Próby i doświadczenia są nieodłączną częścią ludzkiego życia. A jednak, za każdym razem gdy się pojawiają, brzmią jak zdrada ze strony życia. Czy w czasie takich chwil, przepełnionych bólem, można powiedzieć Bogu coś innego niż “Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?” (Mk 15, 34)
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Gdy mamy już za sobą jakiś bolesny epizod w naszym życiu, wówczas chętnie mówimy, że wydarzenie to było opatrznościowe. Jak w przypadku człowieka, który złamał sobie nadgarstek, a w szpitalu zajęła się nim czarująca pielęgniarka, która następnie została jego żoną. W podobnych przypadkach nie potrzeba wiary, aby rozpoznać w tym szczęśliwym zbiegu okoliczności Boga, który puszcza do nas oko. Co jednak myśleć, a przede wszystkim robić, gdy wydarzenia w żaden sposób nie układają się po naszej myśli? Czy możliwe jest, by jak Mała Tereska, w każdych okolicznościach powtarzać, że „wszystko jest łaską!”?
Wersety biblijne, które pomagają przejść przez trudne doświadczenia
Gdy dzieje się coś poważnego, jest czymś absolutnie naturalnym, że w pierwszym odruchu buntujemy się przeciwko złu, które miało miejsce. Bóg nie lubi widzieć swoich dzieci cierpiących z powodu raka czy rodzinnej porażki. Nie znosi zła i nie chce go! Jednak skoro to zło już się pojawiło, trzeba, najszybciej jak to możliwe, przypomnieć sobie wersety biblijne, które mogą pomóc nam zachować pokój w czasie tego doświadczenia. Na przykład: „Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra” (Rz 8, 28); „Bóg nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść” (1 Kor 10, 13).
Czemu by nie zwrócić się do Boga w ten sposób:
„Słucham, jak Bóg mówi do mnie te słowa i proszę Ducha Świętego, by rozbrzmiały głęboko w moim sercu. Rozmyślam nad nimi, zamieniam je w słowa życia i stopniowo, zamiast dać się ponieść gniewowi lub rozczarowaniu, powtarzam z Jezusem i tak, jak On: «Ojcze, nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty, niech się stanie!»” (Mk 14, 36).
Rozmyślaj nad życiem świętych
Dobrze jest też przeczytać cztery strony Katechizmu Kościoła Katolickiego, które poświęcone są tajemnicy Bożej Opatrzności (§ 302-314), by przypomnieć sobie w jaki sposób różni święci radzili sobie z nieszczęściami i porażkami.
Oto rozmyślanie, które może pomóc zwrócić się do Boga tymi słowami:
„Ojcze, naprawdę nie wiem czemu dopuszczasz to doświadczenie w moim życiu, dlaczego nie poprosiłeś mojego Anioła Stróża, by powstrzymał mnie przed popełnieniem tego błędu, ochronił przed tym wypadkiem, ale wierzę, że to dla mojego dobra! Dobra, które prawdopodobnie poznam dopiero w niebie”.
Dziękuj Panu
Nawet jeśli słowa dziękczynienia nie pojawiają się spontanicznie, dobrze jest powiedzieć Bogu:
„Dziękuję, że uznałeś mnie godnym noszenia tego krzyża, by razem z Tobą zbawiać świat. Chcę powtórzyć za św. Pawłem: „w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1, 24). Postaram się nigdy nie zapomnieć tego, co powtarzał często swoim parafianom święty Proboszcz z Ars: „Każdy ma swój krzyż. Gdybyśmy znali wszystkie zasługi z niego płynące, odbieralibyśmy go jedni drugim!”.
Proś o pomoc, by przejść przez tę próbę
Ale przede wszystkim, trzeba Go prosić o pomoc:
„Panie, daj mi Twojego Ducha, abym potrafił zareagować na niezmierzone wyroki Twojej Opatrzności, jednocząc się z Twoim „tak”, którego nie przestajesz wymawiać, a które znajduje nieskończone upodobanie Ojca i które zbawia świat!”
Ks. Pierre Descouvemont
Czytaj także:
6 sposobów dla rodziców, jak wspierać dzieci podczas epidemii koronawirusa
Czytaj także:
Ciąża vs. koronawirus. Jedna decyzja, po której przestałam się bać…