Ojciec Jan Góra OP mawiał, że „na Lednicy wszyscy stajemy się pieśnią”. Weekend w C-Dur: nietypowe warsztaty muzyczne.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
W piątek, 22 listopada w ośrodku na Polach Lednickich (między Poznaniem a Gnieznem) rozpoczął się kolejny już Weekend w C-Dur czyli nietypowe warsztaty muzyczne prowadzone przez muzyków ze Scholi Lednickiej oraz z zespołu „Siewcy Lednicy”.
Przez 3 dni około 130 osób uczestniczy w muzycznych warsztatach. Muzyka, śpiew i taniec zawsze były solą tego miejsca. Jak mówi Michał Jarczyński, dyrygent scholi, cytując śp. ojca Jana Górę OP: „Na Lednicy wszyscy stajemy się pieśnią”. Ale czemu my, katolicy, mamy się nią stawać?
Zobaczcie zdjęcia z poprzednich edycji warsztatów:
Jak prowadzić śpiew w Kościele
Sylwiana Hańczyc zaangażowała się w Scholę Lednicką i Wspólnotę LEDNICA 2000 już 10 lat temu, więc pamięta początki Weekendu C-dur (to 7 edycja). Wyjaśnia sens i oryginalność wydarzenia:
„Od początku postanowiliśmy, że Weekend w C-Dur to nie będzie zwyczajny weekend muzyczny, na który ludzie przyjadą aby uczyć się śpiewać. Uczestnicy przede wszystkim uczą się tego, jak prowadzić śpiew w Kościele. Lednickie kanony i pieśni są proste i krótkie. Pokazujemy, że można je zapętlać, wielokrotnie powtarzać, bo w ten sposób łatwiej zapamiętuje się tekst.
Ludzie na mszach, czuwaniach czy pielgrzymkach mogą się dzięki temu szybko włączyć we wspólne śpiewanie i to nie tylko z drugą zwrotką ale z piątą czy szóstą… Kiedyś tyle zwrotek się śpiewało. I nie były wyświetlane na ekranie”.
Lednica ma moc przyciągania znakomitych artystów, w tym muzyków. Ma też swój repertuar – nie tylko co roku nowy hymn, ale też hity śpiewane od lat, na liturgii, wydarzeniach religijnych itd… To oczywiste, skoro o. Góra powszechną sławę zdobył pieśnią „Abba, Ojcze”, do której napisał słowa. Od lat należy ona do kanonu polskich pieśni religijnych.
Czytaj także:
Cała Lednica na biało-czerwono! Młodzi Polacy wiedzą, jak świętować [zdjęcia]
Ukulele i modlitwa uwielbienia
Jak mówi Mikołaj Jarczyński, dyrygent Scholi Lednickiej, „jako muzycy działający przy Lednicy chcemy, by ta twórczość poszła w świat… Kanony i pieśni, które wybrzmiewają podczas czerwcowego spotkania nie są przeznaczone tylko na jeden dzień w roku”.
Na Weekendy w C-Dur przyjeżdżają ludzie z całej Polski, czasem nawet całe schole parafialne. Uczą się muzyki lednickiej u źródła, mogą też doszkolić umiejętności muzyczne i wokalne – i nabyć nowe.
Piątkowe popołudnie służy integracji uczestników. Sobota to warsztaty główne, a niedziela – warsztaty towarzyszące, które są do wyboru. Oferta tegoroczna jest różnorodna.
W sobotę odbędą się: warsztaty chóralne podzielone na 2 poziomy zaawansowania, warsztaty smyczkowe, gitarowe, dla gitary basowej, dla instrumentów dętych – wymienia Jarczyński. Uczestnicy będą ćwiczyć 10 utworów. Na niedzielę zaplanowano między innymi warsztaty rytmiczne, emisji głosu, gry na ukulele, czytania partytur, modlitwy uwielbiania.
Zwłaszcza ukulele zapowiada się ciekawie, bo to reakcja na autentyczne życie wspólnoty Kościoła. Hańczyc zauważa, że skoro na pielgrzymki ludzie często zabierają mniejsze instrumenty, które mieszczą się w plecaku, w tym ukulele, to warto je włączyć do warsztatów.
Kościół musi śpiewać
O. Wojciech Surówka OP, nowy duszpasterz Lednicy, ma dokładnie przemyślane, czego chce i w jaką stronę zmierza. Opowiada: „Żydowski filozof Franz Rosenzweig mówił, że niektóre prawdy mogą być przekazane tylko w pieśni. Jedną z nich jest prawda o ludzkiej wolności. Dlatego m.in. różne ruchy wyzwoleńcze mają swoje pieśni. Chrześcijanie również odwołują się do tej tradycji i prawdę o wyzwoleniu człowieka dokonanym przez Jezusa Chrystusa w zmartwychwstaniu… śpiewają”.
Czytaj także:
Jak Lednica łączy ludzi z różnych bajek. Relacja z pierwszej ręki
Dominikanin podkreśla, że śpiewem i muzyką mamy Boga nie tylko wielbić. – Przekazujemy prawdę. Dzielimy się naszym doświadczeniem wolności – tłumaczy. Kolejne ważne aspekty muzyki to według niego wspólnotowość i piękno:
„Pieśń, także liturgiczna, ma wymiar wspólnototwórczy. Śpiew wielogłosowy wymaga interakcji, wspólnego słuchania się, bycia razem. Trudno wyobrazić sobie Kościół jako żywy organizm, jeśli nie śpiewa. Śpiew jest też aspektem piękna, które wciela się w życie konkretnej wspólnoty”. Autentyczność, wolność, piękno, harmonia – tego można zaczerpnąć na lednickim Weekendzie C-Dur.
Chwalić Boga muzyką
Karinę Krzywy, byłą dyrygentkę scholi (nadal w niej śpiewa), zapytałam o to, jak trzeba chwalić Boga muzyką. Mówi bez wahania: „Szczerze, całym sobą. Z całego serca. Z siebie. Tacy, jacy jesteśmy, tak powinniśmy śpiewać. Każdy z nas jest inny, słucha innej muzyki i na co dzień być może różną wykonuje. To sprawia, że Schola Lednicka jest tak radosna i porywa wiele osób. U nas po prostu można być sobą”.
Kto chce tego doświadczyć, może przyjechać na „mszę muzyków” w sobotę 23 listopada o godzinie 19.00, po której będzie koncert uwielbienia. Zagrają wszyscy uczestnicy Weekendu.
Żeby się wspólnie z nimi cieszyć, doświadczać wspólnoty, dzielić wolnością, a przede wszystkim chwalić Boga, nie trzeba się zapisywać. Wstęp wolny, organizatorzy serdecznie zapraszają. Można szukać inspiracji do parafii. Lub po prostu cieszyć radosną chwilą.
Czytaj także:
60 tysięcy młodych na Lednicy. „Musicie bronić cywilizacji chrześcijańskiej” [zdjęcia]