separateurCreated with Sketch.

Jak towarzyszyć dzieciom w żałobie po stracie rodzeństwa

CHILD
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 27.02.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Po stracie jednego spośród siebie, rodzeństwo przez długi czas pozostaje osłabione. Jeśli nie pomożemy mu przez to przebrnąć, jest ryzyko, że przez całe dalsze życie będzie trwać w żałobie po stracie brata lub siostry.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

W obliczu śmierci swojego dziecka rodzice, oprócz przeżywania własnej żałoby, powinni czuwać nad tym, aby wesprzeć braci i siostry zmarłego w przeżyciu tego dramatu.

 

Udział rodzeństwa w pogrzebie

Kiedy umiera dziecko, w brutalny sposób pojawia się szereg pytań. Wśród nich także i to dotyczące pogrzebu: czy dzieci powinny brać udział w całej ceremonii pogrzebowej? Tak, odpowiadają specjaliści, aby mógł się wypełnić czas żałoby. W przeciwnym razie najmłodsze dzieci będą sobie wyobrażać, że rodzice wysłali dokądś ich (chore) rodzeństwo.

Należy też wystrzegać się zbyt lakonicznego słownictwa. Mówimy: „on zasnął”, a następnie dziwimy się, że dzieci nie chcą już kłaść się do spać. Mówimy: „odszedł”, „jest w niebie”, „uleciał”. Ileż niejasności i zmartwień powoduje to w umysłach małych dzieci! Czy znaczy to, że kiedy ich rodzice wyjadą lub wsiądą do samolotu, nie powrócą więcej, podobnie, jak ich braciszek lub siostrzyczka?

„Po śmierci Marii jej siostra chciała podarować jej wielki bukiet róż. Kupiliśmy je i to ona złożyła je obok siostry – opowiada jej mama. – Trzeba pozwolić dzieciom uczestniczyć w tych bardzo trudnych momentach, dając im w ten sposób okazję do wyrażenia tego, co noszą w sercu. Pozwolić im przynieść do trumny małe przedmioty, które chcą w nich złożyć”.

To rodzice powinni rozeznać, czy ich dzieci są na tyle duże, by mogły uczestniczyć w pogrzebie i pochówku. Zasadniczo to właśnie zalecamy. Ten obrzęd oznacza akceptację zaistniałej rzeczywistości i złożenie ciała w ostatecznym miejscu, gdzie następnie będzie można je odwiedzać. W istocie pogrzeb ma duże znaczenie w przeżywaniu żałoby. A ci, którzy są z niego wykluczeni, mogą odnosić wrażenie, że nie zajmują ważnego miejsca w rodzinie.

 

Każde dziecko może inaczej przeżywać żałobę

Po powrocie z pogrzebu rodzina ma nadal sporo rzeczy do załatwienia. Wpada też w wir spotkań i rozmów telefonicznych, i dopiero po dwóch, trzech tygodniach samotność i rzeczywistość przygniata wszystkich niczym ołów.

„Z dnia na dzień zostaliśmy całkiem sami – przyznają bracia i siostry Cecylii, która zmarła po długiej chorobie. – W szkole pozostali uczniowie byli zakłopotani i nie bardzo wiedzieli, co nam powiedzieć. A cisza jest gorsza niż cokolwiek innego. Kiedy ludzie nic do nas nie mówią, wydaje się nam, że są obojętni. Nawet drobne słowo wystarczy, by zdziałać coś dobrego.”

Miesiące, które następują po pogrzebie, są najtrudniejsze. Rodzice muszą czuwać nad tym, aby nie porównywali ze sobą bólu przeżywanego przez poszczególnych członków rodziny. „Wśród rodzeństwa każdy reaguje po swojemu – zauważa Elżbieta, matka Cecylii. – Siedemnastoletnia Sylwia była najbardziej skryta, ale cierpiała na równi z pozostałymi”.

Nie powinien też szokować czyjkolwiek bunt: „Nasi najstarsi nie chcieli więcej słyszeć o modlitwie prośby. Przecież tak długo prosili o uzdrowienie siostrzyczki” – opowiada Krystian, ojciec Cecylii. Z kolei Elżbieta dodaje: „Nikt nie kwestionował swojej wiary, ale wiara nie przeszkadza w buncie. Mnie także to spotkało i mówię dzieciom, że je rozumiem. Ale też próbuję zaproponować im to, co sprawia, że sama się trzymam: pewność, że Cecylia jest szczęśliwa tam, gdzie teraz się znajduje. Za każdym razem trzeba kończyć takie rozmowy nutą miłości”.

Ból wciąż jest żywy, a bunt odpowiada części naszej ludzkiej natury. Jest naturalnym etapem, którego nie należy się wstydzić. Dzieci, osłabione przeżywaną żałobą, są szczególnie wrażliwe na wszystko. „Mamy do czynienia z osobami bardzo zranionymi, z którymi należy postępować bardzo delikatnie – zauważa Elżbieta. – Agresja jest niczym innym jak oznaką ich cierpienia. Śmierć stała się nieodłączną częścią ich świata i to pogrąża ich w niepewności”.

Aby nosić w sercu zmarłe dziecko, niektóre rodziny włączają je w swoje modlitwy. „Mamy zdjęcie Pawła w naszym kąciku modlitewnym i często prosimy go o wstawiennictwo w tej czy innej intencji – opowiada Ewa. – Doradzam mojej córce Annie, by prosiła go o pomoc, kiedy tego potrzebuje”. Na ogół dzieci pozostają w wielkiej zażyłości z osobą, którą utraciły:

„Ala ich chroni. Rozmawiają z nią, zwłaszcza pięcioletnia Beatka” – wyjaśnia Jan, ojciec dziewczynki zmarłej na raka.

 

Rozmowy z dziećmi o śmierci

Dzieci, które straciły brata lub siostrę, dojrzewają szybciej od innych. Na przyjaciół szukają rówieśników, którzy przeżyli żałobę: „Mój najlepszy przyjaciel stracił tatę. Rozmawiamy o tym, a on mnie rozumie” – wyznaje ośmioletni Tymek, brat Cecylii.

Od strony duchowej te dzieci wyprzedzają swój wiek. Wcześniej niż niektórzy dorośli stawiają sobie najpoważniejsze pytania o tajemnicę życia ludzkiego, cierpienia i śmierci. Najlepszą terapią jest rozmowa o tym, kto umarł, czasem aż do wspólnego płaczu. Przyjaciele, ksiądz, lekarz mogą w tym odegrać rolę towarzysza i zaufanej osoby. „Trzeba zaakceptować fakt, że nie chcą rozmawiać o tym z nami i szukają pomocy gdzie indziej” – mówi Elżbieta.

Gdy zmarła jej siostra, Kasia z dnia na dzień przestała się bawić. Przez dłuższy czas przeżywała coś w rodzaju wstrętu do życia. „Pediatra zgodził się udzielić jej konsultacji. On także stracił niedawno kogoś bliskiego. Opowiadał jej o wszystkim, co czuł, a Kasia mówiła: ja też się tak czuję! Dużo z nim płakała, ale wychodząc, powiedziała mi: to strasznie trudne, ale pomaga” – opowiada jej matka.

Ważne, by nie robić ze śmierci tematu tabu, ale też nie czynić z niej nieustannego obciążenia. Rodzicom ciężko jest niekiedy patrzeć, jak ktoś inny bawi się zabawkami zmarłego dziecka czy jak zajmuje jego pokój. Ale życie toczy się dalej. To właśnie ta siła życia, typowa dla dzieci, pozwala wszystkim – rodzicom i dzieciom – odzyskać równowagę. Zwłaszcza jeśli ich wiara karmi się Nadzieją.

Florence Brière-Loth


ŻAŁOBA DZIECKA
Czytaj także:
Jak rozmawiać z dziećmi w żałobie?

 


WSPARCIE W ŻAŁOBIE
Czytaj także:
Jak towarzyszyć osobom w żałobie? Rozmowy o śmierci z najbliższymi

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.