separateurCreated with Sketch.

Camino z osiołkami? Tak! A na trasie wsparcie psychologa, zakonnicy, księdza

Fundacja Dom św. Jakuba/Facebook

Fundacja Dom św. Jakuba/Facebook

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Anna Gawrońska-Piotrowska - publikacja 08.07.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Sercem wędrówek organizowanych przez fundację są ludzie. Poszukujący swojej drogi, zmagający się z trudnościami, nałogami lub zwyciężającymi nad słabościami – tu jest miejsce dla każdego. W tej drodze każdy może poczuć się potrzebny, ważny i kochany”.

Pielgrzymka rowerowa, na rolkach czy motorach. Taka forma wędrówki duchowej nikogo już chyba nie zdziwi. Ale pielgrzymowanie z osiołkami – to może zaskoczyć. Taką właśnie inicjatywę o nazwie „Nasze Camino” organizuje od ośmiu lat Fundacja Dom św. Jakuba. W wędrówce biorą udział dzieci, młodzież, dorośli, ludzie starsi, osoby świeckie, jak i zakonne.

Camino z osiołkami

„Sercem wędrówek organizowanych przez fundację są ludzie. Poszukujący swojej drogi, zmagający się z trudnościami, nałogami lub zwyciężającymi nad słabościami – tu jest miejsce dla każdego. W tej drodze każdy może poczuć się potrzebny, ważny i kochany” – czytamy na stronie internetowej fundacji. Osoby, które biorą udział w wydarzeniu niejednokrotnie niosą ze sobą ciężar życiowych doświadczeń – niepełnosprawność bliskiej osoby, odrzucenie, utrata pracy, walka z nałogiem i wiele innych. Idą, by przemyśleć swoje życie, spotkać się z drugim człowiekiem, wzmocnić się duchowo. Na szlaku mogą skorzystać ze wsparcia psychologów, psychoterapeutów, sióstr zakonnych, księży.

„Kiedy ja, alkoholiczka – czyli człowiek z wybujałym ego – podejmuję taki trud wędrówki to jest to dla mnie wychodzenie ze strefy komfortu” – mówi Asia, jedna z uczestniczek wydarzenia, niepijąca od 6 lat. „Najtrudniejszy był dla mnie pierwszy dzień. Kiedy wychodziliśmy pod górę do klasztoru Matki Boskiej Bolesnej w Oborach, to była walka o każdy krok. Prosiłam wtedy Boga o pomoc i ją dostawałam. Przeszliśmy tego dnia 20 km. Pokonałam samą siebie” – dodaje. „Na Camino można doświadczyć siły wspólnoty, modlitwy, bycia razem. Doświadczyć siły Kościoła, rodziny i przyjaciół” – mówi inna uczestniczka, s. Catalina ze Zgromadzenia Córek Miłości Miłosiernej.

Każdy jest ważny i kochany

W wędrówce ważną rolę odgrywają osiołki. Nie są one przypadkowe. To zwierzęta, które wykorzystywane są w onoterapii. „Na szlaku, każdy uczestnik może prowadzić osła i wejść w jego rytm poruszania się, ucząc się cierpliwości, wytrwałości i pokory” – podkreślają organizatorzy inicjatywy z Fundacji Dom św. Jakuba. „Były jak latarnia morska, rzucały światło, otwierały człowieka na człowieka, przypominały mi Jezusa Chrystusa” – tak wędrówkę z osłami wspomina Ks. Dawid Wasilewski.  

Wędrówka „Nasze Camino” wiedzie Szlakiem św. Jakuba w Polsce. Organizowana jest raz do roku. Trwa cztery dni. W tym czasie uczestnicy mają do pokonania około 70 km trasy. Tegoroczna edycja obyła się w dniach 30.05-2.06.  

Inspiracją do organizowania wędrówek lokalnym Szlakiem św. Jakuba dla Gabrieli Jastrzębskiej, która wraz z mężem prowadzi Fundację Dom św. Jakuba, była pielgrzymka do Santiago de Compostela. To wtedy przeżyła osobiste nawrócenie i zapragnęła pomagać innym pokonywać życiowe trudności i wychodzić z kryzysów.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More