Po 14 dniach spędzonych pod ziemią w całkowitych ciemnościach górnikom zasłonięto oczy. Ponownie spojrzeć w gwiazdy, jak nie przestaje nas uczyć Dante, znaczy przyjąć dar, jakim jest wyrwanie z mroku.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
W niedzielę, 24 stycznia, o 6.00 rano wyciągnięto na powierzchnię pierwszego z górników, którzy 10 stycznia zostali uwięzieni w kopalni złota w Chinach. Tego samego dnia udało się uratować jeszcze 10 osób. Pozostałych 11 członków załogi zginęło (jednego uznano za zaginionego).
Całe złoto świata
Uwięzieni w kopalni złota. Cóż za paradoks! Pasuje jak ulał na fabułę filmu przygodowego o tym, jak zbić fortunę. Tyle że w realnym życiu to tragedia. 10 stycznia 22 mężczyzn utknęło w tunelu w kopalni złota niedaleko Qixia, 600 km na południowy wschód od Pekinu. Od tej chwili zaczęła się ich walka o przeżycie w ekstremalnie trudnych warunkach, pod ziemią, w całkowitych ciemnościach.
Przyjrzymy się trzydziestosekundowemu filmowi, na którym widać chwilę wydobycia na powierzchnię pierwszego górnika:
Mężczyzna nie jest w stanie stać o własnych siłach. Oczy zasłonięto mu opaską – uderzenie światła słonecznego byłoby dla niego zbyt groźne. Będzie musiał oswajać się z nim stopniowo. Ile warte jest móc znowu spojrzeć na to, co zawsze mamy przed oczami? Chciałoby się rzec: „więcej niż wór złota”.
Czyż to, że codziennie otwieramy oczy i możemy ujrzeć światło kolejnego – błogosławionego – dnia, nie jest czymś niepojętym?
Ponownie zobaczyć światło
Może Dante zrozumiał, jak wielkim darem jest życie, dzięki temu, że trafił do otchłani piekieł? Dlatego napisał: „i wyszliśmy, by znów spojrzeć w gwiazdy” („Piekło”, pieśń XXXIV). Każde piekło kończy się wtedy, kiedy – czasem niesłychanie poranieni – uświadomimy sobie, że być oznacza być wyrwanym z mrocznej nicości. Górnicy, którzy przeżyli, będą musieli od nowa przywyknąć do światła dziennego. Ale czy „przywyknąć” to dobre słowo? Słusznie mówi Dante – „znów spojrzeć”. Wyszedłszy z piekła, trzeba ponownie przyjrzeć się własnemu życiu, z drżeniem właściwym temu, kto cudem uniknął śmierci.
Czytaj także:
Górnicy nadal mówią „szczęść Boże”, a Ślązacy lgną do św. Rity: w trudnych czasach szukamy w niej oparcia
Czytaj także:
Nie był celebrytą, a o jego nekrologu mówi cała Polska. Z uśmiechem i wzruszeniem