Jak bardzo czujemy się bezsilni w obliczu złych wiadomości, które dotyczą naszych bliskich! Jak moglibyśmy coś zmienić, by pomóc im lepiej się poczuć?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Patrząc na Pismo Święte, uderzający jest rozdźwięk pomiędzy małymi i prostymi środkami, którymi posługuje się Bóg, a rozmachem Jego miłości. Gdy Abraham interweniuje u Boga Jahwe, wstawiając się w odważnej modlitwie i odwołując do ewentualnej obecności najpierw 50, potem 10 sprawiedliwych mieszkańców Sodomy, udaje mu się ocalić Lota (Rdz 19). Gdy Izrael wyrusza pokonać Amalekitów, Mojżesz wchodzi na szczyt pagórka i tam, podczas gdy trzyma ręce wzniesione w geście modlitwy, jego lud odnosi zwycięstwo (Wj 17). Z Ewangelii nie sposób nie przywołać pięciu chlebów i dwóch ryb, absolutnie niewystarczających, by nakarmić tłumy, które jednak wystarczyły Jezusowi, by nasycić chodzący za Nim lud (J 6).
Jezus, gdy ukazuje się Siostrze Faustynie, prosi o reprodukcję obrazu, powierzając jej te słowa: „Zostawiam ludziom sposób, za pomocą którego mogą przyjść i czerpać łaski ze zdrojów Miłosierdzia. Ten sposób to obraz podpisany Jezu, ufam Tobie!”. Przytaczając te różne historie, widzimy, że Bóg nie przestaje interweniować w historię człowieka, by dodać mu odwagi, umocnić w drodze, okazać mu swoją bliskość, wyznać miłość, wysłuchać jego modlitwy.
Wybiera pokornych mężczyzn i kobiety, którzy w Nim pokładają swoje zaufanie i małe środki, znajdujące się w zasięgu ich możliwości – modlitwa wstawiennicza, różaniec, nowenna, pielgrzymka… – są dla Niego całkowicie wystarczające.
Pan wysłuchuje pokornych
I choć może nam się to wydawać śmiesznie niewystarczające w obliczu katastrof, o których słyszymy każdego dnia, odpowiedzmy z hojnością na zaproszenie Kościoła do modlitwy w intencjach całego świata, o pokój, jedność, i na te poruszenia Ducha Świętego, których doświadczamy w głębi naszych serc.
Trwajmy w zaufaniu, wierni w naszej modlitwie, przywołujmy łaskę Bożą, która nieustannie chce się wylewać na całą ludzkość, powierzajmy Mu przeżywane przez nas trudności i bądźmy pewni, że Bóg usłyszy nasze wołanie. „Pan wysłuchuje biednych i swoimi więźniami nie gardzi” (Ps 69).
„Modlitwa i wyrzeczenia są bronią niezwyciężoną” – mawiała św. Tereska. Pamiętajmy o słowach Jezusa: „Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28, 20). Korzystajmy więc z tych małych środków, by przyczyniać się do nadejścia Królestwa.
Rolande Faure
Czytaj także:
Matka porzuciła go na śmietniku. 30 lat później jest… milionerem
Czytaj także:
Chcesz lepiej wspierać innych? Te przykłady ci pomogą