separateurCreated with Sketch.

Gaśnice zamieniają na mikrofony i… rapują o pierwszej pomocy! Strażacy z misją

STRAŻACY, RAP
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Anna Malec - 30.07.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Uwierz w siebie i to zrób: trzydzieści do dwóch” – rapują strażacy z Drawska Pomorskiego, którzy po pracy w straży pożarnej zamieniają się w muzyków i nagrywają utwory o pierwszej pomocy.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Na co dzień gaszą pożary i są blisko tych, którzy potrzebują natychmiastowej pomocy. To strażacy z misją, którzy nie zatrzymali się na swoich głównych obowiązkach – ratowaniu zdrowia i życia ludzi. Po pracy zamieniają gaśnice na mikrofony i przekonują, że nie trzeba się bać udzielania pierwszej pomocy. Co więcej – może to zrobić każdy. Bo to pomoc na wagę... życia. "Uwierz w siebie i to zrób: trzydzieści do dwóch" – rapują.

– Wiemy, że ludzie mogą bać się udzielania pierwszej pomocy, dlatego pomyśleliśmy sobie, tworząc nasz utwór, że jak słuchacz będzie tego słuchał, to mimowolnie te słowa zapamięta – mówi raper i strażak OSP w Raduniu na Pomorzu, Jacek "Lipen" Lipski, który jest autorem tekstu do piosenki "Strzał adrenaliny".

Strażacy we współpracy z Grupą Medyczną Drawsko chcieli trafić przede wszystkim do młodzieży. Jak mówi "Lipen", już pojawiają się głosy ze środowisk szkolnych, że ich utwór powinien być puszczany na lekcjach wychowawczych. Kto wie, być może od września na szkolnych korytarzach będzie rozlegał się nie tylko dzwonek, ale też ten "pomocowy rap"? Jedno jest pewne – utwór pomaga zapamiętać, co i kiedy trzeba zrobić, by nasza pomoc była skuteczna – i o to właśnie chodziło twórcom.

Podstawowe czynności, które każdy z nas może wykonać, to po pierwsze – wezwanie karetki pogotowia i pozostanie przy osobie potrzebującej pomocy do momentu przyjazdu medyków. To podstawa.

Po drugie – zaczynamy od sprawdzenia, czy nam samym nie zagraża jakieś niebezpieczeństwo, a później – czy osoba poszkodowana jest przytomna. Potem sprawdzamy oddech i tętno, a jeśli go nie wyczuwamy, zaczynamy masaż serca – trzydzieści do dwóch, jak śpiewają strażacy, czyli trzydzieści uciśnięć i dwa wdechy. – Musimy to robić energicznie i zdecydowanie. Nie zważamy też na to, czy połamiemy żebra poszkodowanego czy nie, bo w tym przypadku przywrócenie czynności serca jest dużo ważniejsze niż żebra" – tłumaczy Jacek „Lipen” Lipski.

Bo każda pomoc, nawet ta udzielana trochę nieumiejętnie, jest ważniejsza od braku reakcji. – Nikt od nas nie wymaga, żebyśmy wykonywali nie wiadomo jakie rzeczy. Zwykle, jeżeli ktoś zapozna się z tymi czynnościami przedmedycznymi, to okazuje się, że nie są one trudne do wykonania, a zepsuć nic się w tym nie da — mówi Michał Walkiewicz, strażak i założyciel Grupy Medycznej Drawsko i zachęca, by odważnie ruszyć na pomoc, gdy tylko widzimy taką potrzebę.

To nie pierwszy utwór strażaków z muzyczną misją. "Lipen" dał się już poznać fanom rapu w utworze "Duma ratownika", w którym zachęca młodych do wstępowania w szeregi strażaków. Oba utwory mają już setki tysięcy wyświetleń na YouTubie.

Pan Jacek, choć sam twierdzi, że jest dopiero początkującym raperem, trafia do serc młodych fanów rapu. – Muzyka rap często przemawiała do mnie, jak byłem młody. Pomyślałem, że taką muzyką mógłbym przemówić do młodych ludzi i zachęcić ich do wstępowania do Ochotniczej Straży Pożarnej – mówi.

Rapujący strażacy nie wyśpiewali jeszcze ostatniego słowa – w planach mają nagranie płyty.

Źródło: TVP3 Szczecin, Radio Szczecin, Facebook/Grupa Medyczna Drawsko

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.