Pewnego razu, gdy nastoletni Nicholas McCarthy uczył się grać na pianinie, usłyszał z drugiego pokoju: „Mógłbyś ściszyć to radio?”. Jego muzyczna kariera rozwinęła się błyskawicznie.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Kiedy Nicholas McCarthy próbował zapisać się do szkoły muzycznej, nie dopuszczono go do przesłuchań. „To było przygniatające doświadczenie – gra na pianinie była wszystkim, co chciałem robić. Czułem, że to będzie trudna walka, ale stałem się tylko bardziej zdeterminowany. Jestem z charakteru dosyć uparty” – mówi BBC.
Za drugim razem po prostu nie przyznał się wcześniej, że nie ma ręki.
Czytaj także:
Victoria – cudowna piosenkarka i pianistka bez… dłoni!
Nicholas McCarthy. Na początku był Beethoven
Wszystko zaczęło się w 2003 roku, kiedy Nicholas miał 14 lat. Przyjaciel zagrał dla niego jedną z sonat Beethovena. „Zakochałem się w niej i zdecydowałem, że właśnie tym chcę się zajmować” – stwierdza. Wcześniej marzył, żeby zostać szefem kuchni, dlatego rodzice uznali nowy pomysł za fanaberię. Ale keyboard w markecie kupili.
„Zacząłem grać. Wychodziło mi to bardzo naturalnie” – opowiada The Telegraph. Rodzice zapisali go na prywatne lekcje. Nauczycielka – dostrzegając w nim niemały talent – zachęciła go, by zaaplikował do szkoły muzycznej. Za pierwszym razem się nie udało – nie został nawet dopuszczony do przesłuchania. Wszyscy pukali się z politowaniem w czoło, gdy mówił, że jeszcze kiedyś będzie grał prawdziwe koncerty.
W końcu, w wieku 17 lat, dostał się do szkoły Guidhall School of Music and Drama. Potem, w 2012 roku, skończył prestiżowy Royal College of Music. Był tam pierwszym pianistą bez jednej ręki. W całej 130-letniej historii akademii! Jak mówi prof. Vanessa Latarche, Nicholas „stał się dla wielu studentów ogromną inspiracją, pokazując, co można osiągnąć nawet z niepełnosprawnością”.
W 2011 r. pianista dołączył do orkiestry tworzonej przez osoby z niepełnosprawnościami. „Kilkoro muzyków, którzy są niewidomi lub niedowidzący, nie wierzyli, że gram jedną ręką. To był duży komplement” – wspomina. Wystąpili wspólnie podczas show na zakończenie paraolimpiady w 2012 r., u boku zespołu Coldplay. Niedługo później Nicholas rozpoczął indywidualne koncerty.
Czytaj także:
Prawonożna. Historia pierwszej na świecie pilotki bez rąk
Pianista bez prawej ręki
Występował już m.in. na scenach w Belgii, Holandii, RPA, Korei Południowej, Chinach, USA, Japonii, Kazachstanie, Francji. W jego repertuarze znajdują się utwory zaaranżowane specjalnie na lewą rękę, m.in. kompozycje Paula Wittgensteina, który sam stracił dłoń podczas pierwszej wojny światowej, a także utwory Prokofieva czy Ravela. Jak mówi, ma świadomość, że wielu ludzi przychodzi na koncerty z ciekawości, by zobaczyć „jak to możliwe?!”. Ale nie zraża się tym – często dostaje wiadomości, że zmotywował kogoś do walki o lepsze życie.
Oprócz rozwijania indywidualnej kariery Nicholas przekazuje swoje umiejętności najmłodszym. Najchętniej gra dla nich, prosząc, by opowiedzieli mu o tym, co w tym czasie sobie wyobraziły. Ale jak to z dziećmi bywa – nie zawsze wychodzi tak, jak sobie zaplanuje. „Pewnego razu grałem Króla Olch Schuberta – mroczny, dość przerażający kawałek. A jednej dziewczynce przyszedł wtedy na myśl… wspaniały letni piknik – śmieje się. I dodaje: kiedy mogę kogoś zainspirować, jestem szczęśliwy”.
Gra jedną ręką wymaga ogromnej zręczności, refleksu i szybkości. Dlatego, aby pozostawać w dobrej kondycji, Nicholas biega minimum 5 kilometrów dziennie, a przy fortepianie siada na co najmniej 4 godziny.
nihcolasmccarthy.co.uk, The Telegraph, BBC, TED,