Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Jak podkreśla w komunikacie Stolica Apostolska, gest ten nawiązywać ma do aktu obmycia przez Jezusa nóg swoich uczniów w trakcie Ostatniej Wieczerzy. "Papież Franciszek pragnie pokłonić się skrzywdzonym przez wojnę mężczyznom i kobietom z Ukrainy i dać świadectwo swojej bliskości (…) i pociechy. Ojciec Święty chce umyć i ucałować stopy braci i sióstr, którzy cierpią niesprawiedliwą przemoc wojny” – czytamy w nim.
Karetkę w imieniu Ojca Świętego przekaże jego jałmużnik, kard. Konrad Krajewski. Rozpoczęta przedwczoraj (12.04) wizyta duchownego to już trzecie jego odwiedziny na Ukrainie od początku rosyjskiej inwazji.
"Tym razem postaram się dojechać do Kijowa drugą karetką, świetnie wyposażoną, zupełnie nową, odebraną z fabryki we Florencji i wyposażoną przez szpital Dzieciątka Jezus" – tłumaczył kard. Krajewski w rozmowie z Radiem Watykańskim.
"(...) w Wielki Czwartek ma miejsce w liturgii gest obmycia nóg. Jest to gest niesamowity, kiedy Jezus się uniża, kiedy tym gestem chce powiedzieć, jak bardzo wszystkich kocha. Gest miłości, logika daru z siebie. On ofiarowuje siebie i zaprasza do służenia drugiemu człowiekowi. Apostołowie nie za bardzo rozumieli ten gest, a On powiedział im: "Dałem wam przykład, abyście i wy tak czynili". Ojciec Święty chce przez ten gest karetki przytulić wszystkich, powiedzieć jak bardzo ich kocha, bo karetka ratuje życie" – dodał jałmużnik.
Duchowny wskazał również, że symboliczny "wielki post" mieszkańców atakowanego Kijowa trwał nawet dłużej niż 40 dni. Podkreślił jednak, że po nim zawsze przychodzi radość zmartwychwstania.
Pierwsza z papieskich karetek dla Ukrainy przekazana została we Lwowie 26 marca br. Wcześniej jeszcze Ojciec Święty wsparł polską zbiórkę na zakup ambulansu dla naszych wschodnich sąsiadów. Tradycja ofiarowywania tego typu pojazdów przez Franciszka krajom ubogim i potrzebującym sięga jeszcze czasów szczytu pandemii COVID-19.
Ukraina zmaga się z brakiem karetek od pierwszych dni wojny. Niemal wszystkie takie pojazdy zostały skierowane w pobliże frontu, co pozbawiło opieki ratunkowej mieszkańców terenów nieobjętych działaniami wojennymi.