Islamscy ekstremistyczni terroryści, którzy porwali 11 chrześcijan w północno-wschodniej Nigerii w Boże Narodzenie, dokonali egzekucji na pięciu z nich – wynika z filmu opublikowanego przez agencję AMAQ News tzw. Państwa Islamskiego.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
O makabrycznym filmie pisze m.in. portal Morning Star News. 49-sekundowe wideo, datowane na 29 grudnia, przedstawia pięciu uzbrojonych członków tzw. Państwa Islamskiego (ISWAP)z Prowincji Afryki Zachodniej. Na nagraniu stoją kolejno za pięcioma mężczyznami w pomarańczowych szatach, którzy klęczą ze związanymi z tyłu rękami.
Każdemu z klęczących mężczyzn rozkazano w języku hausa, powszechnym w północnej Nigerii, aby się przedstawili. Mieli po kolei wypowiadać swoje imię, dodając zdanie „Jestem chrześcijaninem”.
Następnie jeden z bojowników ISWAP mówi na filmie:
To ostrzeżenie dla chrześcijan we wszystkich częściach świata oraz w Nigerii. Nie zapomnieliśmy, co zrobiliście naszym braciom w mieście Zangon Kataf i innych częściach Nigerii. Użyjcie głów tych pięciu braci, aby kontynuować swoje bezbożne uroczystości.
Chrześcijanie zostali następnie rozstrzelani.
Krwawe Boże Narodzenie w Nigerii
Z kolei Vatican News podaje, że islamiści z fundamentalistycznego ugrupowania Boko Haram zabili co najmniej 11 chrześcijan już 25 grudnia. Podczas napadu spalili kościół i uprowadzili księdza. Do zdarzenia doszło w północno-wschodniej Nigerii. W wigilię Bożego Narodzenia dżihadyści wzięli za cel miasteczko o większości chrześcijańskiej.
Nigeryjskie służby bezpieczeństwa ostrzegały przed świętami o zwiększonym ryzyku ataków na wyznawców Chrystusa. Wzmocniono ochronę kościołów i domów modlitwy. Ataku w Pemi w stanie Borno dokonali doskonale uzbrojeni bojownicy, którzy szturmowali miasteczko na motocyklach i ciężarówkach. Szef miejscowej policji Abwaku Kabu poinformował, że zaatakowali i spalili szpital, gdzie splądrowali leki, z magazynu zrabowali także zapasy żywności, które miejscowa ludność miała otrzymać na święta. Ich celem padł też kościół, który puścili z dymem uprowadzając ze sobą miejscowego księdza. Bilans ofiar może wzrosnąć, ponieważ ludzie szukali schronienia w okolicznych lasach i, jak informuje policja, los wielu osób wciąż jest nieznany. Do podobnego ataku w wigilię doszło także w sąsiednim stanie Adamawa, gdzie islamiści zaatakowali chrześcijańską wspólnotę w Garkidzie. Nie ma informacji o ofiarach. Napastnicy splądrowali apteki i rozkradli zapasy żywności, a następnie spalili domy.
Porwany biskup
Uprowadzenie biskupa Chikwe jest jednym z serii aktów przemocy, skierowanych przeciwko duchowieństwu w Nigerii. Wcześniejsze porwania dotyczyły jednak księży i seminarzystów, a nie biskupów.
Zapewnienia prezydenta Nigerii o tym, że rozprawi się z islamskimi fundamentalistami wciąż pozostają w sferze obietnic. Na zamieszkiwanej przez chrześcijan północy kraju brakuje wystarczających sił bezpieczeństwa, a te, które działają, są słabo uzbrojone i niewystarczająco opłacane. Boko Haram wciąż rośnie w siłę i obejmuje swymi wpływami także sąsiedni Niger, Czad i Kamerun.
Źródło: Morning Star News, Beata Zajączkowska /vaticannews, KAI