separateurCreated with Sketch.

Biegła wprost przed tira, zapłakana, nie patrząc przed siebie. „Anioł Stróż zadziałał na czas” [wideo]

URATOWAŁ DZIEWCZYNKĘ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 02.06.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Scena rozegrała się na stacji benzynowej w Wieprzu, w woj. małopolskim. Czujność i natychmiastowa reakcja jej pracownika sprawiły, że życie kilkuletniej dziewczynki zostało ocalone.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Stacja benzynowa, na której pracuje pan Piotr zlokalizowana jest przy ul. Beskidzkiej – jednej z najbardziej ruchliwych ulic w mieście. Kilka dni temu, podczas typowego dnia w pracy, pan Piotr zauważył, jak przez stację przebiega zapłakana dziewczynka.

Dziewczynka nie patrzyła przed siebie i z każdą chwilą zbliżała się do ruchliwej jezdni – relacjonuje mężczyzna.

Pan Piotr natychmiast ruszył, by ją złapać, zanim wpadnie pod koła. Tę sytuację dość wyraźnie zarejestrowały kamery monitoringu zainstalowane na stacji.

Wychowałem trójkę dzieci, sam jestem już dziadkiem. Mam na tyle dużo doświadczenia, że takich sytuacji nie ignoruję – opowiada pan Piotr.

Dziecko płakało, zachowywało się tak, jakby nie do końca zdawało sobie sprawę z tego, gdzie się znajduje.

Pomyślałem, że pewnie oddaliła się od mamy i wpadła w panikę. Ja zresztą też się wystraszyłem, bo to dziecko, na oko pięcioletnie, biegło w kierunku jezdni – tłumaczy bohater.

W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że nie dam rady, dlatego przeskoczyłem przez trawnik i doskoczyłem do dziecka. Złapałem je za ramię i razem upadliśmy pod koła auta czekającego na wyjazd ze stacji – mówi pan Piotr.

Dzieckiem zajęła się pani Joanna – kobieta, przed której samochodem wylądował pan Piotr wraz z dziewczynką.

– Tamta pani przytuliła i uspokoiła dziecko. Niedługo potem na stacji była już mama dziewczynki. Najpewniej córka odłączyła się od niej podczas zakupów w sklepie wielkopowierzchniowym, który jest obok stacji – mówi pan Piotr.

Z kolei pani Joanna tak opisuje przebieg zdarzeń ze swojej perspektywy:

W pewnym momencie zobaczyliśmy, że dziecko biegnie w kierunku głównej ulicy, prosto pod nadjeżdżającego tira. Nasz bohaterski pan Piotr rzucił się w pościg. To były ułamki sekund – opowiada.

Na nagraniu z kamer widać było, że tuż obok nich przejechała ciężarówka. Pan Piotr nie był tego świadom, zorientował się dopiero po obejrzeniu taśm monitoringu.

Nie wiem, co by się stało, wolę się nie zastanawiać. Ważne, że anioł stróż zadziałał na czas. Mój i tej dziewczynki – mówi w rozmowie z TVN24 pan Piotr.

Źródło: TVN24, mamnewsa.pl

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More