Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Człowiek od początku swojego istnienia jest istotą społeczną. Rodzisz się z cechami, które pozwalają ci odnosić się do różnych ludzi przez całe życie, w zależności od etapu, na którym się znajduje.
W początkowej fazie życia człowiek rozwija szczególną więź z matką; gdy dorośnie, będzie miał kontakt z innymi dziećmi w swoim wieku. A w dalszej przyszłości będzie miał związek ze swoim partnerem czy partnerką.
Wiedząc, że utrzymywanie kontaktów towarzyskich jest naturalną częścią rozwoju człowieka i że Bóg stworzył nas, abyśmy pomagali sobie nawzajem, zgodnie z naszymi talentami i zdolnościami, zastanówmy się, co się dzieje, gdy relacja społeczna z kimś staje się zależnością?
Uzależnienie emocjonalne
Aleteia przeprowadziła wywiad z Lupitą Ramírez, familiolożką, która wyjaśniła, czym jest uzależnienie emocjonalne:
„Zależność afektywna to więź emocjonalna, w której jedna lub dwie osoby są zależni w „nadmiarze” od drugiego i mają nadmierną potrzebę tego, co zapewnia drugi lub dominuje nad drugim, a nawet pozwala deptać własną godność”.
Jednym z czynników, które czynią związek toksycznym, jest przekraczanie granic zależności emocjonalnej, stwierdziła Lupita. Dodajmy, że w samej zależności nie ma nic złego, bo jest ona konieczna do przetrwania, ale czasami jest ona przekraczana.
Czy zależność w małżeństwie jest dobra?
„W małżeństwie konieczna jest zdrowa zależność od współmałżonka, ponieważ jeśli staniemy się zbyt dużymi indywidualistami, może to spowodować zerwanie związku, ponieważ pamiętamy, że w małżeństwie jesteśmy «jednym ciałem»”.
Ale ta zależność wynika z wyboru, z miłości, a nie z braków emocjonalnych, które staramy się wypełnić przez małżonka.
Niezdrowa zależność ma miejsce wtedy, gdy para przekracza granice, myśląc, że nie mogą bez siebie żyć, a nawet przedkłada potrzeby drugiej osoby nad własne. Zdarzają się przypadki, gdy „uważa się, że bez drugiej osoby moja wartość maleje lub jest zerowa i dlatego usprawiedliwia się krzywdzące działania, aby nie stracić drugiej osoby, godząc się na złe traktowanie”.
Środkowy punkt zdrowego związku
Jeśli zastanawiasz się, jakie działania podjąć, aby nie popaść w tę emocjonalną i afektywną zależność, dzielimy się z tobą – przy pomocy naszego specjalisty – trzema działaniami, które pozwolą na utrzymanie zdrowego małżeństwa.
1. WRAŻLIWOŚĆ
Warto wiedzieć, że tak jak w życiu, tak i w małżeństwie potrzebujecie siebie nawzajem. Podejmijcie zdecydowaną decyzję, by kochać drugiego i dzielić się wzajemnym wzrostem, szukając szczęścia i świętości.
2. PRACUJ NAD SWOJĄ MIŁOŚCIĄ DO SIEBIE
Niezbędne jest posiadanie dobrej samooceny, a także właściwej miłości własnej: pomaga nam to głęboko poznać siebie, pokochać siebie tak, jak kocha nas Bóg i leczyć nasze rany.
3. USTAL ZDROWE GRANICE
Szanujmy wzajemnie przestrzeń osobistą i zachęcajmy do niezależności. Zadbaj o to, abyście oboje mieli czas dla siebie i swoich przyjaciół.
Zasoby te sprawią, że wasze małżeństwo będzie zdrowym i stabilnym związkiem, w którym oboje będziecie mogli się wspierać i pracować jako zespół, nie przekraczając granic drugiej strony ani nie będąc zależnymi od współmałżonka.