Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Zakonnik ze Stanów Zjednoczonych dosłownie potraktował wezwanie z Księgi Psalmów: „Głos Pana rozbrzmiewający nad wodami”. Pływa kajakiem i wzywa do nawrócenia.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Zakonnik z Luizjany trafił na pierwsze strony gazet. Wszystko przez niecodzienną metodę ewangelizacji, jaką zastosował. Otóż kilkanaście dni temu 42-letniego br. Antonia Maria Speedy’ego można było zobaczyć, jak prostym kajakiem przemierza rzekę, uderza w dzwon i nawołuje napotkanych ludzi do nawrócenia.
Zakonnik pływa kajakiem i wzywa do nawrócenia
Na pokładzie łódki znajduje się transparent z wezwaniem „Przyjdź na mszę świętą!” oraz godzinami nabożeństw. Zakonnik mijając mieszkańców parafii Dulac (położonej w Luizjanie), delikatnie uderza w dzwon, by zwrócić na siebie uwagę, a następnie przyjaźnie zachęca napotkanych ludzi do uczestnictwa w nabożeństwach.
„Szukaliśmy różnych sposobów ewangelizacji w diecezji” – zapewnił w jednym z wywiadów br. Speedy, który pochodzi z Australii. Wśród pomysłów były na przykład procesje eucharystyczne.
Zakonnik przyznał też, na pomysł ewangelizacji podczas pływania kajakiem po delcie rzeki Missisipi wpadł podczas medytacji, kiedy to kartkował księgę upamiętniającą 50-lecie kościoła w Dulac. Jego wzrok zatrzymał się na czarno-białej fotografii miejscowych sióstr zakonnych, które niewielką łódką przemierzały rzekę. Wtedy w jego głowie zapaliła się żarówka.
To musiał być znak. Kiedy zacząłem się modlić, pierwsze zdanie, na którym zatrzymał się mój wzrok, brzmiało: „Głos Pana rozbrzmiewa nad wodami”. Pomyślałem, że mój pomysł może być Bożą wolą.
O swoim pomyśle ewangelizacji na łodzi zakonnik poinformował przełożonych, zanim zdjęcia i nagrania z jego udziałem obiegły media. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że wiara w Bayou (region w delcie rzeki Missisipi) jest ważna. Jest to jednak specyficzny teren – jedną z ważniejszych form transportu są tu właśnie kajaki. Dlatego duchowni postanowili z nich skorzystać, by zbliżyć się do ludzi i zachęcić do uczestnictwa w kościele. Okazało się to strzałem w dziesiątkę.
Br. Speedy przyjął święcenia w 2014 roku. Należy do wspólnoty Poor Friars, która liczy zaledwie 34 członków. Pochodzi z Włoch, ale w 2012 roku rozszerzyła swoją działalność, zakładając dom w Houma (miasto w południowo-wschodniej części stanu Luizjana). Bracia całkowicie rezygnują z pieniędzy – kiedy więc muszą gdzieś się przemieścić, najczęściej idą pieszo albo próbują złapać podwózkę.
Wspólnota w Houma składa się z trzech braci, którzy mieszkają w skromnym domu wynajętym za zaledwie 1 dolara rocznie. Znajduje się w nim figura św. Franciszka. Na podwórku bracia mają kilka uli, w których zbierają miód.
Czytaj także:
Ewangelizacja nie jest zwyczajnym marketingiem ulicznym
Czytaj także:
Stwierdzili, że BlaBlaCar to świetna okazja do ewangelizacji!
Czytaj także:
Siłownia Ewangelizacyjna w Łodzi. Największe ciężary nie są na sztangach, tylko na sercu