separateurCreated with Sketch.

Od 40 lat przyjmują pielgrzymów w swym domu w Medjugorie. Gospa i Festiwal Młodych [zdjęcia]

MEDJUGORJE, FESTIWAL MŁODYCH
„Doświadczam cudu każdego dnia” – mówi Vesna. „W naszej rodzinie okazało się, że naszą misją specjalną będzie towarzyszenie pątnikom w drodze na spotkanie z Gospą. Dziękujemy Bogu: Hvala Bogu!” – dodaje Ante.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Dom w sercu Medjugorie

– Każdy z nas ma na tej ziemi szczególne zadanie do wykonania, niezależnie od codziennych zajęć i pracy, którą wykonujemy. W naszej rodzinie okazało się, że tą „misją specjalną” będzie towarzyszenie pątnikom w drodze na spotkanie z Gospą, czyli Matka Bożą – opowiada Ante Sivric.

– Z pokolenia na pokolenie żyjemy i mieszkamy tutaj, na medjugorskiej ziemi. Od 40 lat przyjmujemy do swojego domu pielgrzymów z całego świata, szczególnie na Festiwal Młodych, odbywający się zawsze w sierpniu. Na początku nasi rodzice otworzyli drzwi swojego domu dla gości przybywających z różnych stron do Gospy, a później my, ich synowie – mówi Ante.

Uczestniczymy w uroczystościach i nabożeństwach razem z naszymi pielgrzymami. Często jest tak, że przy wspólnym stole powierzają nam swoje troski i radości. Dlatego jesteśmy z nimi w łączności i nasze kontakty „nie urywają się”, kiedy powracają do swojej ojczyzny i domów. Jesteśmy dla nich jak członkowie rodziny, akurat mieszkającej w miejscu, do którego chętnie powracają i tęsknią – puentuje gospodarz domu w samym sercu Medjugorie.

Vesna, żona Ante, pomimo codziennej, etatowej pracy na poczcie zawsze po godzinie 16 włącza się w prowadzenie domu, zwłaszcza w przygotowywaniu i podawaniu posiłków, koniecznie okraszonych uśmiechem i dowcipem.

Kiedy pytam się Vesny, czy osobiście doświadczyła cudu, łaski od Gospy, trochę zaskoczona, po chwili ciszy, odpowiada:

– Tak! Doświadczam cudu każdego dnia, ponieważ mam kochającego męża i czwórkę wspaniałych dzieci: córki Ivę i Petrę oraz synów Drago i Ivana. Mam ciekawą pracę, ale największą moją pasją jest jednak spotkanie z pielgrzymami. Wnoszą w nasze codzienne, rodzinne życie dużo dobra, światła i modlitwy, a to wszystko jest bardzo ważne.

– Dziękujemy Bogu: Hvala Bogu! – dodaje Ante.

Zobaczcie zdjęcia:

Gospa zaprasza na Festiwal Młodych

Od wielu lat Gospa zaprasza młodych ze wszystkich kontynentów. Możemy tu spotkać osoby w wieku od kilku miesięcy do 100 lat. W tym roku najbardziej bogata w lata jest pani Maria z Łodzi, licząca sobie 84 „wiosenek“. Na festiwalu jest po raz 32, a więc od pierwszej edycji.

Pomimo pandemii festiwalowe święto i rekolekcje odbyły się w dniach 1-6 sierpnia. Wzięło w nim udział bardzo dużo pielgrzymów, nawet z najdalszych miejsc naszego globu, na przykład z Meksyku, Argentyny czy Kolumbii, również z Chin czy Włoch, Hiszpanii, Niemiec. Spora grupa to Polacy, a także Białorusini czy Ukraińcy. Naturalnie również Chorwaci.

Można wymieniać jeszcze wiele innych państw, ale jedno jest pewne: wszyscy, którzy tu przybywają, kochają Gospę i uważają, że są przez Maryję zaproszeni do Medjugorie. Czują, że są kochani przez Maryję i otoczeni jej opieką.

Z powodu koronawirusa przy kościele działają służby medyczne, a lekarze wolontaryjnie przyjmują pacjentów. Działa też punkt medyczny w pobliżu, w którym w każdym momencie można zrobić test covidowy. W tym roku spotkania i katechezy były szczególne, a honorowi goście – kard. Robert Sarah oraz arcybiskup archidiecezji gdańskiej Tadeusz Wojda – byli bardzo entuzjastycznie przyjęci przez młodych z całego świata.

Wspólnota Cenacolo

Kiedy pytam osoby, które przyjechały do Medjugorie, co dla nich jest tutaj szczególnie poruszające, większość odpowiada: spójrz, konfesjonały są przepełnione. A kapłani spowiadają w wielu językach od rana do nocy. Tu znajdują się niezwykłe dzieła, choćby wspólnota Cenacolo, czyli miejsce, gdzie wielu zagubionych młodych odnajduje swoją osobistą drogę do Boga i ludzi.

– Trafiłem do Cenacolo, ponieważ przez kilka lat jako nastolatek brałem heroinę – opowiada Mikołaj. – Z perspektywy czasu odkryłem, że to była forma mojej ucieczki przed życiem, moimi różnymi lękami i cierpieniami. Choć tak po ludzku patrząc, w domu niczego mi pozornie nie brakowało. A jednak nie dawałem rady normalnie żyć.

– Mieszkałem od jakiegoś czasu w Anglii i moja mama Iwona zaczęła szukać dla mnie ratunku. Znalazła z ojcem w internecie wiadomość o Cenacolo i zamieszkałem w takim domu w Irlandii, a potem w Medjugorie. Odnalazłem sens i radość życia, po kilku latach rzuciłem heroinę, choć wydawało mi się to niemożliwe.

– W czerwcu brałem udział w filmie fabularnym opowiadającym o życiu Maryi widzianym oczami Józefa. Film nosi tytuł „Nie bój się, Maryjo”. To pierwsza część. Druga opowiada o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Ciekawostką jest to, że w filmie biorą udział osoby z Cenacolo, czyli można powiedzieć amatorzy. Reżyserem tej filmowej opowieści jest Alvaro Lancia, który zobaczył w nas wielki potencjał i autentyczność – dodaje Mikołaj.

Pięknym mottem Cenacolo jest zdanie „Z ciemności do światła”, które jest bliskie również wielu młodym przybywającym do Medjugorie na Festiwal.

Top 10
See More
Newsletter
Get Aleteia delivered to your inbox. Subscribe here.