separateurCreated with Sketch.

Dwa fałszywe wyobrażenia na temat Boga, które powstają w głowach naszych dzieci

WIARA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 21.01.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Bóg nie jest ani magikiem, ani złym Świętym Mikołajem. Jak pomóc naszym dzieciom odkryć, kim On naprawdę jest – kochającym Ojcem?

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Bóg nie jest magikiem

Dzieci sądzą często, że skoro Bóg jest wszechmogący, mogą Go prosić o wszystko, jak gdyby był jakimś automatem z cudami. Myślą sobie: „Skoro Bóg nie daje mi dokładnie tego, o co proszę, wtedy, gdy Go proszę, to coś tu jest nie tak. Nie rozumiem. To znaczy, że albo Bóg mnie nie kocha, albo wcale nie jest wszechmogący, albo… może po prostu nie istnieje”.

To fałszywe przekonanie bierze się z wypaczenia podwójnej prawdy: „Bóg jest wszechmogący i mogę prosić Go o wszystko”. To prawda – Bóg może wszystko, absolutnie wszystko i nie ma takiej dziedziny, w której nie mógłby się posłużyć swoją wszechmocą. Bóg jest mocniejszy od każdego zła, jakie by ono nie było. To On jest Stwórcą i Panem wszystkiego. W jednej chwili mógłby zamienić w nicość lub radykalnie zmienić wszystko, co istnieje. Spokojnie codziennie mógłby czynić cuda, które zajmowałyby pierwsze strony gazet. „Mogę Go prosić o wszystko”. To również jest prawda.

Ważne, byśmy nie cenzurowali modlitwy naszych dzieci. Jeśli chcą rozmawiać z Bogiem o zbliżającym się meczu piłki nożnej lub o wymarzonej zabawce, nie przeszkadzajmy im. Nauczmy je jednak odkrywać, że do Boga nie zwracamy się, jak do automatu z cudami, bo jest Kimś więcej i Kimś o wiele lepszym. Bóg nie podlega naszym rozkazom, robi coś więcej – On nas kocha. Zawsze wysłuchuje naszych modlitw i odpowiada na nie, choć nie zawsze tak, jakbyśmy to sobie wyobrażali, bo widzi więcej niż to, czego dotyczy nasza prośba.

W tym, o co Go prosimy, On widzi to, czego naprawdę pragniemy, to znaczy – nasze szczęście. I może się zdarzyć, że natychmiastowe zaspokojenie naszego pragnienia nie prowadzi nas do szczęścia. Gdy wydaje się, że Bóg nie wysłuchuje naszych modlitw, to zawsze dlatego, że chce nam dać więcej niż to, o co Go prosiliśmy. Spójrzmy też na nasze życie: nawet jeśli nie dostrzegamy wszystkiego, co Bóg zamierza co do nas, możemy znaleźć wiele takich sytuacji, w których Bóg zdawał się nie odpowiadać na nasze modlitwy po to, by później odpowiedzieć na nie jeszcze lepiej.

 

Bóg nie jest złym Świętym Mikołajem

Bóg nie jest magikiem. Ale nie jest też tym, który karze na prawo i lewo. Dzieci myślą tak wtedy, gdy słyszą po jakiejś psocie lub pomyłce: „Widzisz? Pan Bóg cię pokarał”. Nigdy nie można tak mówić do dziecka. Takie słowa prowadzą je do poczucia winy za każdym razem, gdy zmuszone będzie do konfrontacji z cierpieniem. Oczywiście, Bóg jest sprawiedliwy. I oczywiście, że robi różnicę to, czy czynimy dobro czy zło. To prawda, że grzech jest przyczyną cierpienia, porażek i zła, które nas spotyka. Ale w tajemniczy sposób zło dotyka też niewinne dzieci i część cierpień, które nas spotykają, żadną miarą nie jest proporcjonalna w stosunku do naszych grzechów.

Spójrzmy na Jezusa na krzyżu: On, ucieleśniona niewinność, doświadcza cierpienia i śmierci. Uczy nas znosić i ofiarowywać nasze cierpienia za grzechy świata. To człowiek, skuszony przez szatana, sprowadził nieszczęście. Nie Bóg. Bóg chce nas widzieć w pełni szczęśliwych. Po to właśnie nas stworzył. Ale Bóg stał się też człowiekiem, umarł i zmartwychwstał, aby cierpienie służyło temu, by pokonać grzech, by odnieść zwycięstwo nad złem. Bóg pozwala na na nasze cierpienie, podobnie jak On sam cierpiał, by włączyć nas w swoje dzieło Odkupienia. Jednak nie zsyła na nas doświadczeń, by ukarać nas na zasadzie „jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”.

Na nasz grzech Bóg odpowiada przebaczeniem. Pozostawiając nam całkowitą wolność w przyjęciu lub odrzuceniu tego przebaczenia. Bóg niczego nam nie narzuca, nawet swojej miłości i miłosierdzia. Człowiek, który tę miłość i miłosierdzie odrzuca, może być tylko nieskończenie (i wiecznie) nieszczęśliwy. Więc to on sam siebie karze, odwracając się plecami od Tego, który jako jedyny może uczynić go szczęśliwym.

Christine Ponsard


Mom, Mother, Girl, Daughter, Silence,
Czytaj także:
Dlaczego tak ważne jest, by twoje dziecko odkryło wartość ciszy?


PLAYING
Czytaj także:
Dlaczego zabawa jest tak ważna dla dzieci?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More