separateurCreated with Sketch.

Rodzice, unikajcie tych błędów z najstarszym dzieckiem!

Brother, Sister, Family
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 11.03.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Osobowość waszego dziecka częściowo będzie zależała od kolejności, w jakiej pojawiło się na świecie, a głównie od tego, jak je wychowacie. Szczególną uwagę należy zwrócić na najstarsze dziecko, któremu czasami zajmowana pozycja może doskwierać.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Bycie najstarszym z rodzeństwa niesie wiele zalet. Przyznaje to wiele osób, których to dotyczy – są dumne i bardzo zadowolone z tego miejsca pośród braci i sióstr. Z materialnego punktu widzenia najstarszy z rodzeństwa wszystkiego używa jako pierwszy: ubrań, tornistra, zabawek, a w oczekiwaniu na własne prawo jazdy w samochodzie zajmuje miejsce przy kierowcy. Wzrost i wiek dają mu władzę nad innymi, z której potrafi korzystać. Jest generalnie dzieckiem, któremu poświęca się wiele uwagi, a jego narodziny przynoszą mnóstwo radości. Nawet kiedy najstarszy brat czy siostra opuszcza już dom rodzinny, często pozostaje wzorem dla innych. Jednak, o ile kolejność urodzenia nie warunkuje temperamentu, zakłada pewne podejście rodziców oraz rolę przypisywaną dziecku, które ostatecznie kształtują profil najstarszego z rodzeństwa.

 

Bycie najstarszym może wpływać na charakter dziecka

Pierwsza cecha najstarszego z rodzeństwa: niepokój. Łatwo ją wyjaśnić. To pierworodny sprawia, że małżonkowie wchodzą w rolę ojca i matki. Nie obywa się przy tym bez trudności. Ileż to niepokojów doświadcza się w pierwszej ciąży, takich jak na przykład obawa przed byciem złymi rodzicami, lęk przed wadami rozwojowymi, a one nie pozostają bez wpływu na dziecko!

Laure to potwierdza. Jej najstarszy syn, sześcioletni Christophe, jest bardzo nerwowy: „Potrzebuje emocjonalnego wsparcia. Z nim postępuję inaczej niż z pozostałymi, ponieważ czuję się winna. Przypominam sobie, że czas oczekiwania na jego narodziny był naznaczony z jednej strony zachwytem, a z drugiej lękiem. Niepokoiłam się najmniejszymi sygnałami, miałam poczucie, że muszę przestać się ruszać, aby go chronić. Z czworga moich dzieci to on płakał najwięcej”.

Najstarsze dziecko często jest również rozsądne. Jean-Marie Plaud, emerytowany dyrektor szkoły i ojciec rodziny, wyjaśnia: „Rodzice pragną wszystko dać najstarszemu dziecku, wszystko, co pozytywnego przeżyli w dzieciństwie i wszystko, czego byli pozbawieni. Z tego powodu wywiera się na nie bardzo dużą presję. To wyjaśnia jego powagę, jego introwertyczny rys i sztywną postawę”. Pierwsze dziecko ma tendencję do tego, by dostosowywać się do obrazu, jaki projektują na niego rodzice. „Nawet zanim pojawi się na świecie – twierdzi Jean-Marie Brossard, dziecięcy psycholog kliniczny – dziecko nosi już projekt rodziców. Często jest traktowane jak ktoś kim nie jest, po to, by zrekompensować jednemu z rodziców jego własną porażkę”.

Kolejna cecha charakteru pierwszego dziecka: skrajna wrażliwość. To ono toruje drogę młodszemu rodzeństwu i jest wystawione na pierwszy ogień, dlatego wszelkie drobne codzienne nieszczęścia odczuwa ze zdwojoną siłą. Clémence jest najstarsza z rodzeństwa, przy czym jej mąż oraz dziadkowie również. Doskonale zna ona ten problem: „Ci, którzy pojawiają się w rodzinie jako pierwsi odznaczają się bardzo skomplikowaną wrażliwością, która niewątpliwie bierze się z nadzwyczajnej uwagi, jaką rodzice otaczają pierworodne dziecko. Jako, że wszystkiego się przy nim uczą, popełniają mnóstwo błędów”.

Ten podwyższony poziom wrażliwości często wzbudza w matce ogromne pragnienie ochrony. Uwaga! Dziecko odczuwa ten niepokój i ciężar, jaki za nim idzie. Clémence zauważyła to u swojego syna Romaina. „On doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że chcę go chronić, i w pewnym momencie przestał mi opowiadać o swoich problemach, a kiedy się o nich dowiaduję, on stara się mnie uspokoić”.

 

Korzyści, które często z czasem zaczynają ciążyć

Rodzice pragną być dumni z najstarszego dziecka i chcą, by było idealne. Zazwyczaj zarzucają je różnymi zajęciami, nie pozwalając mu jednocześnie odkryć tego, co naprawdę je pociąga. Przy pierwszym dziecku rodzice pozostają jeszcze na etapie teoretycznym w kwestiach wychowawczych. Czytali o czymś i wypracowali sobie własny sposób postępowania, a raczej, pragną reagować w odniesieniu do tego, jak sami zostali wychowani przez własnych rodziców: „Nigdy tak jak oni”, albo „Koniecznie tak jak oni”.

Dziecko wyczuwa, że stosują metodę prób i błędów, tym bardziej, kiedy, chcąc wyciszyć własne rozterki wychowawcze, często próbują się usprawiedliwiać. Zdaniem Jeana-Marie Brossarda rodzice zdecydowanie za dużo myślą: „Mają tendencję do zbytniego psychologizowania procesu wychowania. Strofują dziecko, a następnie przez pięć minut się z tego tłumaczą”. Te sprzeczne sygnały wzbudzają w nim niepokój.

Presja nasila się w przypadku najstarszego dziecka, które w danej rodzinie jest jednocześnie pierwszym wnukiem. Skupia się na nim ciężar wyobrażeń i pragnień, którym naprawdę niełatwo sprostać. Kiedy rodzice są bardzo młodzi, dziadkowie wyrażają gotowość pomocy i jeszcze się włączają. Sytuacja ta ma również minusy. Jean-Marie Plaud radzi: „W tym konkretnym przypadku dziadkowie powinni wykazać się dużym taktem, aby jeszcze bardziej nie przytłaczać dziecka. W ten sposób uda im się nie stawać na linii rodzice – dziecko”.

Narodziny pierwszego dziecka stawiają rodziców również w obliczu ich własnego dzieciństwa i budzą całą masę wspomnień. Całkiem często zdarza się, że przy tej okazji jedno z dwojga rodziców wraca do swoich osobistych doświadczeń jako dziecko. Może to się objawiać w formie zazdrości, tak jakby było nam trudno podejść z wyrozumiałością do dziecka w kwestiach, w których nam jej nie okazano. Kiedy pojawia się pierwsze dziecko, wiele wewnętrznych zranień ulega uzdrowieniu. Ale jednocześnie równie dużo napięć odbija się na dziecku.

 

Nadmierna odpowiedzialność

Przy najstarszym dziecku trzeba unikać kilku pułapek. Pierwszą pokusą jaka pojawia się u rodziców jest obarczanie go nadmierną odpowiedzialnością. Kiedy w wielodzietnej rodzinie pierwsza przychodzi na świat dziewczynka, w większości przypadków przypada jej rola drugiej mamy. Jeżeli najstarszy syn jest agresywny w stosunku do młodszego rodzeństwa, oznacza to, że jesteśmy dla niego zbyt wymagający. Jako że nie może wejść w konfrontację z rodzicami, często odbija to sobie w ten sposób. Drugi musi odnaleźć się pośrodku, między najstarszym, który go przyćmiewa, a młodszym, który sam się chowa.

Najstarsi często słyszą nieco przytłaczające hasło: „Dawaj dobry przykład!”. Pierwsze pytanie jakie musimy sobie zadać to: „Czy my jako rodzice taki dajemy?”. „Przykład rodziców powinien wystarczyć – twierdzi Jean-Marie Plaud. – Trzeba zaufać najstarszemu dziecku, przydzielić mu obowiązki, w których będzie mogło być docenione, bez ciągłego stawiania go za przykład”. Zamiast wymagać dobrego przykładu, korzystniej byłoby przedstawić go w pozytywnym świetle, nie wydawać poleceń, ale raczej wykorzystać mocne strony dziecka: „Jesteś radosny, możesz nauczyć tego rodzeństwo. To zaleta, którą warto się dzielić”.

Uwaga, by nie stawiać poprzeczki za wysoko z chęci wywierania nadmiernego wpływu na dziecko. Często rodzice wierzący mają wyidealizowany obraz porządnej chrześcijańskiej rodziny i przykręcają mu śrubę głównie po to, aby pasować do tego obrazu w gronie przyjaciół, a nie dla dobra dziecka. Oczekuje się, że młodsze dzieci pójdą w jego ślady. Ryzykujemy, że dziecko wyrośnie na mądre, ale zahukane i nigdy nie będzie tak naprawdę sobą. To niebezpieczeństwo idealizacji – naraża ona dziecko na załamanie i zniechęcenie.

 

Najstarsze dziecko ma prawo być inne

Ważne, aby pierwsze dziecko wiedziało, że jest kochane przez rodziców, nawet jeżeli ma inne gusta. Bardzo wcześnie musi uświadomić sobie, że ma prawo do inności, do bycia sobą. „To wyzwalające dla najstarszego dziecka – zaznacza Olivia, mama trojga dzieci. Trzeba mu jasno powiedzieć, że może być kreatywne i iść o krok dalej niż rodzice w dziedzinach, które lubi. Ale w postawie szacunku wobec tych, którzy go poprzedzili”.

Aby zadowolić rodziców, Michel zawsze dostosowywał się do ich pragnień. „Kiedy tylko osiągałem jakiś cel, natychmiast wyznaczano mi kolejny – wspomina. Miałem wrażenie, że życie to bieg z przeszkodami, i że nigdy nie będzie wystarczająco dobrze”. To podejście przeniosło się na grunt jego relacji z Bogiem. Podejmował liczne wysiłki i ascetyczne praktyki, aby podobać się Bogu, mając jednocześnie wrażenie, że ten wymagający Bóg nigdy nie jest zadowolony. Jeżeli na dziecku spoczywają nadmierne oczekiwania, ono dostosowuje się do tego, o co je prosimy, ale istnieje przy tym ryzyko, że pozbawimy je umiejętności podejmowania własnych decyzji.

 

Nadać pierworodnemu pewne przywileje

Często zdarza się, że matka lub ojciec traktują swoje najstarsze dziecko jak powiernika. Jest wystarczająco dojrzałe i poważne. Szybko nabieramy zwyczaju otwierania się przed nim, kiedy potrzebujemy z kimś porozmawiać. „Kiedy dziecko jest powiernikiem – wyjaśnia Jean-Marie Brossard – jest traktowane jak ktoś, kim nie jest, jak dorosły, z którym pragniemy dzielić nasze troski. Wymagamy od niego wysłuchiwania spraw, których nie jest w stanie przetworzyć. W ten sposób okradamy je z dzieciństwa”. Nie wolno mącić ich beztroski: „Trzeba czasami pozwolić dzieciom zachować się nierozsądnie. One nie mają zdolności rozumowania dorosłych”.

Dowartościowanie pierwszego dziecka dokonuje się przez uznanie jego statusu pierworodnego: „Zapewne byłoby lepiej – sądzi Olivia – gdybyśmy zrównoważyli zadania zlecane najstarszemu dziecku poprzez stwarzanie częstszych okazji, w których mogłoby nabierać pewności siebie. Kiedy pierwsze dziecko uświadamia sobie, że patrzy się na nie z szacunkiem, odczuwa większą wolność, by być sobą”.

Dzieje się tak kiedy godzimy się na pewne rzeczy: „Można mu pozwolić chodzić spać o kwadrans później – radzi Jean-Marie Plaud – a ten czas wykorzystać na wspólną rozmowę”. Dzieje się tak również wtedy, kiedy patrzymy na nie z uznaniem: „Nigdy nie zostawiajcie bez komentarza zalet waszego najstarszego dziecka. Dużo od niego wymagacie, aby wyrosło na wspaniałego mężczyznę lub kobietę, umiejcie okazać mu wasz podziw dla jego najmocniejszych stron”.

Florence Brière-Loth


Children - Brother - Sister - Fight
Czytaj także:
11 sposobów na to, jak zaradzić kłótniom między rodzeństwem i nie zwariować…


Mother, Child, Sick, Hospital,
Czytaj także:
Twoje dziecko cierpi na nieuleczalną chorobę? Pamiętaj, że dotyka ona również rodzeństwo

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.