separateurCreated with Sketch.

Nabożeństwo Słowa Bożego na Niedzielę Palmową przeżywaną w domu

NIEDZIELA PALMOWA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 26.03.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Nawet jeśli nie masz możliwości uczestniczenia w liturgii w kościele, nie rezygnuj ze spotkania z Bożym Słowem. Przygotowaliśmy specjalną propozycję liturgii domowej na Niedzielę Palmową.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Jest to nabożeństwo Słowa Bożego przeznaczone zarówno dla tych, którzy mają możliwość uczestniczenia we mszy świętej (wtedy można potraktować tę liturgię jako doskonałe przygotowanie do niedzielnego świętowania), jak i dla tych z nas, którzy nie będą mogli wybrać się do swych parafii. 

Instrukcja dotycząca palm:


    Instrukcja do czytania Męki Pańskiej:


      Instrukcja ogólna:


        «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem.
        Wierzysz w to?»

        Wszyscy siedzą. Prowadzący mówi:

        Bracia i siostry,

        Dziś, w Niedzielę Palmową [w wigilię Niedzieli Palmowej] wiemy dobrze, że gdy zgromadzimy się, by modlić się w Jego imieniu, Jezus Chrystus jest obecny wśród nas. I wierzymy, że gdy czytamy Pismo Święte w Kościele, to Słowo Boże do nas przemawia. Jego Słowo jest więc prawdziwym pokarmem dla naszego życia. Dlatego wspólnie z całą wspólnotą Kościoła wsłuchajmy się w nie.

        Pauza

        Niedziela Palmowa oraz Męka naszego Pana zapraszają nas, by przejść od bólu do nadziei, od strachu do ofiary z samego siebie. I w ten sposób, krok za krokiem trwać na drodze Paschy.

        W tych trudnym czasie boleśnie doświadczamy swych słabości i ograniczeń. Ale i tak pamiętamy o tym, co Jezus powiedział do św. Pawła i dziś również to samo mówi do nas: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali.

        Pauza.

        Po chwili ciszy, wszyscy wstają i robią znak krzyża, mówiąc:

        W imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego, Amen.

        Jeśli wybieramy się na mszę do kościoła, pomijamy ten fragment nabożeństwa oznaczony ciągłymi liniami. 


        BŁOGOSŁAWIEŃSTWO PALM

        Bierzemy do rąk nasze palmy, wznosimy do góry i śpiewamy „Święty, Święty” po polsku lub po łacinie – ale nie w całości, tylko pierwszą część.

        Święty, Święty, Święty,
        Pan Bóg Zastępów.
        Pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej.
        Hosanna na wysokości.
        Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie.
        Hosanna na wysokości.

        Sanctus, Sanctus, Sanctus,
        Dominus Deus Sabaoth.
        Pleni sunt caeli et terra gloria tua.
        Hosanna in excelsis.
        Benedictus, qui venit in nomine Domini.
        Hosanna in excelsis.

        Nadal trzymamy palmy w dłoniach i teraz kierujemy je ku temu, który prowadzi modlitwę. Prowadzący wypowiada słowa błogosławieństwa.

        Wszechmogący Boże, z palmami w rękach czcimy dzisiaj zwycięstwo Chrystusa, pomnóż naszą wiarę i wysłuchaj nasze prośby, abyśmy zjednoczeni z Chrystusem przynosili Tobie owoce dobrych uczynków. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

        EWANGELIA

        Nadal stoimy, a prowadzący odczytuje fragment Ewangelii według św. Mateusza 21,1-11.

        Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

        Gdy się przybliżyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów i rzekł im: «Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie oślicę uwiązaną i źrebię z nią. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie. A gdyby wam kto co mówił, powiecie: „Pan ich potrzebuje, a zaraz je puści”».

        Stało się to, żeby się spełniło słowo proroka: „Powiedzcie Córze Syjońskiej: Oto Król twój przychodzi do ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy”.

        Uczniowie poszli i uczynili, jak im Jezus polecił. Przyprowadzili oślicę i źrebię i położyli na nie swe płaszcze, a On usiadł na nich. A ogromny tłum słał swe płaszcze na drodze, inni obcinali gałązki z drzew i ścielili na drodze. A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno:

        «Hosanna Synowi Dawida.
        Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie.
        Hosanna na wysokościach».

        Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano: «Kto to jest?» A tłumy odpowiadały: «To jest prorok Jezus z Nazaretu w Galilei».

        Po tym czytaniu Ewangelii ponownie wzywamy Pana, śpiewając drugą część „Święty, Święty” po polsku lub po łacinie. 

        Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie.
        Hosanna na wysokości. (bis)

        Benedictus qui venit in nomine Domini.
        Hosanna in excelsis. (bis)


        Teraz odkładamy nasze palmy na odpowiednie miejsce. Siadamy, a prowadzący modlitwę zachęca wszystkich do chwili skupienia i medytacji. 

        Po radosnym wejściu do świątyni, wspominamy teraz ofiarę krzyża, ponawianą w każdej mszy świętej. Chrystus uniżył się, przyjął krzyż i cierpienie, aby nasze krzyże i nasze cierpienia w zjednoczeniu z Nim były drogą do zbawienia i chwały.

        Chrystus jest zapowiedzianym przez proroka Izajasza Sługą Boga, który podejmuje dobrowolnie cierpienie, aby ludzi obdarzyć zbawieniem. Św. Paweł przedstawia nam obraz uniżenia Chrystusa, które prowadzi do wywyższenia i chwały. Przez swą pokorę i cierpienie Chrystus wypełnia zapowiedzi proroków i prostuje błędny obraz Mesjasza, a nam wskazuje prawdziwą drogę, która prowadzi przez cierpienie do chwały.

        Pauza 

        Wysłuchamy teraz Męki Pańskiej, która ukazuje nam, jak bardzo ukochał nas Boży Syn, że dla nas i dla naszego zbawienia nie wahał się oddać w ręce grzeszników i wycierpieć męki krzyża. Przygotujmy się do wysłuchania tego wydarzenie w chwili ciszy.

        Cisza 5 min. 

        Przy wjeździe Jezusa do Jerozolimy widzimy tłumy wiwatujące na jego cześć. Dołączmy do nich, śpiewając ponownie:

        Święty, Święty, Święty,
        Pan Bóg Zastępów.
        Pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej.
        Hosanna na wysokości.
        Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie.
        Hosanna na wysokości.

        Sanctus, Sanctus, Sanctus,
        Dominus Deus Sabaoth.
        Pleni sunt caeli et terra gloria tua.
        Hosanna in excelsis.
        Benedictus, qui venit in nomine Domini.
        Hosanna in excelsis.

        MODLITWA

        Wszechmogący, wieczny Boże, aby dać ludziom przykład pokory do naśladowania sprawiłeś, że nasz Zbawiciel przyjął ciało i poniósł śmierć na krzyżu; daj nam pojąć naukę płynącą z Jego męki i zasłużyć na udział w Jego zmartwychwstaniu. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

        Czytający stoi, reszta wiernych siedzi.

        PIERWSZE CZYTANIE

        Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Filipian (Flp 2,6-11)

        Chrystus Jezus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w tym co zewnętrzne uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.

        Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca.

        Oto słowo Boże.
        Reszta: Bogu niech będą dzięki.

        Czytający lub śpiewający psalm stoi, reszta siedzi.

        PSALM 22

        Refren: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?

        Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą *
        wykrzywiają wargi i potrząsają głowami:
        «Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli, *
        niech go ocali, jeśli go miłuje».

        Refren.

        Sfora psów mnie opadła, *
        otoczyła mnie zgraja złoczyńców.
        Przebodli moje ręce i nogi, *
        policzyć mogę wszystkie moje kości.

        Refren.

        Dzielą między siebie moje szaty *
        i los rzucają o moją suknię.
        Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka: *
        pomocy moja spiesz mi na ratunek.

        Refren.

        Będę głosił swym braciom Twoje imię *
        i będę Cię chwalił w zgromadzeniu wiernych:
        «Chwalcie Pana, wy, którzy się Go boicie, *
        niech się Go lęka całe potomstwo Izraela».

        Refren.

        EWANGELIA

        Wszyscy wstają. Ewangelia jest odczytywana z podziałem według tradycyjnych ról oznaczonych poniżej w następujący sposób: 
        + – słowa Chrystusa

        E. – słowa Ewangelisty
        I. – słowa innych osób pojedynczych
        T. – słowa kilku osób lub tłumu

        Śpiew:

        Chwała Tobie, Słowo Boże.

        Dla nas Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci,
        a była to śmierć na krzyżu.
        Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko
        i dał Mu imię, które jest ponad wszelkie imię.

        Chwała Tobie, Słowo Boże.

        Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według świętego Marka (Mk 14,1-15,47)

        E. Dwa dni przed Paschą i Świętem Przaśników arcykapłani i uczeni w Piśmie szukali sposobu, jak by Jezusa podstępem ująć i zabić. Lecz mówili: T. Tylko nie w święto, żeby nie było wzburzenia między ludem.

        E. A gdy Jezus był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, i siedział za stołem, przyszła kobieta z alabastrowym flakonikiem prawdziwego olejku nardowego, bardzo drogiego. Rozbiła flakonik i wylała Mu olejek na głowę. A niektórzy oburzyli się, mówiąc między sobą: T. Po co to marnowanie olejku? Wszak można było olejek ten sprzedać drożej niż za trzysta denarów i rozdać je ubogim. E. I przeciw niej szemrali. Lecz Jezus rzekł: + Zostawcie ją; czemu sprawiacie jej przykrość? Spełniła dobry uczynek względem Mnie. Bo ubogich zawsze macie u siebie i kiedy zechcecie, możecie im dobrze czynić; Mnie zaś nie zawsze macie. Ona uczyniła, co mogła; już naprzód namaściła moje ciało na pogrzeb. Zaprawdę, powiadam wam: Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą tę Ewangelię, będą również na jej pamiątkę opowiadać o tym, co uczyniła.

        E. Wtedy Judasz Iskariota, jeden z Dwunastu, poszedł do arcykapłanów, aby im Go wydać. Gdy to usłyszeli, ucieszyli się i przyrzekli dać mu pieniądze. Odtąd szukał dogodnej sposobności, jak by Go wydać.

        W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, zapytali Jezusa Jego uczniowie: T. Gdzie chcesz, żebyśmy przygotowali Ci spożywanie Paschy? E. I posłał dwóch spośród swoich uczniów z tym poleceniem: + Idźcie do miasta, a spotka was człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim i tam, gdzie wejdzie, powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: Gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną i gotową. Tam przygotujecie dla nas. E. Uczniowie wybrali się i przyszli do miasta, a tam znaleźli wszystko, tak jak im powiedział, i przygotowali Paschę.

        Z nastaniem wieczoru przyszedł tam razem z Dwunastoma. A gdy zajęli miejsca i jedli, Jezus rzekł: + Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie wyda, ten, który je ze Mną. E. Zaczęli się smucić i pytać jeden po drugim: I. Czyżbym ja? E. On im rzekł: + Jeden z Dwunastu, ten, który ze Mną rękę zanurza w misie. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził.

        E. A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im, mówiąc: + Bierzcie, to jest Ciało moje. E. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: + To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym.

        E. Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej. A Jezus im rzekł: + Wszyscy zwątpicie we Mnie. Jest bowiem napisane: Uderzę Pasterza, a rozproszą się owce. Lecz gdy powstanę, udam się przed wami do Galilei. E. Na to rzekł Mu Piotr: I. Choćby wszyscy zwątpili, to na pewno nie ja. E. Odpowiedział mu Jezus: + Zaprawdę, powiadam ci: dzisiaj, tej nocy, zanim kogut dwa razy zapieje, ty trzy razy się Mnie wyprzesz. E. Lecz on tym bardziej zapewniał: I. Choćby mi przyszło umrzeć z Tobą, nie wyprę się Ciebie. E. Wszyscy zresztą tak samo mówili.

        A kiedy przyszli do posiadłości zwanej Getsemani, rzekł Jezus do swoich uczniów: + Usiądźcie tutaj, Ja tymczasem się pomodlę. E. Wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i począł drżeć oraz odczuwać trwogę. I rzekł do nich: + Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie. E. I odszedłszy nieco do przodu, padł na ziemię i modlił się, żeby – jeśli to możliwe – ominęła Go ta godzina. I mówił: + Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie. Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty niech się stanie.

        E. Potem wrócił i zastał ich śpiących. Rzekł do Piotra: + Szymonie, śpisz? Jednej godziny nie mogłeś czuwać? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe. E. Odszedł znowu i modlił się, wypowiadając te same słowa. Gdy wrócił, zastał ich śpiących, gdyż oczy ich były zmorzone snem, i nie wiedzieli, co Mu odpowiedzieć.

        Gdy przyszedł po raz trzeci, rzekł do nich: + Śpicie dalej i odpoczywacie? Dosyć! Nadeszła godzina, oto Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. Wstańcie, chodźmy, oto blisko jest mój zdrajca.

        E. I zaraz, gdy On jeszcze mówił, zjawił się Judasz, jeden z Dwunastu, a z nim zgraja z mieczami i kijami wysłana przez arcykapłanów, uczonych w Piśmie i starszych. A zdrajca dał im taki znak: I. Ten, którego pocałuję, to właśnie On; chwyćcie Go i wyprowadźcie ostrożnie. E. Skoro tylko przyszedł, przystąpił do Jezusa i rzekł: I. Rabbi!, E. i pocałował Go. Tamci zaś rzucili się na Niego i pochwycili Go. A jeden z tych, którzy tam stali, dobył miecza, uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu ucho.

        A Jezus zwrócił się i rzekł do nich: + Wyszliście z mieczami i kijami, jak na zbójcę, żeby Mnie pojmać. Codziennie nauczałem u was w świątyni, a nie pochwyciliście Mnie. Muszą się jednak wypełnić Pisma.

        E. Wtedy opuścili Go wszyscy i uciekli. A pewien młodzieniec szedł za Nim, odziany prześcieradłem na gołym ciele. Chcieli go chwycić, lecz on zostawił prześcieradło i uciekł od nich nago.

        A Jezusa zaprowadzili do najwyższego kapłana, u którego zebrali się wszyscy arcykapłani, starsi i uczeni w Piśmie. Piotr zaś szedł za Nim w oddali aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Tam siedział między służbą i grzał się przy ogniu.

        Tymczasem arcykapłani i cały Sanhedryn szukali świadectwa przeciw Jezusowi, aby Go zgładzić, lecz nie znaleźli. Wielu wprawdzie zeznawało fałszywie przeciwko Niemu, ale świadectwa te nie były zgodne. A niektórzy wystąpili i zeznali fałszywie przeciw Niemu: T. My słyszeliśmy, jak On mówił: Ja zburzę ten przybytek uczyniony ludzką ręką i w ciągu trzech dni zbuduję inny, nie ręką ludzką uczyniony. E. Lecz i tu ich świadectwo nie było zgodne.

        Wtedy najwyższy kapłan wystąpił na środek i zapytał Jezusa: I. Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciw Tobie? E. Lecz On milczał i nic nie odpowiedział. Najwyższy kapłan zapytał Go ponownie: I. Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego? E. Jezus odpowiedział: + Ja jestem. A ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi. E. Wówczas najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: I. Na cóż nam jeszcze trzeba świadków? Słyszeliście bluźnierstwo. Jak wam się zdaje? E. Oni zaś wszyscy wydali wyrok, że winien jest śmierci. I niektórzy zaczęli pluć na Niego; zakrywali Mu twarz, policzkowali Go i mówili: T. Prorokuj! E. Także słudzy bili Go pięściami po twarzy.

        Kiedy Piotr był na dole, na dziedzińcu, przyszła jedna ze służących najwyższego kapłana. Zobaczywszy Piotra grzejącego się przy ogniu, przypatrzyła mu się i rzekła: I. I ty byłeś z tym Nazarejczykiem Jezusem. E. Lecz on zaprzeczył, mówiąc: I. Nie wiem i nie rozumiem, co mówisz. E. I wyszedł na zewnątrz do przedsionka, a kogut zapiał. Służąca, ujrzawszy go, znowu zaczęła mówić do tych, którzy tam stali: I. To jest jeden z nich. E. A on ponownie zaprzeczył. Po chwili ci, którzy tam stali, mówili znowu do Piotra: T. Na pewno jesteś jednym z nich, jesteś także Galilejczykiem. E. Lecz on począł się zaklinać i przysięgać: I. Nie znam tego człowieka, o którym mówicie. E. I zaraz powtórnie zapiał kogut. Wspomniał Piotr na słowa, które mu powiedział Jezus: Pierwej, nim kogut dwa razy zapieje, trzy razy Mnie się wyprzesz. I wybuchnął płaczem.

        Zaraz wczesnym rankiem arcykapłani wraz ze starszymi i uczonymi w Piśmie i cały Sanhedryn powzięli uchwałę. Kazali Jezusa związanego odprowadzić i wydali Go Piłatowi. Piłat zapytał Go: I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Odpowiedział mu: + Tak, Ja nim jestem. E. Arcykapłani zaś oskarżali Go o wiele rzeczy. Piłat ponownie Go zapytał: I. Nic nie odpowiadasz? Zważ, o jakie rzeczy Cię oskarżają. E. Lecz Jezus nic już nie odpowiedział, tak że Piłat się dziwił.

        Na każde zaś święto miał zwyczaj uwalniać im jednego więźnia, którego żądali. A był tam jeden, zwany Barabaszem, uwięziony z buntownikami, którzy popełnili zabójstwo w czasie rozruchów. Tłum przyszedł i zaczął domagać się tego, co zawsze dla nich czynił. Piłat im odpowiedział: I. Jeśli chcecie, uwolnię wam Króla żydowskiego? E. Wiedział bowiem, że arcykapłani wydali Go przez zawiść. Lecz arcykapłani podburzyli tłum, żeby uwolnił im raczej Barabasza. Piłat ponownie ich zapytał: I. Cóż więc mam uczynić z tym, którego nazywacie Królem żydowskim? E. Odpowiedzieli mu krzykiem: T. Ukrzyżuj Go! E. Piłat odparł: I. A cóż złego uczynił? E. Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: T. Ukrzyżuj Go! E. Wtedy Piłat, chcąc zadowolić tłum, uwolnił im Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.

        Żołnierze zaprowadzili Go do wnętrza pałacu, czyli pretorium, i zwołali całą kohortę. Ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę. I zaczęli Go pozdrawiać: T. Witaj, Królu żydowski! E. Przy tym bili Go trzciną po głowie, pluli na Niego i przyklękając, oddawali Mu hołd. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty.

        Następnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyżować. I niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który idąc z pola, tamtędy przechodził, przymusili, żeby niósł Jego krzyż. Przyprowadzili Go na miejsce Golgota, to znaczy miejsce Czaszki.

        Tam dawali Mu wino zaprawione mirrą, lecz On nie przyjął. Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać. A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali. Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: Król żydowski. Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Tak wypełniło się słowo Pisma: W poczet złoczyńców został zaliczony.

        Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go, potrząsali głowami, mówiąc: T. Ejże, Ty, który burzysz przybytek i w trzy dni go odbudowujesz, zejdź z krzyża i wybaw samego siebie! E. Podobnie arcykapłani, drwiąc między sobą wraz z uczonymi w Piśmie, mówili: T. Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Mesjasz, król Izraela, niechże teraz zejdzie z krzyża, żebyśmy zobaczyli i uwierzyli. E. Lżyli Go także ci, którzy z Nim byli ukrzyżowani.

        A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: + Eloí, Eloí, lemá sabachtháni?, E. to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Niektórzy ze stojących obok, słysząc to, mówili: T. Patrz, woła Eliasza. E. Ktoś pobiegł i nasyciwszy gąbkę octem, umieścił na trzcinie i dawał Mu pić, mówiąc: I. Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć z krzyża. E. Lecz Jezus zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha.

        Wszyscy klękają i przez chwilę zachowują milczenie. Potem wstajemy.

        A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, z góry na dół. Setnik zaś, który stał naprzeciw Niego, widząc, że w ten sposób wyzionął ducha, rzekł: I. Istotnie, ten człowiek był Synem Bożym.

        Wszyscy siadają. Żadna aklamacja nie kończy czytania Ewangelii, a prowadzący powtarza ostatnie wersety, podając je wszystkim jak echo do rozważania w ciszy:

        «Prawdziwie, ten był Synem Bożym!»

        3 minuty poświęcamy na medytację i ciszę.

        Wszyscy stoją i modlą się modlitwą powszechną przygotowaną przez domowników lub według poniższego wzoru:

        Prowadzący: Zapomnij nam nasze winy i zmiłuj się nad nami, Panie.
        Reszta: Zapomnij nam nasze winy i zmiłuj się nad nami, Panie.

          Tu każdy z uczestników nabożeństwa może swoimi słowami wypowiedzieć własną prośbę. Za każdym razem reszta odpowiada:

          Zapomnij nam nasze winy i zmiłuj się nad nami, Panie.

          Potem następuje modlitwa:

          Wysłuchaj, Panie, modlitwy Kościoła, okaż miłosierdzie Twemu ludowi, który odkupiony przez Krew Chrystusa, wśród świata uobecnia Jego zbawczą Mękę i niesie ludziom nadzieję zmartwychwstania i życia. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen. 

          Mówimy albo śpiewamy :

          Ojcze nasz, któryś jest w niebie
          święć się imię Twoje;
          przyjdź królestwo Twoje;
          bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi;
          chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
          i odpuść nam nasze winy,
          jako i my odpuszczamy naszym winowajcom;
          i nie wódź nas na pokuszenie;
          ale nas zbaw od złego.

          I od razu dodajemy:

          Bo Twoje jest królestwo, i potęga, i chwała na wieki.

          Następnie prowadzący zachęca do przekazania sobie znaku pokoju:

          Połączyliśmy nasze głosy z Chrystusem, by modlić się do Ojca. Jesteśmy synami w Synu. W miłości, która nas łączy, odnowieni przez Słowo Boże, przekażmy sobie znak pokoju, znak komunii, który otrzymujemy od Boga.

          W zależności od sytuacji przekazujemy sobie znak pokoju przez podanie dłoni lub ukłon. Siadamy.


          Prowadzący mówi:

          Choć nie możemy przyjąć komunii sakramentalnej podczas mszy świętej, papież Franciszek zachęca nas gorąco do komunii duchowej, nazywanej także „komunią pragnienia". Módlmy się słowami zaproponowanymi przez papieża:

          Klękam u Twoich stóp, o mój Jezu, i ofiarowuję Tobie skruchę mego serca, które pogrąża się w nicości i Twojej świętej obecności.
          Uwielbiam Ciebie w Sakramencie Twej miłości, pragnę Cię przyjąć w ubogim mieszkaniu mego serca.
          W oczekiwaniu na szczęście Komunii sakramentalnej pragnę Cię przyjąć w Duchu.
          Przyjdź do mnie, o mój Jezu, abym przyszedł do Ciebie. Niech Twoja miłość rozpali całą moją istotę na życie i na śmierć.
          Wierzę w Ciebie, ufam Tobie, kocham Ciebie.
          Niech się tak stanie.

          W tym duchu zachęcam was teraz, byście pochylili głowy, zamknęli oczy i wsłuchali się w siebie.

          Cisza

          W głębi serca pozwólmy, by rosło w nas pragnienie jedności z Jezusem w komunii duchowej.
          I by Jego miłość zaczęła działać w naszym życiu.
          Byśmy kochali innych, jak on nas umiłował.

          Cisza przez 5 minut sam na sam z Jezusem

          Śpiewamy pieśń na uwielbienie


          Wstajemy, a prowadzący wypowiada formułę błogosławieństwa:

          Przez wstawiennictwo świętego [patrona parafii, wspólnoty, kraju] i wszystkich świętych
          niech Bóg wytrwałości i odwagi pozwoli nam przez całe życie dawać świadectwo
          poświęcenia, współczucia i miłości Jezusa Chrystusa. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego,
          Bóg, przez wszystkie wieki wieków.

          Wszyscy: Amen.

          BŁOGOSŁAWIEŃSTWO KOŃCOWE

          Wszyscy zwracają się do krzyża i składają ręce.

          Niech Pan zwróci ku nam swoje oblicze
          i przyjdzie nas zbawić. Amen.

          Wszyscy robią znak krzyża.
          Rodzice mogą teraz również naznaczyć czoła swych dzieci znakiem krzyża. 

          Możemy zakończyć modlitwę śpiewając pieśń  do Matki Bożej

          Witaj Królowo,
          Matko Miłosierdzia,
          życie, słodyczy i nadziejo nasza, witaj!

          Do Ciebie wołamy
          wygnańcy, synowie Ewy,
          do Ciebie wzdychamy
          jęcząc i płacząc
          na tym łez padole.

          Przeto, Orędowniczko nasza,
          one miłosierne oczy Twoje
          na nas zwróć,
          a Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego,
          po tym wygnaniu nam okaż.

          O łaskawa, o litościwa, o słodka
          Panno Maryjo!

          Na następne dni Wielkiego Tygodnia zaproponujemy podobne nabożeństwa, aby pomóc Wam celebrować ten najważniejszy czas w naszym chrześcijańskim życiu na chwałę Bożą i ku zbawieniu świata.

          Newsletter

          Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

          Top 10
          See More
          Newsletter

          Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.