkrótce dramatyczną odpowiedź na to pytanie.

Nie znam tego Człowieka

Tyle zostało z gorliwych zapewnień. Smutne spełnienie Jezusowej zapowiedzi. Trzykrotne, potwierdzone przysięgą, wyparcie się Najbliższego. Prawda, która boli. I gorycz łez.

Poszedł i powiesił się

Równolegle rozgrywają się dwa dramaty: dramat Zdradzonego i dramat zdrajcy. W tym pierwszym ów drugi mógł znaleźć ocalenie. Czy przyjaciel-zdrajca nie wierzył w Jezusowe przebaczenie? Pycha nie pozwoliła mu przyjąć prawdy o swym grzechu? Poczucie winy ostatecznie odebrało mu nadzieję? Możemy się jedynie domyślać.

Droga Judasza radykalnie różni się od drogi Piotra – także zdrajcy. Ten, upokorzony swym grzechem, znalazł ratunek w miłosierdziu Zmartwychwstałego. Wyznanie skruszonego Piotra zawsze ukazywać nam będzie drogę powrotu do Jezusa. „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”.  

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.