„To moja najlepsza przyjaciółka”, „Już cię nie lubię” – ileż takich i podobnych zdań rozbrzmiewa nieustannie na placach zabaw. Niestałe lub konfliktowe, przyjaźnie stopniowo uczą dziecko miłości. Jak jednak pomóc mu nawiązać prawdziwe przyjaźnie?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Czy pamiętasz swojego pierwszego przyjaciela? W odpowiedzi na to pytanie w naszej pamięci maluje się natychmiast nieco zamazany obraz. Rzadko kiedy go nie pamiętamy. Caroline, Agnès, Marc czy Jacques – imiona, które z przyjemnością słyszymy, które wywołują wspomnienia wspólnych zabaw, dzielonych sekretów, radosnych wygłupów…
Teraz to nasza kolej, by pomóc dziecku dobrze przeżyć to kluczowe doświadczenie dziecięcej przyjaźni, „jedną z największych radości życia”, jak określa ją Françoise Sand, doradczyni życia rodzinnego i małżeńskiego. To pierwszy raz, gdy dziecko zostaje wybrane i pokochane przez kogoś spoza rodziny. Pierwszy raz, gdy docenione jest przez kogoś w swoim wieku. Cóż za ekscytujące doświadczenie!
Pierwsza lekcja relacji międzyludzkich
„Éloi, uważa, że jestem zabawny” – dziwi się Arnaud. W spojrzeniu swojego przyjaciela dziecko widzi i odkrywa samego siebie, uczy się rozpoznawać swoje talenty, ale też i wady… ponieważ młodość nie oszczędza nikogo! „Przyjaciel działa kojąco, budzi w drugiej osobie zaufanie, pozwalając jej odkryć cechy, o których nie miała pojęcia, pomaga zbudować własną tożsamość” – stwierdza Françoise Sand.
Nawiązywanie przyjaźni to dla dziecka pierwsze kontakty ze społeczeństwem. „W czwartkowe popołudnie wybierałam się do Sophie – wspomina Christine. – Miałam wówczas 8 lat i to była pierwsza moja przyjaciółka do grobowej deski. Uderzyła mnie luźna atmosfera panująca w jej rodzinie, uprzejmość jej braci. Zdałam sobie sprawę, że można żyć inaczej”. Poprzez relacje przyjaźni dziecko odkrywa reguły, które pozwalają zostać przyjętym do społeczeństwa. Zmuszone jest iść na ustępstwa, brać pod uwagę zdanie innych, czekać na swoją kolej.
Przyjaciel, bez względu na to czy jest to kolega z ławki, sąsiad czy kuzyn, zajmuje w sercu dziecka wyjątkowe miejsce nadane mu „z wyboru”. To dzięki przyjacielowi zyskuje pierwszą lekcję relacji międzyludzkich, a więc miłości i wszystkiego tego, co się na nią składa: przywiązania i rozdźwięku, zdrady i czułości… A to wszystko bez względu na poziom i ilość nawiązanych relacji. Zdaniem Catherine Jousselme, psychiatry dziecięcego, wcale nie jest niczym złym, jeśli dziecko ma niewielu przyjaciół. Istotne jest to, by miało doświadczenie przynajmniej jednej przyjaźni. Z kolei brak przyjaciół, istotnie, jest niepokojący i wymaga konsultacji.
Pokazanie dobrego przykładu i zachęta do hojności
A więc jak możemy pomóc naszym dzieciom? Po pierwsze, poprzez naszą postawę. „Dzieci bardzo wcześnie mogą nawiązać wartościowe relacje ze swoimi przyjaciółmi, jeśli dorastają w atmosferze otwartości na innych. Zaufanie do bliźniego zasiewa się w rodzinie” – zapewnia psychiatra dziecięcy Stéphane Clerget. Jest to z pewnością dobry powód, by zadbać o nasze własne przyjaźnie. W jaki sposób? Chociażby zwracając uwagę na to, jak wypowiadamy się na temat naszych przyjaciół w rodzinie. Unikajmy krytykowania ich, gdy tylko zatrzasną się za nimi drzwi!
Dzieci obserwują sposób działania swoich rodziców. Telefon z okazji urodzin, bycie na bieżąco ze swoimi sprawami, ale także umiejętność zwierzania się, wysłuchania drugiej osoby, o przyjaciołach w modlitwie czy tworzenie domu otwartego dla innych… wszystko to dzieci będą naśladować, jeśli zobaczą takie zachowanie u swoich rodziców. „Nigdy nie lubiłam tego, co nieprzewidywalne. Gdy ktoś zjawiał się u nas bez uprzedzenia, dla mnie było to najście. Z tego powodu moje dzieci rzadko przyjmowały przyjaciół u siebie w domu” – żałuje Benoît.
Rodzina jest też miejscem kształtowania w dziecku altruizmu. To znaczy dawania, bez oczekiwania czegoś w zamian. Co wcale nie jest takie oczywiste w wieku, gdy jesteśmy skoncentrowani raczej na swoich własnych potrzebach… Takie wzajemne zapraszanie się do siebie do domu jest bardzo konkretną okazją do pracy nad hojnością i delikatnością serca w przyjaźni. „Pierre zaprosił do nas swojego przyjaciela Louisa” – opowiada jego mama Hélène.
„Po jakimś czasie, zaintrygowana przedłużającą się ciszą, zajrzałam do pokoju i zobaczyłam Pierre’a zaczytanego w komiksie i Louisa przestępującego z nogi na nogę, który nie wiedział, co ze sobą zrobić. Musiałam interweniować i wyjaśnić co nieco…”
Pora podwieczorku, szczególnie w przypadku młodszych dzieci, to również kluczowy moment, by zacząć uczyć się dzielenia i uważności na innych. Częstowanie drugiej osoby, nakładanie sobie na talerz dopiero po innych, a w przypadku, gdy to nasze dziecko jest zaproszone do kogoś, zjedzenie tego, czym zostało poczęstowane i nie domaganie się swojego ulubionego menu, by nie zranić przyjaciela. Nad tym wszystkim mogą czuwać rodzice.
Pomoc w spotkaniu nowych przyjaciół
Innego rodzaju delikatne wsparcie ze strony rodziców będzie również mile widziane: podwózka samochodem, zaproszenie do domu, różnego rodzaju spotkania. Zwłaszcza w przypadku przeprowadzki lub zmiany szkoły. „Gdy przeprowadziliśmy się do innego miasta, moja 8-letnia córka musiała opuścić swoją najlepszą przyjaciółkę, co było dla niej bardzo trudne – opowiada Béatrice. – Od tamtego momentu staramy się zapraszać ją do nas podczas wakacji, nawet jeśli nie zawsze nam to odpowiada!” A psychiatra dziecięcy Stéphane Clerget dodaje: „Zaproponuj dziecku pisanie listów do przyjaciół. To buduje przyjaźń”.
Rodzice mogą też pomóc dzieciom spotkać nowych przyjaciół. „Postaw na zajęcia w grupach, przyjaźnie często rodzą się ze wspólnego robienia jakichś rzeczy” – przypomina Jacques de Singly, socjolog rodzinny. Sporty zespołowe, chór, zbiórki harcerskie… istnieje wiele zajęć, które ponad różnicami charakteru czy wychowania, gromadzą dzieci wokół wspólnych zainteresowań i szybciej prowadzą je ku ubogacającym relacjom: „Guillaume z ociąganiem rozpoczął treningi piłki nożnej, ponieważ znał tam tylko jednego kolegę ze szkoły, którego uważał za naprawdę «beznadziejnego»” – opowiada Xavier, jego tata. „Dzięki piłce zostali przyjaciółmi!”
Uwaga jednak: pomoc nie oznacza przymusu. „Ponieważ najlepsza przyjaciółka mamy miała córkę w moim wieku, za wszelką cenę musiałam się z nią dogadywać – wspomina Pascale. – Nie miałyśmy wspólnych zainteresowań i mam okropne wspomnienia tych niekończących się popołudni spędzanych razem z nią”. A jeśli chłopiec przyjaźni się z dziewczynką? Nie nadawaj etykietki z napisem „miłość” przyjaźni pomiędzy dwójką dzieci różnej płci. Jak wielu rodziców przekłada swoje własne doświadczenia na zwykłą relację dziecięcej przyjaźni… „Niesłusznie próbujemy umieścić ich w sytuacji, która wcale nie jest ich sytuacją” – wyraża ubolewanie dr Catherine Jousselme.
Zawody, które należy poważnie potraktować
Jak wiemy, przyjaźń między dziećmi nigdy nie trwa zbyt długo. Kłótnie, srogie zawody, pojednania… co roku pojawiają się inne perypetie. Zdarza się, że bolesne dla tych najbardziej nieśmiałych, którzy z trudem nawiązują przyjaźnie, dla tych, którzy nie potrafią ich utrzymywać (mamy tu na myśli przesadnie autorytarnych czy manipulujących kolegów, domagających się wyłączności lub zbyt przytłaczających, którzy prędzej czy później stają zbyt męczący i „często są sami”, jak zauważa nauczycielka Sybille) lub dla tych wrażliwców, którzy nieco posępni, zniechęcają do siebie swoich kolegów.
Co więc robić w przypadku takiego zawodu? Na pewno potraktować go poważnie, ponieważ „takie przykrości bywają często prawdziwe i boleśnie odczuwane” – zapewnia psychoanalityczka Danièle Brun. Françoise Sand radzi następnie po prostu okazać swoje współczucie: „Rozumiem, że cierpisz. Jestem tutaj i kocham cię”. Amélie znalazła się w takiej sytuacji, gdy jej 11-letnia córka została „porzucona” przez swoją przyjaciółkę, z którą znały się od dziecka. Opowiedziała więc córce o podobnym przeżyciu, którego doświadczyła, będąc w jej wieku: „Nagle zrozumiała, że nie jest w tym sama”.
W przypadku dzieci, które mają już doświadczenie Bożej bliskości, czemu by nie zachęcić ich do tego, by to Jemu powierzyły swoje problemy? Można to zrobić w rodzinie, na przykład mówiąc po prostu „Dzisiaj wieczorem modlimy się za Marie i jej przyjaciółkę Cécile”, nic więcej.
W wieku, w którym przyjaźń jest dosyć zmienna, dobrze jest też zachęcić dzieci do refleksji nad wiernością. „10-letnia Marion jest trochę nazbyt skłonna porzucać swoich przyjaciół – zauważa jej mama Sabine. – Nie mogę jej zmusić do tego, by ich lubiła, ale staram się pokazać jej ból, jaki sprawiają jej przelotne, impulsywne wybuchy. Radzę jej być bardziej ostrożną w uniesieniach, aby nie czuła się później rozczarowana”.
Poczytaj dzieciom historie opowiadające o przyjaźni. Dzieci je uwielbiają. Zadaniem każdego rodzica jest znalezienie takiej historii, która najlepiej trafi do jego dziecka: baśnie, komiksy, rodzinne anegdotki czy życiorysy świętych, którzy mieli mocne doświadczenie przyjaźni (jak na przykład Kosma i Damian czy Klara i Franciszek z Asyżu).
Potrafić przepraszać, ale także przyjmować przebaczenie
Jeśli dziecięce przyjaźnie są takie burzliwe, z pewnością jest kwestia charakteru. Jednak nie tylko. Dziecięca przyjaźń działa na własny użytek. Nawet w przypadku głębokiej relacji dziecko szuka jej ze względu na siebie samego. Nie zapominajmy, że małe dziecko ze swej natury jest egocentryczne. Stąd właśnie niektóre przyjaźnie mogą czasami kiepsko się skończyć. Tutaj również rodzice mają swoją rolę do odegrania, aby pomóc dzieciom znaleźć swoje miejsce w danej relacji przyjaźni.
Dziecko powinno „umieć powiedzieć nie, dać poznać swoją wartość, powiedzieć autorytarnemu przyjacielowi to, co myśli” – zachęca Françoise Sand. Prostymi, czasem pełnymi naiwności, ale i bardzo dyskretnymi słowami, dzieci potrafią się wzajemnie motywować. Jak 9-letni Maëlle, który rzuca w stronę swojego kuzyna: „Nie będę już z tobą grać, jesteś zbyt kiepskim graczem” czy 7-letni Clément, który wyjaśnia Raphaëlowi, że nie chce już być jego przyjacielem, ponieważ tamten w czasie przerwy spędza czas na bijatykach. Stąd właśnie znaczenie szczerości w relacji przyjaźni.
Po kłótni przychodzi czas przebaczenia. Przeproszenie kogoś lub, w drugą stronę, przyjęcie przeprosin jest często tym, co dzieciom przychodzi najtrudniej. To ten często pomijany aspekt przyjaźni, na który jednak dobrze było, aby rodzice zwrócili uwagę. Ponieważ przebaczenie wyraża pragnienie kochania drugiego.
A może relacja z Bogiem może nadać jeszcze inny wymiar tym dziecięcym przyjaźniom? „Któregoś wieczoru moja 8-letnia córka wróciła do domu strasznie zasmucona: «Manon zapytała mnie co oznacza mój medalik, a ja nie miałam odwagi jej odpowiedzieć, bo wydaje mi się, że nie zna Pana Jezusa»” – opowiada jej rozczulony tata.
„Zapewniłem ją, że ma prawo rozmawiać o tym z koleżanką. Kolejnego dnia wróciła zachwycona: «Rozmawiałyśmy o Bogu i Manon powiedziała mi, że była już ochrzczona»”. Dziecięce relacje mogą być bardzo budujące, jak opowiada Otile: „Przed przyjęciem Pierwszej Komunii św. moja najstarsza córka poprosiła swoje przyjaciółki, żeby się za nią modliły”. Możemy odkryć, że nasze dzieci mają doświadczenie głębokiej, a nawet duchowej relacji przyjaźni.
Alexandra Ronssin i Florence Brière-Loth
Czytaj także:
Masz dziecko? To zaprzyjaźnij się z tym uczuciem
Czytaj także:
Czego o przyjaźni nauczyłam się od… Arystotelesa!