separateurCreated with Sketch.

A może tak Sylwester… filmowy? Polecamy 8 najlepszych seriali!

SYLWESTER Z SERIALAMI

Peaky Blinders | Nocny recepcjonista | The Crown

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Sylwester z serialem? Tak pomyślane „pidżama party” może być kuszącą propozycją. Jeśli zdecydujecie się, by właśnie tak spędzić ostatnią noc 2017, zobaczcie, jakimi serialami najlepiej rozpocząć nowy rok.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Jeśli zaplanowaliście „pidżama party” w gronie bliskich osób, z pysznymi przekąskami oraz lampką wina, wzbogacenie spotkania dobrym serialem może okazać się strzałem w dziesiątkę. Szczególnie, że „noc z serialem” z pewnością wciągnie Was tak bardzo, że postanowicie nieco ją przedłużyć na pierwszy dzień nowego roku. Wiadomo, jak to jest z wciągającymi serialami –wszystkie odcinki aż chce się obejrzeć naraz.

Moje propozycje to nie ranking, ale luźny zbiór tytułów, które doskonale nadają się na nieco spokojniejszą, ale równie pasjonującą formę spędzenia ostatniego w 2017 roku wieczoru.

 

Peaky Blinders

Wystrzałowy serial o gangu, działającym w angielskim Birmingham. Nie jest to zwykła, gangsterska opowiastka, lecz znakomity kostiumowy obraz dla koneserów. Rzecz dzieje się po zakończeniu I wojny światowej, gdy w robotniczym angielskim mieście popularność zdobywają komuniści, będący na usługach Sami Wiecie Kogo.

W takich warunkach przenikliwie inteligentny rzezimieszek Tommy Shelby (fenomenalny Cilian Murphy) usiłuje zbudować potężną organizację przestępczą. Oczywiście, niczym Vito Corleone, pozostaje honorowy i grzeczny do stóp szafotu, ale też nie daje sobie dmuchać w kaszę. Jego największym wrogiem pozostaje trauma weterana Wielkiej Wojny. Plusem serialu jest jego długość – jeden sezon to tylko sześć odcinków (za to są aż cztery sezony).

Jeśli nie widzisz wideo, kliknij TUTAJ.

 

The Crown

Cudownie opakowana opowieść o losach Elżbiety II na tle zmieniającego się świata drugiej połowy XX wieku. Brakuje tu porywającej akcji, a jednak serial śledzi się z zapartym tchem. Nie tylko zaglądamy za kulisy królewskiego życia oraz do zadymionych salonów brytyjskich polityków walczących o to, by uratować z rozsypującego się imperium co tylko się da, ale także emocjonujemy się perypetiami członków rodziny królewskiej. Czy zmierzą się z wyzwaniem, jakie rzuca Korona? Fascynujące!

Jeśli nie widzisz wideo, kliknij TUTAJ.


THE CROWN, NETFLIX
Czytaj także:
Podejrzeć monarchię… Najdroższy serial Netflixa “The Crown”

 

Fauda

To propozycja dla kochających kino akcji pod każdą szerokością geograficzną. Serial przypomina nieco znakomity Homeland, ale nie rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych, lecz w Izraelu oraz na terenie Autonomii Palestyńskiej. Wyśmienity agent Mossadu powraca do czynnej służby dowiedziawszy się, że groźny palestyński bojownik sfingował własną śmierć. Gwarantuję – nie zmrużycie oka!

Jeśli nie widzisz wideo, kliknij TUTAJ.

 

The Last Kingdom

Znów serial o Anglii, lecz tym razem akcja dzieje się w wiekach średnich, gdy Wyspiarze dręczeni byli najazdami brutalnych wikingów. Bohaterem jest chłopiec, Uhtred spadkobierca jednego z brytyjskich królestw, który dostał się w ręce najeźdźców. Wychowany przez wikingów decyduje się odzyskać to, co utracił. Poruszająca historia, dowodząca, że o tym, kim jesteśmy, decydujemy ostatecznie sami. Nikt z nas nie zostaje członkiem jakiejś wspólnoty „z urodzenia”, bo każdy może wybrać tę, którą uzna za najcenniejszą i najważniejszą w jego życiu. Serial trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Jego scenariusz powstał w oparciu o powieści Bernarda Cornwella.

Jeśli nie widzisz wideo, kliknij TUTAJ.

 

Przyjaciele

Nie mógłbym spojrzeć w lustro, gdybym nie polecił tego kultowego serialu do obejrzenia w gronie… przyjaciół! Fantastyczne gagi, szalone dialogi, przebojowa gra aktorska, a przede wszystkim klimat, którego nie sposób podrobić! Odnajdziecie w nim siebie samych i towarzyszy Waszej doli i niedoli. Co tu wiele pisać – na pewno każdy widział przynajmniej kilka odcinków serialu. Warto obejrzeć chociaż parę z nich właśnie w Sylwestra, nawet jeśli będziecie to robić kolejny raz. Z „Przyjaciółmi” nie sposób rozstać się na dłużej. Z przyjaciółmi również.

https://www.youtube.com/watch?v=QxPsjrm1UFc

Jeśli nie widzisz wideo, kliknij TUTAJ.



Czytaj także:
Uwielbiasz Tolkiena i seriale? Amazon szykuje Ci niespodziankę…

 

Alf

To już propozycja dla wszystkich sentymentalnych „zwierzątek telewizyjnych”. Stwora z planety Melmac, który pojawił się na Ziemi absolutnym przypadkiem, nie trzeba nikomu przedstawiać. Znakomita rozrywka z uroczym klimatem, idealna po północy, gdy wystrzelą korki od szampanów. Oglądanie „Alfa” to jak powracanie do Trylogii – za każdym razem smakuje inaczej.

Jeśli nie widzisz wideo, kliknij TUTAJ.

 

Sherlock

Fani powieści lub opowiadań Arthura Conan Doyle’a z pewnością zachwycą się serialem. Wyobraźcie sobie tego samego utalentowanego ekscentrycznego detektywa, przeniesionego do XXI wieku. Znakomita rola tytułowa Benedicta Cumberbatcha, porywające intrygi, świetne tempo akcji, absolutnie epicki pojedynek ze złowrogim Moriartym. I jeszcze jedno – serial uwodzi klimatem współczesnego Londynu. Jeśli ulegliście fascynacji tym miastem – nie możecie przegapić „Sherlocka”. Wielkim plusem serialu jest także to, że sezony są krótkie, a jeden odcinek trwa półtorej godziny. Możecie więc śmiało przerwać seans o trzeciej w nocy i kontynuować w Nowy Rok.

Jeśli nie widzisz wideo, kliknij TUTAJ.

 

Nocny recepcjonista

Coś dla fanów prozy La Carre’a. Szpiegowski kryminał, trzymający w napięciu i znakomicie zagrany. Dość powiedzieć, że w rolę czarnego charakteru wcielił się w serialu sam Hugh Laurie. Poza tym opowieść ma wszystko, co powinien mieć wytrawny kryminał – intrygę, zaskakujące zwroty akcji i oczywiście suspens, w trakcie którego widz nawet przez moment nie pomyśli o nudzie. W dodatku serial można obejrzeć w jedną noc – sześć godzinnych odcinków i jeden sezon. Niestety – tylko jeden…

Jeśli nie widzisz wideo, kliknij TUTAJ.

Życzę wszystkim mocnych wrażeń, udanej sylwestrowej zabawy i szczęśliwego roku 2018! Oby obfitował on w niezapomniane produkcje serialowe!


MINDHUNTER
Czytaj także:
Czego katolik może nauczyć się od „Mindhunter’a”?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.