separateurCreated with Sketch.

„Cudak”. Film o Polaku ratującym żydowskiego muzyka z getta

CUDAK
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat”. To motto obrali twórcy filmu „Cudak”. To opowieść o Romanie Cudakowskim, polskim muzyku, który ratuje żydowskiego muzyka i jego rodzinę.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Film „Cudak” opiera się na prawdziwych wydarzeniach, które rozegrały się w czasie wojny w jednym z polskich miast. Historia dwóch muzyków zainspirowała twórców do opowiedzenia wydarzeń na ekranie, choć niektóre postaci i wydarzenia są fikcyjne. Nie wiemy dokładnie jak się nazywali i jak potoczyły się ich losy, czy mieli rodziny ani czy przeżyli wojnę. Wiadomo, że jeden z nich, grający przed wojną w kapeli na wiejskich potańcówkach, wyciągnął z getta kolegę-muzyka żydowskiego pochodzenia.

Ten pierwszy to filmowy Roman Cudakowski, dla przyjaciół Cudak. W czasie okupacji, kiedy szansą na zarobek są występy w lokalu dla Niemców, brakuje skrzypka. Wówczas Cudak wyprowadza z getta uzdolnionego Szymona Akermana, z którym przed wojną nie żył w zgodzie. Teraz obydwaj siebie potrzebują: Cudak może zarabiać grając z Akermanem, ten natomiast zyskuje szansę na przeżycie.

Postawa anonimowego Polaka z zasłyszanej historii jest symbolem tysięcy Polaków, którzy w czasie wojny pomagali żydowskim rodzinom nie bacząc na niebezpieczeństwo. Za ukrywanie Żyda groziła śmierć. Na mocy rozporządzenia gubernatora Franka z 1941 r. karano nie tylko Polaków, którzy ukrywali żydowskich zbiegów, ale udzielających jakiejkolwiek pomocy – jedzenia, sprzedaży żywności, schronienia, leków, przekazania korespondencji, a nawet wskazania drogi.

Historycy szacują, że z gett zbiegło od 100 do 300 tys. Żydów. W samej Warszawie po „aryjskiej stronie” ukrywało się 25 tys. Żydów. Jakąż trzeba było mieć odwagę, zwłaszcza że za pomoc rozstrzeliwano całe rodziny, a nawet lokalne społeczności.

Nie brakowało i takich, którzy prezentowali skrajnie niehumanitarne postawy, i takie przykłady również są w filmie. Za schwytanie lub zadenuncjowanie Żyda wyznaczano nagrody – w formie gotówki (200-500 zł) czy dodatkowej racji żywnościowej – 1-3 kg cukru. Taką wartość miało ludzkie życie.

Nieznana jest liczba Polaków, którzy za pomoc żydowskim braciom zapłacili najwyższą cenę. Różne szacunki mówią o 2,5 tys., a nawet 5 tys. ludzi.

Ważna była pomoc Kościoła, który wystawił ok. 50 tys. dokumentów potwierdzających chrześcijańskie pochodzenie oraz świadectwa chrztu na nieistniejące nazwiska. W ramach projektu „Księża dla Żydów” zebrano materiały z ok. 600 teczek księży ratujących Żydów. Byli ukrywani w ponad 70 klasztorach męskich w Polsce, za co medale Sprawiedliwy wśród Narodów Świata otrzymało kilkudziesięciu księży. Polacy stanowią największą liczbę wśród odznaczonych tym medalem.

Pamiętać należy o Irenie Sendlerowej, która współpracując z Matyldą Getter, matką przełożoną domu warszawskiego, pomogła 2,5 tys. żydowskich dzieci wyprowadzonych z warszawskiego getta. Umieszczano je w katolickich sierocińcach oraz klasztorach zgromadzenia.

Pomagała też ludność cywilna. Ringelblum w notatkach z getta podaje: 

Pierwszego dnia (po zamknięciu getta 15 XI 1940 r.) mnóstwo chrześcijan przyniosło chleb dla swoich żydowskich przyjaciół i znajomych, było to masowe zjawisko.

Historycy oceniają, że niemiecką okupację przeżyło w ukryciu od 40 do 120 tys. Żydów. Według różnych szacunków w pomoc zaangażowanych było od 360 tys. do nawet miliona Polaków. O jednym z nich Anna Kazejak nakręciła film. Reżyserka mówiła:

Kiedy staje się wobec tematu takiego jak Holokaust, reżyser musi podjąć kilka istotnych decyzji, aby z jednej strony powiedzieć coś nowego (…), z drugiej zaś – aby nie popaść w odrętwienie spowodowane skalą ludzkiego cierpienia i faktem, że realizowana historia opiera się na faktach.

„Cudak” ma jeszcze inny walor. Jednoczy społeczność muzyków, którzy tworzą wielką rodzinę. Środkiem wyrazu są nuty przełożone na klawiaturę fortepianu, smyczki czy trąbkę.

Filmowa opowieść to też historia o dwóch kulturach, które istniały obok siebie przez wieki. Dzięki nim finałowy utwór filmu wybrzmiewa mocniej niż jakikolwiek hołd wyrażony słowami.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.