separateurCreated with Sketch.

Nie zasypiaj, zanim nie powiesz tego słowa Bogu i najbliższym

BEDTIME
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 21.04.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Nawet najgorszy dzień nigdy nie jest całkowicie czarny. Jeśli dobrze poszukasz w pamięci, każdego wieczoru odkryjesz przynajmniej jeden powód do radości.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Co by się nie działo w twoim życiu, nie pozwól, aby jakiś dzień skończył się, zanim nie powiesz „dziękuję!” Bogu i bliskim. Nie chodzi o podziękowanie rzucone w próżnię, wyłącznie dla zasady, ale o prawdziwe „dziękuję” za coś cennego. Takie płynące z głębi serca.

 

Odkryć powody do wdzięczności – to proste!

Ucząc dziecko dziękować Panu, zachęcamy je, by dostrzegło to, co w ciągu dnia było piękne i dobre. By zobaczyło to, co otrzymało i ofiarowało. Oczywiście trzeba je również nauczyć widzieć i nazywać swój grzech oraz za niego przepraszać. Ale nie można zapominać o tym drugim „rachunku sumienia”, równie istotnym jak ten pierwszy, który polega na tym, aby wychwycić wszystkie pozytywy.

Dziękczynienie jest aktem pokory, oznaką, że dostrzegamy wszystkie oznaki miłości otrzymane danego dnia. Dziękując Bogu, uznajemy, że bez Niego nic nie zdołalibyśmy osiągnąć. Maryja bez wahania wychwala Pana za cuda, które w Niej i dla Niej zdziałał: „wielkie rzeczy, uczynił mi Wszechmogący, Święte jest Jego imię!”.

Im częściej mówimy „dziękuję”, tym więcej odkrywamy powodów, by to robić. Można się o tym przekonać na podstawie następującego eksperymentu: pewnego wieczoru, kiedy poczujesz się naprawdę przybity i będziesz się uginał pod ciężarem problemów, bez najmniejszej ochoty, by wychwalać Pana, postaraj się wykrzesać z siebie choć jedno drobne „dziękuję”.

Jest więcej niż pewne, że po nim przyjdzie następne, i… kolejne. Przypomina to sytuację, kiedy w jakąś pochmurną noc, która wydaje się rozpaczliwie ciemna zaczynamy wypatrywać gwiazd. Jeśli dobrze poszukamy, na pewno znajdziemy jakąś małą gwiazdkę, potem dwie, trzy, dziesięć i… niebo przestanie przypominać czarną otchłań.

 

Modlić się za bliskich to za nich dziękować

Wdzięczność Bogu za najbliższych, za dobro jakie czynią, uwalnia nas od goryczy i zazdrości. To wspaniałe, kiedy wspólna rodzinna modlitwa uwzględnia moment na dziękczynienie Panu za siebie nawzajem. Tak jak ważne jest, aby dziecko nauczyło się dostrzegać uczynione przez siebie dobro w ciągu danego dnia, równie istotne jest, aby zauważało piękno obecne w swoim rodzeństwie czy rodzicach.

Dlaczego by nie wykorzystać tej okazji na podziękowanie im? Dziękuję mamie za pomoc w lekcjach, dziękuję tacie za pozmywanie naczyń, dziękuję dziecku za nakrycie stołu do kolacji, dziękuję mężowi lub żonie za wykąpanie dzieci…

 

Powiedzieć „dziękuję” to skierować wzrok na Zmartwychwstałego

Gdy dzieci lub dorośli stykają się z cierpieniem – własnym bądź kogoś bliskiego – czasem nie mieści im się w głowie, jak można by wychwalać za nie Pana. Nie zdołają powiedzieć w duchu wiary „dziękuję”, jeśli nie zrozumieją, że dziękczynienie nie polega na negowaniu ani uchylaniu się od cierpienia. Chodzi o to, by złożyć je w dziękczynnej ofierze, na podobieństwo Chrystusa na Krzyżu. Bóg w Jezusie Ukrzyżowanym zechciał doświadczyć wszelkiego ludzkiego lęku wobec zgorszenia zła. Nie będziemy w stanie wprawdzie dziękować, dopóki nie nauczymy się kroczyć przez ciemną dolinę i nie odkryjemy, że Pan przeszedł tamtędy pierwszy.

Chrześcijańskie uwielbienie jest głęboko realistyczne. Nie pozostaje na poziomie pozorów, ale kieruje się ku niewidzialnej rzeczywistości już obecnego Królestwa. Wyobraź sobie, że w środku lata znajdujesz się w szczelnie zamkniętym pokoju. Z tego, co cię otacza mógłbyś wnioskować, że jest noc. Ale jeśli zauważysz strumień światła pod drzwiami, domyślisz się, że na zewnątrz świeci ostre słońce. Tak dzieje się przy każdym twoim „dziękuję”, które kieruje twój wzrok na te drobne przebłyski odwiecznej Światłości.

Christine Ponsard


KOBIETA, KWARANTANNA
Czytaj także:
Ćwiczenie dla tych, którzy mają już dość przymusowej izolacji



Czytaj także:
Zrzęda, maruda – a gdybyś tak mógł przestać marudzić na dobre?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.