separateurCreated with Sketch.

Chcesz, by lepiej cię słuchano? Popracuj nad głosem

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 20.07.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Pragniesz, aby słuchało cię twoje otoczenie i rodzina? Oto, co możesz zrobić, aby brzmieć przekonująco, kiedy zabierasz głos.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Wszyscy to znamy: włączone radio w samochodzie, nie słuchamy go, a jednak, na podstawie tonu głosu, wiemy, że nadają serwis informacyjny. To kwestia pewnego rytmu, sposobu akcentowania, dzielenia słów. Zawieszania głosu w niewłaściwych momentach, lekceważenia składni poprzez rozdzielanie przymiotników od rzeczowników, podmiotów od ich czasowników. Ten radiowy przekaz zdradza, za pomocą jakich środków możemy sprawić, by nasz głos lepiej przykuwał uwagę. Podobne językowe zabiegi stosują zresztą nie tylko dziennikarze.

Odruchowo dobieramy odpowiedni sposób mówienia, kiedy próbujemy postawić na swoim bądź komuś się przypochlebić. W szczególności mamy tendencję do przybierania niższego tonu głosu w przekonaniu, iż przydaje nam on kompetencji i autorytetu. To fatalny błąd. Po pierwsze dlatego, że „struny głosowe nie są do tego stworzone”, jak przypomina Michel Hart, autor książki pt. Découvrir sa voix: Parler et chanter avec plaisir et sans fatigue (Odkryć swój głos: mówić i śpiewać z przyjemnością i bez wysiłku). Naśladowanie jest niebezpieczne: „Częste nadwyrężanie głosu prowadzi do licznych schorzeń” – twierdzi Michel Hart. Jeszcze gorsze jest naśladowanie głosów już samych w sobie patologicznych. Co zatem robić, aby zwrócić uwagę otoczenia?

 

Nie ma pięknych głosów, są tylko głosy zdrowe

Warto zauważyć, że nieautentyczny głos wskazuje, iż mówiący wchodzi w pewną rolę i brak mu pewności siebie. Staje się on swego rodzaju maską, na podobieństwo masek zakładanych przez aktorów antycznych tragedii, dzięki którym głos niósł się po amfiteatrze. Określano je persona, czyli terminem jednocześnie oznaczającym osobę. Nasz głos jest tym, co mamy najbardziej osobistego i intymnego. „Człowiek jest jedyną istotą obdarzoną prawdziwym głosem. Nie jest przekaźnikiem. Głos nie jest przedmiotem. Głos to życie” – przypomina Jean Abitbol, światowy specjalista w dziedzinie strun głosowych. Taka interpretacja nie dziwi w kontekście tego, że w języku hebrajskim jedno słowo określa zarówno tchnienie, jak i życie. W istotę głosu niesionego przez tchnienie wpisane jest życie, głos wibruje, jest wyrazisty i ulotny.

„Celem pracy z głosem jest poszukiwanie autentyczności. Chodzi o to, by odkryć, kim jesteśmy” – wyjaśnia Florine, nauczycielka śpiewu. Uczniom, którzy chcieliby śpiewać jak jakiś modny wokalista lub tym, którzy swoim głosem nieświadomie naśladują czyjś sposób śpiewania, zawsze udziela tej samej rady: „Nie staraj się mieć pięknego głosu. Zastanów się, czy on przychodzi ci swobodnie, czy dobrze wykorzystałeś całe swoje ciało. Wtedy on będzie piękny”. Innymi słowy, nie istnieje coś takiego jak piękny głos, są tylko głosy zdrowe. To znaczy dźwięczne, które z łatwością się wznoszą i opadają, a także nie pozwalają na przepływ nadmiernej ilości powietrza.

Głos jest jak nasze odciski palców: jedyny i unikatowy. Nie jest narzędziem, jakie posiadamy, ale częścią nas samych. Równie dobrze moglibyśmy chcieć zmienić twarz. Ale w przeciwieństwie do twarzy, w której możemy wyłącznie zamaskować niedoskonałości, można wyrzeźbić swój głos. Logopedzi i foniatrzy wykorzystują tę możliwość w przypadkach, gdy zahamowania na podłożu psychologicznym lub niepoprawne nawyki zmniejszyły zasięg lub ostrość głosu. Kiedy pomagamy komuś, by lepiej go słyszano, pomagamy mu jednocześnie istnieć w wymiarze społecznym.

 

Nie podnoś głosu, obniż ton…

Praca nad głosem jest szczególnie niezbędna w dzisiejszych czasach. Wiele wskazuje na to, że za około pięćdziesiąt lat wymowa tak dorosłych, jak i dzieci pogorszy się. Jednym z powodów tego stanu jest korzystanie z mikrofonów, które często osłabiają moc przekonywania i redukują emocjonalną stronę głosu. Dają złudne wrażenie, że dobrze nas słychać bez wysiłku. Z powodu techniki i mikrofonów nie ma potrzeby angażować ciała w takim stopniu jak kiedyś, aby być słyszanym. W kościele, na konferencji, na koncercie – mikrofony są wszędzie. Obywają się bez nich jedynie śpiewacy operowi. Doskonale potrafią sprawić, by ich głos brzmiał głośniej od orkiestry. Kiedy słuchamy śpiewaka operowego, naprawdę mamy gęsią skórkę! Kontakt z gołym głosem oddziałuje na nas fizycznie, co nie ma miejsca w przypadku głosu zmodyfikowanego przez mikrofon. Wszystko dlatego, że śpiewak potrafi dobrze wykorzystywać swoje ciało i, na zasadzie empatii, te pozytywne odczucia udzielają się ciału słuchacza.

Kiedy porównamy głos recytatorski retorów z przeszłości z głosem bardziej dyskretnym mówców współczesnych przekazywanym przez mikrofon, zobaczymy, że obecna sytuacja nie zachęca do ćwiczenia głosu. Zapomnieliśmy, że kontrola nad głosem to niegdyś była sztuka, której się uczono. Ale nawet w zakresie komunikacji osobistej praca nad głosem może okazać się bardzo cenna. Laura jest żoną i matką, która skorzystała z porad trenera głosu. „Mąż bez przerwy mi powtarzał, że mówię do niego nieznośnym tonem. Kiedy zwracałam mu o cokolwiek uwagę, praktycznie mnie nie słyszał”. Odbyła zatem pięć sesji z trenerem wokalnym: „Dużo śpiewałam. Nauczyłam się kontrolować oddech. Ale przede wszystkim nauczyłam się mówić tak, by być słyszaną”. Od tego czasu znacznie poprawiła się jej komunikacja z mężem.

Jeżeli chodzi o nauczycieli, oni mają szczególną świadomość mocy, jaka tkwi w głosie. Po prostu potrafią mówić tak, by ich słuchano. Każdy z nich również wie, że aby zwrócić uwagę rozbieganych po sali uczniów, nie ma sensu podnosić głosu. Efekt ten uzyskamy natomiast, mówiąc ciszej, zmusimy bowiem słuchaczy, by nadstawili uszu. Dykcja tymczasem powinna pozostać zaznaczona, nigdy rozmyta. Głównym powodem, który dodaje głosowi dźwięczności jest jego zdolność, by wybiegać w przód, kierować się do publiczności, być mostem między mówcą a słuchaczem. Czy z tego wniosek, że osoby nieśmiałe nie mogą mieć pięknego głosu? W żadnym wypadku! Każdy z nas może dodać sobie pewności siebie poprzez odpowiednią technikę oddychania i coraz swobodniejsze operowanie narzędziem, jakim jest głos. To niekwestionowany atut w każdych okolicznościach, od rozmowy o pracę po oświadczyny…

Pauline Quillon


ANNA CIEŚLAK
Czytaj także:
„Człowiek ma potrzebę bycia wysłuchanym, a tego nie załatwi komputer”. Wywiad z Anną Cieślak


CONVERSATION
Czytaj także:
Czy naprawdę umiesz słuchać innych?


FATHER
Czytaj także:
Naucz swoje dziecko tych 9 rzeczy, a osiągnie w życiu sukces i szczęście

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.