separateurCreated with Sketch.

Fabryka Paluszków Beskidzkich spłonęła. Zwolnień nie będzie. „Każdy dostanie wynagrodzenie”

Pożar Paluszków Beskidzkich
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 19.07.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Fabryka produkująca Paluszki Beskidzkie spłonęła. Właściciel postawił na pierwszym miejscu pracowników – nikt nie utraci pracy.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Spłonęła fabryka, ale pracownicy mogą spać spokojnie

W miniony weekend w pożarze uległa znaczna część fabryki produkującej popularne Paluszki Beskidzkie. W obliczu tej tragedii właściciel firmy podjął decyzję, która zyskała szerokie uznanie zarówno wśród pracowników, jak i w mediach społecznościowych. Deklaracja, że nikt nie straci pracy i wszyscy będą otrzymywać pełne wynagrodzenie, mimo zmniejszonej ilości pracy, spotkała się z falą pozytywnych komentarzy.

„Do miesiąca powinniśmy osiągnąć produkcję na poziomie 65 procent. Reszta w późniejszym terminie” – powiedział prezes firmy Adam Klęczar. Podkreślił, że nikt z 600 zatrudnionych pracowników nie zostanie zwolniony. „Nawet gdy nie będzie pracował, dostanie wynagrodzenie” – zapowiedział szef.

Wzór odpowiedzialności

Internauci szybko docenili postawę właściciela fabryki, wychwalając jego odpowiedzialność i ludzkie podejście do załogi. „Kupujmy Paluszki Beskidzkie, wspierając społecznie odpowiedzialny biznes i rodzimy kapitał, który nawet w obliczu wielkich strat spowodowanych pożarem zachowuje ludzkie oblicze wobec załogi” – napisał dziennikarz Jarosław Jakimczyk w serwisie X.

Podobne głosy pojawiły się w wielu innych wpisach. Użytkownicy apelowali o wsparcie dla firmy, podkreślając, że takie działania pracodawcy rzadko się zdarzają i zasługują na szczególne uznanie. „Brawa dla właściciela, który tak reaguje na sytuację po pożarze w fabryce” – dodawał jeden z komentujących. Inni zachęcali do zakupu Paluszków Beskidzkich, by w ten sposób wspierać odpowiedzialny społecznie biznes.

Katolicka Nauka Społeczna: wspieranie pracowników w czasach kryzysu

Postawa właściciela fabryki jest zgodna z nauką Kościoła katolickiego na temat relacji pracodawca-pracownik w czasie kryzysu. Katolicka Nauka Społeczna jednoznacznie naucza, że pracodawcy mają moralny obowiązek zapewnienia pracownikom sprawiedliwego wynagrodzenia, nawet w trudnych czasach.

Papież Leon XIII w swojej encyklice podkreślał, że każdy pracownik ma prawo do otrzymywania wynagrodzenia wystarczającego na utrzymanie siebie i swojej rodziny. Konferencja Biskupów Katolickich Anglii i Walii dodała, że obniżanie płac poniżej poziomu zapewniającego godne życie jest moralnie nie do przyjęcia, nawet w obliczu kryzysu gospodarczego.

Papież Pius XI potępił praktyki niektórych pracodawców, którzy próbowali ograniczać prawa pracowników, przypominając, że prawo własności prywatnej nie może być wykorzystywane jako narzędzie do oszukiwania robotników. Kościół stoi na straży sprawiedliwości społecznej, nakazując pracodawcom wypłacanie godziwych wynagrodzeń i potępiając wszelkie próby wyzysku pracowników w trudnych czasach.

Wzór do naśladowania

Postawa właściciela fabryki Paluszków Beskidzkich to nie tylko przykład odpowiedzialnego biznesu i może być przykładem dla ludzi Kościoła, jak realizować jego naukę w praktyce. W obliczu kryzysu zachował się on zgodnie z najwyższymi standardami etycznymi, dbając o dobro swoich pracowników. 

Dzięki takiej postawie możemy być pewni, że nawet w najtrudniejszych chwilach, ludzkie oblicze biznesu nie zniknie, a pracownicy będą mogli liczyć na sprawiedliwe traktowanie. Wspierajmy firmy, które kierują się zasadami społecznej odpowiedzialności i dbają o dobro swoich pracowników, bo to one budują prawdziwą wartość naszego społeczeństwa.

Źródło: money.pl

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.