separateurCreated with Sketch.

Uważasz, że poniosłeś porażkę jako rodzic? Przypomnij sobie postać Dobrego Łotra

FAMILLE HEUREUSE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 23.11.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Zagadnienie wychowania dziecka jest tak ważne. że wielu rodziców marzy o znalezieniu tej jednej, jedynej „właściwej metody”. Gdzie jej jednak szukać? W książkach? Powstało ich tysiące na ten temat, większość napisana przez rzeczywiście kompetentne osoby, co nie zmienia faktu, że w jednych znajdziemy takie opinie, a w innych zupełne ich zaprzeczenie. Komu więc ufać?

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Być może na początek należałoby zadać sobie pytanie o to, jak rozumiemy sukces w wychowaniu? Do jakiego dążymy celu, wychowując nasze dzieci? Czy zależy nam jedynie na tym, by nauczyć je zasad niezbędnych do życia w społeczeństwie? Czy naszym priorytetem jest przede wszystkim zdobycie przez dzieci dobrego zawodu, który zapewni im zarobki na wysokim poziomie i „sukces” życiowy, lub przynajmniej życie wolne od niedostatku? Czy jako chrześcijanie uważamy, że spełniliśmy swój rodzicielski obowiązek, chrzcząc dzieci i posyłając je na naukę katechizmu? Do czego przywiązujemy najwięcej uwagi, w jakim aspekcie jesteśmy najbardziej wymagający?

Odpowiedź wcale nie jest taka prosta. Z pewnością dobrze byłoby znaleźć czas, by się zatrzymać i zadać sobie takie dwa pytanie: Czym dla nas jest sukces w wychowaniu dzieci? I co rzeczywiście robimy, by go osiągnąć? Te dwa pytania wzajemnie się uzupełniają. Czasem zdarza się, że rzeczywiście poświęcamy wiele energii i dobrej woli na działania w kompletnie niewłaściwym kierunku. W innych zaś przypadkach, możemy mieć wspaniałe założenia, a w praktyce życia codziennego działać dokładnie wbrew nim.

 

Na czym polega wychowanie?

„Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy przywołać dwie fundamentalne prawdy. Pierwsza jest taka, że człowiek jest powołany do życia w prawdzie i miłości, a druga –  każdy z nas urzeczywistnia siebie poprzez bezinteresowny dar z siebie samego dla drugiego człowieka” – mówił św. Jan Paweł II. Nasze dzieci nie są dziełem przypadku; od wieków były chciane i kochane przez Boga. I Bóg stworzył je, by mogły uczestniczyć w Jego boskim życiu. „Stworzyłeś nas bowiem dla siebie, Panie, i niespokojne jest nasze serce, dopóki w Tobie nie spocznie” (św. Augustyn).

Czy w wychowaniu nie chodziłoby więc o to, by wyposażyć dzieci w środki, które pozwolą im odpowiedzieć na to powołanie dzieci Bożych? Stawiając sprawę w ten sposób, widzimy, że nie ma czegoś takiego jak jeden właściwy sposób wychowania, o jasno określonych kryteriach, ale tyle sposobów wychowania, ile jest osób na tym świecie, a każda z nich jest absolutnie wyjątkowa.

Rozumiemy też, że tu na ziemi nie mamy możliwości ocenić, czy dany sposób wychowania okazał się sukcesem czy też porażką. Spójrzmy na przykład Dobrego Łotra. Możliwe, że jego rodzice byli rozczarowani zachowaniem syna, być może sądzili, że zawalili sprawę. Tymczasem ten bandyta jest jedynym świętym kanonizowanym za życia i to przez Jezusa we własnej osobie!

W kwestii wychowania nikt nie powinien szczycić się sukcesem ani ubolewać nad porażką, nikt też nie może spoczywać na laurach. Nasza misja rodzicielska nie kończy się wraz z osiągnięciem pełnoletności przez dzieci, ani w chwili, gdy wyprowadzą się z domu rodzinnego. Nawet wówczas, gdy nie możemy już nic czynić bezpośrednio, możemy, a nawet powinniśmy, zawsze otaczać je naszą modlitwą.

 

Przepis na odpowiednią metodę wychowawczą?  

To wiedzieć, że nie ma żadnego przepisu. Nawet jeśli lektury mogą czasami podsunąć nam cenne porady, zachęcić nas do czegoś lub pobudzić do refleksji, nawet jeśli specjaliści w dziedzinie edukacji mają tu swoją, komplementarną do naszej, rolę do odegrania, nawet jeśli ważnym jest mieć w sobie mądrość, by słuchać uwag i porad osób z naszego otoczenia (ci, którzy patrzą na nasze dzieci z zewnątrz, czasem mają jaśniejszy obraz sytuacji), nie zmienia to faktu, że nikt nie wychowa naszych dzieci lepiej od nas.

Sekretu na wychowanie nie znajdziemy więc w traktatach na ten temat. Ten sekret odkryjemy w Bogu, bo to On jest wychowawcą par excellence, to On wybrał nas, byśmy mieli udział w Jego ojcostwie. A Bóg nigdy nie daje nam gotowych przepisów i odpowiedzi. Zaprasza nas do przeżycia wielkiej przygody miłości, gdzie nieustannie tworzymy wszystko w radosnej wolności dzieci Bożych.

Christine Ponsard 



Czytaj także:
Rodzic powinien być twardy? #WychowanieOdKuchni zdradza przepis na dobrą dyscyplinę


BEZSTRESOWE WYCHOWANIE
Czytaj także:
(Bez)stresowe wychowanie? Jest coś ważniejszego

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.