Utrata dziecka nienarodzonego dotyka nie tylko rodziców, ale również rodzeństwo maleństwa. Na tym trudnym etapie koniecznie musimy otoczyć je szczególną troską.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Każda śmierć i związana z nią żałoba odbija się na dzieciach, które się z nią stykają. Śmierć brata lub siostry w łonie mamy nie jest wyjątkiem od tej zasady. Corrine Charroy, psycholog kliniczny, badała konsekwencje poronienia na dzieciach, zarówno tych żyjących, jak i tych, które dopiero się urodzą. Okazuje się, że negatywnych skutków można uniknąć, jeżeli w porę uchwycimy świadczące o bólu sygnały wysyłane przez dzieci.
Stéphanie Combe: Czy kiedyś miała pani kontakt z dziećmi cierpiącymi dlatego, że ich mama poroniła?
Corrine Charroy: Następstwa poronienia wydają mi się coraz poważniejsze w zależności od zajmowanej pośród rodzeństwa pozycji, a przede wszystkim od tego, jak matka potrafiła przeżyć żałobę po dziecku utraconym. Zdarza się, że kolejne dziecko, to narodzone po poronieniu, cierpi na zaburzenia zachowania: pobudzenie, wybuchy gniewu, mimowolne moczenie, problemy ze snem…
Na co rodzice powinni się wyczulić?
Nie ma powodu do obaw, jeżeli dziecko nie przejawia żadnych szczególnych trudności. Trzeba uważać, aby w starszym dziecku, nadal jednak małym, nie rozwinęło się poczucie winy, jeżeli nie było ono entuzjastycznie nastawione na pojawienie się maleństwa. Może ono czuć się opuszczone przez matkę i przeżywać ból rozstania, pielęgnować w sobie wrogie uczucia. Kiedy już dojdzie do poronienia, może uznać, że jest za nie odpowiedzialne, jeśli zbliża się do etapu myślenia magicznego. Rodzice powinni towarzyszyć mu w tych emocjach i pomóc mu je zwerbalizować: „Miałeś prawo być zazdrosny, to normalne. Przestań się obwiniać, dzieciątko nie zmarło ani przez ciebie, ani przez mamę”.
Kolejne dziecko może pojawić się bardzo szybko po poronieniu. Czy taka sytuacja się na nim nie odbija?
Dotykamy tutaj kwestii dziecka zastępczego. Po poronieniu nierzadko kobieta bardzo prędko ponownie zachodzi w ciążę, jak gdyby chciała w ten sposób sobie udowodnić, że nadal żyje. Poczucie winy może także wystąpić u niej później, w formie przekonania, że zdradziła poprzednie dziecko. Może też zdarzyć się odwrotnie, że dziecko narodzone tuż po poronieniu będzie wolne od jego skutków, zostanie jakby wzięte w nawias, ale przy kolejnym dziecku matka się ocknie i rozpocznie proces żałoby, przez który nie przeszła wcześniej.
Jak zatem postępować?
Podstawową sprawą jest, aby zmarłe dziecko wróciło na swoje miejsce. Czasami wystarczy po prostu wspominać pozostałym dzieciom o tym maleńkim braciszku czy maleńkiej siostrzyczce, której nie poznali, aby załagodzić sytuację. Każde dziecko odzyskuje swoje miejsce, również to kolejne, pierwotnie zastępujące to, które zmarło. Każdy jest jedyny i wyjątkowy, nikt nie może zastąpić lub zająć miejsca kogokolwiek.
Czy świadomość, że w łonie mamy zmarło maleństwo nie traumatyzuje dziecka?
Koszmary świadczą o tym lęku przez śmiercią związanym z macicą matki. Warto dziecku wytłumaczyć w dostosowany do wieku sposób, że to nie w tym samym brzuchu czy macicy mama nosi każde dziecko. Że z każdą ciążą wymienia się błona śluzowa, tworząc nową małą kołyskę.
A jeśli dziecko zdradza oznaki napięcia?
W przypadku zaburzeń odżywiania czy snu przydatna może okazać się pomoc terapeuty, aby pomóc dziecku na nowo pochylić się na tym wydarzeniem. Chodzi o to, żeby dać mu się wypowiedzieć. Rodzice mogą je delikatnie podpytywać: „Może się mylę, ale mam wrażenie, że…”.
Nie będzie może potrafiło odpowiedzieć tak lub nie, może wasze wrażenie będzie błędne, ale dacie dziecku do zrozumienia, że się w nie wsłuchujecie i mu towarzyszycie oraz że może otwarcie powiedzieć o tym, co przeżywa, nie czując się osądzane czy obwiniane. Terapeuci wyłącznie pomagają małemu pacjentowi nazwać to, co mu doskwiera, aby dzięki temu mógł się w nim rozpocząć proces uwolnienia.
Czytaj także:
Poronienie. Jak pomóc dzieciom poradzić sobie z tą sytuacją
Czytaj także:
8 sposobów, jak pomóc kobiecie po poronieniu