Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Jak Iga Świątek
Katarzyna Niewiadoma, nazywana przez fanów na całym świecie po prostu Kasią, osiągnęła więcej, niż jakikolwiek polski mężczyzna w tej dyscyplinie sportu. W krajach takich jak Francja, Włochy, Belgia, Holandia czy Hiszpania, w których kolarstwem interesują się prawie wszyscy, jest wielką gwiazdą. Prasa tych krajów porównuje ją do Igi Świątek. My zaś mamy potwierdzenie, że znakomici polscy sportowcy wciąż są świadkami wiary chrześcijańskiej. Na wizji stacji Eurosport, tuż po tym jak wygrała kobiecą edycję wyścigu dookoła Francji, czyli słynny Tour de France Femmes, w przeprowadzonym po angielsku wywiadzie Katarzyna Niewiadoma powiedziała:
“Dziękuję za zwycięstwo Panu Bogu, który zawsze ma dla mnie plan. A w życiu wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Zeszłoroczne 3. miejsce było po to, żebym teraz cieszyła się z tego triumfu. Przed rokiem przegrałam minimalną różnicą.”
Wbrew przeciwnościom
Choć Katarzyna Niewiadoma od lat jest jedną z czołowych kolarek w światowym peletonie była w swojej karierze doświadczana przez niesprzyjające okoliczności. Już w zeszłym roku bardzo niewiele zabrakło byśmy cieszyli się wybitnym osiągnięciem Polki. Jak sama powiedziała, była trzecia. Tę samą pozycję na koniec Tour de France Femmes zajęła również w 2022 roku.
Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu Katarzynę Niewiadomą zaliczano do grona mocnych faworytów medalowych w szosowym wyścigu ze startu wspólnego. Plany te pokrzyżował udział w kraksie. Niestety takie sytuacje w kolarstwie się zdarzają i nie da się ich przewidzieć. Mogą wyeliminować nawet najlepszych. Katarzyna Niewiadoma ostatecznie była na igrzyskach dopiero ósma. Czy “dopiero”? Tak wysokie miejsce polskiego kolarza-mężczyzny kibice wzięliby w ciemno. W przypadku Katarzyny Niewiadomej była to jednak porażka. “Fakt, że znowu musimy pogodzić się z tym, że miałyśmy pecha, jest po prostu dobijający i wcale nie jest motywujący, bo to trochę nie fair" – mówiła Niewiadoma po wyścigu olimpijskim.
Plan Pana Boga
Tydzień później, po zwycięstwie, w Tour de France spojrzenie naszej kolarki było już jednak inne. “Mam ogromną wiarę w Boga i wiem, że wszystko dzieje się po coś. Sytuacje, które wyglądają jak porażki czy ogromny zawód, są po to, żebyśmy czegoś się nauczyli” - mówiła w wypowiedzi dla magazynu “Vogue”.
Nie jest to miejsce, w którym często można przeczytać o Panu Bogu. A jednak, dzięki Niewiadomej okazało się to możliwe. Katarzyna Niewiadoma ma grono utytułowanych rywalek, których kibice próbowali deprecjonować możliwości naszej, pochodzącej z podnóża Gorców, sportsmenki. Niektórzy pisali wręcz, że nie akceptują tego wyniku. Jednak, jak zauważył redaktor Modo Ciclismo, popularnego hiszpańskiego profilu na portalu X (d. Twitter) poświęconemu kolarstwu “Kasia Niewiadoma uciszyła wszystkich, którzy twierdzili, że nie zasłużyła na żółtą koszulkę. Nikt, NIKT, nie zasługuje na nią bardziej niż ona”. Emocje wokół kobiecego kolarstwa są tak wielkie, że na tym samym profilu można było przeczytać, że zwycięstwo Katarzyny Niewiadomej nad Demi Vollering było jak “triumf dobra nad złem”.
Wyścig po marzenia
Polska kolarka nie skupia się jednak tej słownej rywalizacji kibiców, ale
wytrwale powtarza swój pozytywny przekaz:“Mam nadzieję, że tym zwycięstwem zainspiruję wiele osób, które będą realizować swoje marzenia. Wiele razy poniosłam porażkę, wiele razy zajmowałam drugie lub trzecie miejsce, ale nigdy nie przestałam wierzyć, że możemy ponownie wygrać jako zespół. Mam nadzieję, że ten triumf zainspiruje innych ludzi do nieustannej wiary i podążania za swoimi marzeniami. Nagroda zawsze na nas czeka”.
Jedna z najważniejszy sportowych gazet w Europie, francuski “L’Equipe” informując o zwycięstwie kolarki z Ochotnicy Górnej napisał wymownie: “Niewiadoma u kresu swojego żółtego marzenia”. Założenie żółtej koszulki lidera Tour de France jest ambicją każdego kto wyczynowo uprawia kolarstwo. Wygrać cały wyścig to marzenie nawet dla najlepszych. Niewiadoma to marzenie spełniła. Na koniec wielodniowego wysiłku wyprzedziła Demi Vollering o… 4 sekundy. Trudno nie mieć wrażenia, że Pan Bóg wmieszał się w tę sprawę.
Na koniec może dodajmy, że największym osiągnięciem męskiego kolarstwa na Tour de France było trzecie miejsce Zenona Jaskuły w roku 1993. To był niezwykły wyścig, ale nawe znajdujący się w fenomenalnej formie Jaskuła nie zdołał wygrać całej rywalizacji. Niewiadoma już trzy razy była na podium.