O ile urlop czasami stanowi tło do sprzeczek, ogólnie rzecz biorąc, jest doskonałą okazją do tego, by na nowo odkryć się w małżeństwie. Wykorzystajcie to lato, aby ożywić waszą więź i wzajemne pragnienie siebie!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Wakacje to nie tylko okazja do wzmocnienia więzi rodzinnych, ale również małżeńskich. Oto kilka rad ks. Pierre’a Descouvemonta, byłego doradcy wspólnot Équipes Notre-Dame, dotyczących tego, jak ożywić życie małżeńskie i odprężyć się u boku żony lub męża.
W wakacje małżonkowie mogą spędzać razem więcej czasu. Czy to wystarczy do ożywienia więzi?
W codzienność wpisany jest zamęt, troska o to, by podołać zadaniom: para nie może uciec przed tym tempem życia, które ją przytłoczy, jeśli nie będzie uważała. Wakacje to szczególny czas, który pozwala na porzucenie rutyny i ponowne czerpanie przyjemności ze zwyczajnego bycia razem. Wspólne chwile upływają zazwyczaj na dyskusjach, rozwiązywaniu problemów czy w sypialni. Zapominamy o radości płynącej z przyjęcia drugiego jak prawdziwego daru z nieba czy z zabawy z dziećmi. Możemy wykorzystać je również po to, by pobyć razem w ciszy, przypominając sobie czułość z etapu narzeczeństwa i szczęście z obecności drugiego.
W codziennej gonitwie wiele małżeństw powtarza sobie, że nacieszy się wspólnym towarzystwem na emeryturze. Kiedy jednak ten okres nadchodzi, nie potrafią się komunikować, nie wiedzą, jak to zrobić. Umiejętność odcinania się od rutyny i obowiązków zawodowych okazuje się jeszcze bardziej niezbędna w przypadku osób zajmujących odpowiedzialne stanowiska. Często traktują one wakacje wyłącznie jako okazję do odpoczynku przed kolejnym intensywnym rokiem pracy. Czas wakacyjnego relaksu może być kulminacyjnym punktem w naszym kalendarzu, a nie tylko okresem przygotowania do wyzwań w pozostałych obszarach życia.
Zgoda, ale to nie takie proste przy dzieciach, wakacyjnych rozjazdach…
Wielu rodziców jest wykończonych tymi miesiącami, które poza nazwą nie mają dla nich z wakacjami nic wspólnego. Ale bardzo często przy odrobinie wysiłku udaje nam się tak zorganizować, żeby na kilka dni zostawić dzieci u dziadków albo znajomych. Powtarzam często tym, którzy odczuwają lęk przed rozłąką z dziećmi: „Miejcie odwagę pobyć znowu tylko we dwoje. W pierwszej kolejności jesteście małżeństwem, w drugiej dopiero rodzicami. Macie prawo być szczęśliwi. Wasze dzieci to wiedzą i czują. One potrzebują nie tylko miłości ze strony mamy i taty, ale również wzajemnej miłości rodziców. Czerpią z niej w każdym wieku”.
Czy pary, które przechodzą burzliwy okres bądź jakieś zawirowania, powinny po raz kolejny podjąć próbę wyjaśnienia sobie wszystkiego?
Nie istnieje cudowna recepta na wszelkie trudności, każda para musi znaleźć rozwiązanie dla siebie. Słowa na nic się nie zdają, jeżeli nie są budujące, w przeciwnym razie mogą niszczyć. Pomocy można szukać, na przykład, w dniach skupienia bądź w kontakcie z małżeńskim doradcą czy terapeutą. Niezależnie od okoliczności, wiara daje nam nadzieję potrzebną do przezwyciężenia kryzysu. Pomimo napięć należy wierzyć w miłość Boga i siłę sakramentu małżeństwa.
Wracając do tematu wakacji, o ile pozwalają spojrzeć z boku na problemy, z jakimi borykamy się w ciągu roku, nie wszystko można rozwiązać humorem czy dystansem. Nie sposób wymazać z urlopu tajemnicy Krzyża, obowiązkowo zakłada on również akty poświęcenia.
Co ksiądz radzi tym, który chcieliby w wakacje się wspólnie modlić?
Aby nie szukali w tym nadzwyczajności, w przeciwnym razie pomodlą się wspólnie raz czy dwa, a potem zniechęcą. Trzeba się modlić możliwie najprościej. Dyskretnie na kempingu czy w hotelu, spontanicznie na szczycie góry czy o zachodzie słońca. Łatwiej nam się modlić w inspirujących miejscach. W tych chwilach wytchnienia możemy również uświadomić sobie, że nie modlimy się tylko z potrzeby serca, ale również dlatego, że Bóg na nas czeka. I cieszy Go widok pary, która poświęca Mu swój czas.
Tym, którzy mają poczucie, że nie posuwają się naprzód w modlitwie, polecam drobne ćwiczenie: pochylić się nad tymi fragmentami biblijnymi, które są źródłem radości. Jakie słowa napełniają nas nadzieją? Jakie słowa sieją pokój w naszym sercu? To dla małżonków doskonały sposób, by wyjść sobie nawzajem na spotkanie. Słowo Boże jest ożywcze i człowiek może się nim karmić.
Fragmenty zebrał Bénédicte Drouin.
Czytaj także:
Czy mogę walczyć o małżeństwo w pojedynkę?
Czytaj także:
Małżeństwo: zasada, którą warto się kierować od dnia ślubu
Czytaj także:
Modlitwa, którą możesz odmówić po kłótni ze współmałżonkiem