W relacji małżeńskiej doznana uraza często rodzi żal i skutkuje narastającą niechęcią do współmałżonka. Oto sposób na uwolnienie się od tej trudnej emocji!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Być może miewasz problem z zapomnieniem tego, co twój współmałżonek powiedział lub zrobił? Trujące słowa, raniące zachowanie prześladują cię do tego stopnia, że wywołują opór czy niechęć, które mogą doprowadzić nawet do pragnienia zemsty. Po zażenowaniu czy zawstydzeniu pojawia się gniew. I pragnienie odpłacenia pięknym za nadobne.
To właśnie przydarzyło się Klarze po tym, jak jej mąż Jan niejednokrotnie krytykował ją w obecności jej przyjaciół. Klara żywi do niego urazę, a nawet odczuwa pewną wrogość, roztrząsając bez końca te krzywdzące sytuacje. Kobieta z całego serca chce pokonać tę blokadę. A jednocześnie nie potrafi zgodzić się na to, by znosić, jak gdyby nigdy nic, takie niesprawiedliwe ataki…
Wyrażanie swoich uczuć w związku
Niechęć jest strasznym uczuciem, ponieważ wznosi mur w relacji – tym wyższy, im bardziej i częściej powracamy do nieprzyjemnych wspomnień. Zakłóca interakcje i niszczy głęboką komunikację. Może prowadzić nawet do odrzucenia. Klara nie dotarła jeszcze do tego punktu, jednak doskonale widzi, że każdy wymiar jej relacji z mężem jest dotknięty tą niechęcią. Nie wyłączając, oczywiście, wymiaru seksualnego. Za bardzo ma tę krytykę za złe swojemu mężowi.
Konieczne więc będzie w tej sytuacji nowe otwarcie się na siebie. Jak radzi św. Paweł: „Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważenie – wraz z wszelką złością” (Ef 4, 31).
Dlaczego Jan odczuwał potrzebę wyrażenie tej krytyki w obecności innych? Czy nie mógł o tym porozmawiać ze swoją żoną w cztery oczy? Czy jest świadomy poniżenia i urazy, do których doprowadziły jego słowa? Klara będzie zmuszona nie tylko bezpośrednio zakomunikować Janowi, co czuje, ale także zagłębić się w to, w jaki sposób te wydarzenia rezonują w niej samej. Zachowanie Jana było nieuprzejme i mało eleganckie, czy jednak wystarczające, by wzbudzić taką urazę, takie rozgoryczenie? Dlaczego tak bardzo ją to dotyka?
Czytaj także:
Postanowienia noworoczne 2021: czy mój współmałżonek wreszcie się zmieni?
Ćwiczenie, które ułatwia mówienie o zranieniach
Oto małe ćwiczenie do praktykowania w związku, które może pomóc w wyrażaniu swoich oczekiwań i potrzeb. Na czym polega? Każdy kreśli na kartce papieru trzy kolumny, w których pisze: co lubię w twoim zachowaniu, co mi przeszkadza i czego potrzebuję. Następnie wymieniamy się kartkami i dzielimy naszymi spostrzeżeniami.
Pamiętajmy, że poznawanie swojego współmałżonka i danie mu możliwości poznania siebie jest kluczem do budowania intymności. A ta sama w sobie jest już elementem scalającym związek. Natomiast jeśli pielęgnujemy tę intymność i głęboko nią żyjemy, to też coraz łatwiej będzie nam mówić o naszych zranieniach, nim zainfekują albo zupełnie popsują naszą relację.
Marie-Noël Florant
Czytaj także:
Uczyń swoją miłość konkretną! Trzy rady św. Klary
Czytaj także:
Jak jeden słoik może zmienić wasze małżeństwo