separateurCreated with Sketch.

Czyste serce i „nieczyste” reklamy. Jak sobie radzić z zalewem nagości? [WYWIAD]

Nagość w reklamach a czystość. Wywiad z ks. Markiem Dziewieckim
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Marta Dybińska - 24.07.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Człowiek czystego serca nie wpuszcza do własnego wnętrza moralnych toksyn i śmieci: prymitywnych myśli, wyuzdanych wyobrażeń, wulgarnych i grzesznych pożądań - mówi znany psycholog i duszpasterz ks. Marek Dziewiecki.

Miłość chroni najskuteczniej

Aleteia: Co to znaczy być czystego serca?

Ks. dr Marek Dziewiecki: - Człowiek czystego serca to człowiek mądry, który nie wpuszcza do własnego wnętrza żadnych moralnych toksyn i śmieci, a zatem żadnych prymitywnych myśli, żadnych wyuzdanych wyobrażeń, żadnych wulgarnych i grzesznych pożądań. Kto ma czyste serce, ten nie dopuszcza do siebie niczego, co go duchowo, psychicznie czy moralnie zanieczyszcza i uzależnia od zła.

Człowiek czystego serca to ktoś, kto kocha. Poza miłością czystość serca - a w konsekwencji także czystość w zachowaniach i relacjach międzyludzkich - nie jest ani możliwa, ani zrozumiała. Miłość skuteczniej chroni czystość niż zasady moralne, normy obyczajowe czy naciski społeczne. Miłość nie jest nigdy nieczysta, bezwstydna, wulgarna. Trwanie w miłości chroni przed myleniem miłości ze współżyciem seksualnym czy innymi formami nieczystości w sferze seksualnej.

Chodzi tu o miłość do bliźnich?

- Chodzi nie tylko o miłość do drugiego człowieka czy o miłość do osób drugiej płci. Czystość jest chroniona potrójną miłością: do Boga, do samego siebie i do bliźniego.

Czystość jest najpierw chroniona przez miłość do Boga. Kto kocha Boga, ten jest Mu wdzięczny za powołanie do świętości i do czystości, ten chroni w sobie godność dziecka Bożego i nie odda tej godności ani za chwilę fizycznej przyjemności, ani za pieniądze, ani za karierę.

Czystość jest chroniona także przez dojrzałą miłość w odniesieniu do samego siebie. Kochać siebie to stawiać sobie wysokie wymagania moralne i troszczyć się o własny rozwój. Kochać siebie to dążyć do świętości, która przynosi trwałą radość. Kto dojrzale kocha siebie, ten nie brudzi siebie nieczystą myślą czy rozmową, nieczystym słowem, obrazem, filmem czy zachowaniem.

W oczywisty sposób czystość jest chroniona także miłością do drugiego człowieka. Jeśli dajemy komuś prezent, to staramy się nie tylko o to, żeby był pięknie opakowany, ale też dbamy o to, żeby był czysty w środku. Nie chcemy dać nikomu zniszczonej książki czy brudnej koszuli. Tym bardziej ten, kto kocha, nie chce dać drugiej osobie brudnego serca, brudnej przyjaźni czy brudnej miłości małżeńskiej. Najtrudniej jest zachować czystość tym ludziom, którzy nie kochają czy nie są kochani. W takiej sytuacji bardzo cierpią. To sprawia, że seksualność staje się dla nich chorobliwie atrakcyjna i że jest im trudno zapanować nad popędem czy pożądaniem.

Nagość w reklamach a czystość. Wywiad z ks. Markiem Dziewieckim

Przemoc i nagość w reklamach

Przemoc, nagość w reklamach to już raczej norma i chyba nikogo nie dziwi, co najwyżej może być odrażające i budzić niepokój. Czy nagość w reklamach jest czymś normalnym?

- To oczywiste, że nagość nie tylko w reklamach i w sferze publicznej nie jest czymś normalnym. Jest wypaczeniem, bo oznacza traktowanie ludzi - najczęściej kobiet - jak przedmiotów, których używa się do przywabienia klienta na określony towar. Dziwię się, że feministki nie protestują przeciwko tak oczywistemu poniżaniu kobiet.

Nagość w reklamach i w każdej innej sferze publicznej jest tak szkodliwa i niegodna społeczeństwa szanującego ludzką osobę, że jest zakazana prawem. Mimo to ci, którym zależy na zysku za każdą cenę, naruszają to prawo lub robią różne sztuczki, żeby nagość w ich reklamach nie była uznana za nagość.

Co jeszcze zobaczymy w reklamach, zwłaszcza latem?

- Przypuszczam, że zobaczymy na przykład jeszcze więcej niż w innych porach roku reklamy piwa (reklama innych napojów alkoholowych jest zakazana prawem). Także w tym przypadku niektórzy producenci czy sprzedawcy piwa wypuszczają reklamy z podtekstem seksualnym i z kłamliwymi sugestiami, że alkohol wspiera naszą aktywność sportową czy świętowanie na łonie przyrody albo że pomaga w budowaniu radosnych relacji międzyludzkich.

Nagość w reklamach a czystość. Wywiad z ks. Markiem Dziewieckim

Czy księdza - jako osobę duchowną i mężczyznę - te reklamy nie bulwersują?

- Jako obywatela naszego państwa boli mnie łamanie prawa przez reklamodawców, a także przez media, które niemoralne reklamy umieszczają w przestrzeni publicznej. Boli mnie traktowanie kobiet i ich ciał jako przynęty dla potencjalnych klientów. Boli mnie gorszenie dzieci i młodzieży za pomocą reklam, które mylą, gdyż nie skupiają się na podawaniu uczciwych informacji o danym produkcie, lecz podstawiają niemoralne, żeby kusić klienta poprzez odwołanie się do emocji, popędów czy instynktów.

Chwilowa przyjemność vs. szczęście

Czy niemoralne, a czasami wręcz wulgarne reklamy mogą być zaproszeniem do życia bez Boga?

- To jeden ze skutków tego typu reklam. Ich bezpośrednim celem jest sprzedaż produktów, których w rzeczywistości dany człowiek nie potrzebuje, czy które mu wręcz mogą zaszkodzić.

Cel drugi to promowanie cywilizacji konsumpcji i kształtowanie człowieka, który nie zauważa nawet, że ktoś wytwarza w nim sztuczne potrzeby. Celem wszystkich natrętnych i niemoralnych reklam jest doprowadzanie do tego, żeby dla człowieka ważniejsze stało się to, co posiada niż to, kim jest, w jaki sposób postępuje i jakie buduje więzi. Kto ulega tego typu reklamom, posiada coraz więcej – zwykle zbędnych – rzeczy, a jednocześnie staje się coraz bardziej pusty duchowo, moralnie, społecznie i religijnie. Jego ostatecznym celem nie jest już miłość i trwała radość, która płynie z uczciwego życia, lecz chwilowa przyjemność, która płynie z posiadania i użycia.

Były już reklamy, w których półnagie kobiety reklamowały trumny... Nagość w reklamach naprawdę jest taka seksi?

- To zależy od tego, kim są odbiorcy reklamy. Człowiek mądry i szlachetny negatywnie oceni prymitywne i wulgarne reklamy. Nie kupi towarów reklamowanych w sposób niegodny człowieka. Niektóre grupy obywateli - odpowiedzialnych i świadomych swoich praw – organizują akcje konsumenckich protestów i bojkotów. Niestety wciąż znajdzie się w każdym społeczeństwie spora grupa osób, wobec których skuteczne okazują się reklamy odwołujące się nawet do najniższych instynktów albo żerujące na słabościach i nałogach.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.