Często jesteśmy świadkami zazdrości między dziećmi. Może się ona objawiać na różne sposoby, na przykład wybuchem złości albo odmową posłuszeństwa. Oto kilka podpowiedzi, jak reagować na łzy małych zazdrośników.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Czy potrafimy przyjąć zazdrość naszego dziecka bez oceniania ani tłumienia jej poprzez krytyczny osąd moralny? „To bardzo brzydko, że tak mówisz, nie masz prawa, rozejrzyj się dookoła, niczego ci nie brakuje do szczęścia!” Ta odpowiedź jest myląca, wprowadza niepotrzebny chaos.
Wysłuchanie to podstawa
Nawet jeżeli pojawia się w nas pokusa poinstruowania dziecka, udzielenia mu odpowiedzi lub przerwania mu jakimś krytycznym komentarzem, nie możemy zapominać o tym, że ono zwyczajnie potrzebuje być wysłuchane. Zarówno emocje, jak i uczucia przez nie wywołane pojawiają się nagle, wypływają ze sposobu, w jaki postrzegamy otaczający świat.
Neutralne pod względem moralnym są narzędziem, w jakie wyposażyła nas natura, abyśmy potrafili stawiać czoła życiowym trudnościom. Jeżeli zamiast wsłuchać się w treść słów dziecka, dostarczamy racjonalnych wyjaśnień w moralizatorskim tonie, dajemy mu do zrozumienia, że to, co czuje i próbuje nam powiedzieć jest niewłaściwe. Kiedy otoczenie neguje uczucia, dziecko zaczyna się postrzegać w złym świetle i zachowywać zgodnie z oczekiwaniami innych. Kiedy słuchamy, pomagamy dziecku budować własną tożsamość.
Dziecko niewysłuchane i niezrozumiane ma wrażenie, że trafia na mur, a to może wzbudzić w nim agresję. Wszystko co nie znajduje ujścia, jak w naczyniu pod ciśnieniem, przekształca się w gniew, złość, pobudzenie, kłamstwa, albo też objawia się na zewnątrz w postaci różnych dolegliwości, takich jak bóle głowy czy brzucha, niewyjaśniona gorączka. Rola rodziców polega na tym, aby pomóc dziecku oprzeć się impulsom, które mogłaby wywołać w nim zazdrość. Wysłuchać to jedno, ale niemniej ważne jest stawiać granice instynktom, aby nie stać się ich niewolnikiem: „Zgoda, możesz odczuwać zazdrość, ale to nie powód, by bić brata”.
Nie zapominaj mówić „Kocham cię”
Zapewniając dziecko o naszej miłości, pomagamy mu nie wyrażać zazdrości poprzez nieakceptowalne zachowania. Nauczy się ono w ten sposób odróżniać swoje uczucia od tego, co z nimi robi, czyli tego, za co ponosi odpowiedzialność i co może stać się grzechem. Cała sytuacja odsyła nas do następujących słów z Ewangelii: „Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym”(Mk 7, 15).
Nasze dziecko może doświadczać emocji, które nas niepokoją i wobec których czujemy się bezsilni. Kiedy towarzyszymy mu w takim stanie, zastanówmy się, co chce nam powiedzieć przez swoją złość i zazdrość oraz nad tym, co my pragniemy mu przekazać. Warto sięgnąć po słowa niosące miłość i pokrzepienie, takie jak: „Kocham cię”. Maluch potrzebuje je usłyszeć, jednocześnie z koniecznymi zakazami, które czasami znacznie łatwiej nam sformułować.
Élisabeth Content (doradca oraz terapeutka małżeńska i rodzinna)
Czytaj także:
5 kluczy do sukcesu wychowawczego według św. Jana Bosko
Czytaj także:
„Nie ma miłości bez zazdrości” – powiadają. I się mylą