separateurCreated with Sketch.

Nawracanie przez wybijanie zębów? Poznaj prawdziwą historię św. Ottona!

Święty Otton z Bambergu i jego misja na Pomorzu
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Joanna Operacz - 01.07.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W popularnych przekazach chrystianizacja Słowian w X i XI w. bywa przedstawiana jako cyniczna i brutalna gra polityczna, w której stosowano głównie takie metody „nawracania” jak wybijanie zębów tym, którzy nie pościli. Poznajcie zatem metody, które faktycznie stosował patron dzisiejszego dnia, św. Otton z Bambergu.

Apostoł Pomorza

Kiedy święty Otton z Bambergu, który przeszedł do historii z przydomkiem „Apostoła Pomorza”, i jego współpracownicy przyjechali do Pyrzyc (obecnie województwo zachodniopomorskie), żeby ewangelizować pogańskich mieszkańców tych okolic, do wsi przybyli mieszkańcy około 40 okolicznych miejscowości.

Przez siedem dni wszyscy słuchali nauk o Jezusie i wierze chrześcijańskiej. Przedmiotem katechez były podstawowe prawdy wiary o Bogu Trójjedynym, o odkupieniu dokonanym przez Chrystusa i o sakramentach, a także nauki o obowiązkach chrześcijanina, takich jak świętowanie niedzieli, poszczenie, chrzczenie dzieci, przynoszenie chorych do ostatniego namaszczenia itd. Biskup nauczał także, że nie wolno mieć więcej niż jednej żony ani zabijać dziewczynek – co niestety do czasów chrześcijańskich było powszechną praktyką wśród Słowian. Kolejne trzy dni stanowiły bezpośrednie przygotowanie do chrztu wraz z postem.

Rekolekcje

Pierwszy na Pomorzu chrzest dużej grupy osób odbył się 15 czerwca 1124 r. w Pyrzycach. W tym dniu bp Otton wygłosił kazanie, a następnie ochrzczono wszystkich obecnych – przez trzykrotne zanurzenie głów w wodzie – w trzech przewoźnych baptysteriach (zapewne były to duże naczynia drewniane): jednym dla mężczyzn, drugim dla kobiet, trzecim dla dzieci. Ochrzczeni dostali od biskupa podarki.

Po udzieleniu sakramentu miała miejsce jeszcze dziesięciodniowa katecheza pochrzcielna, podczas której neofici brali udział w liturgii. Wszystko to trwało w sumie 20 dni.

Później ewangelizatorzy wyruszyli dalej – do Kamienia Pomorskiego i Wolina. Na miejscu został kapłan z księgami i przyborami liturgicznymi. Rozpoczęła się regularna praca duszpasterska i budowa świątyni.

Prawda o miłującym Bogu

Jakże to dalekie od popularnych wyobrażeń na temat nawracania Słowian na chrześcijaństwo, w których kluczowe miało być wybijanie zębów przyłapanym na niezachowywaniu piątkowego postu, i bezwzględna walka o władzę z użyciem religii. Choć wolność osobista pojedynczego człowieka miała wówczas znacznie mniejszą wagę niż dzisiaj, a znacznie większą miała wola władcy, który często podejmował decyzję o przejściu poddanych na chrześcijaństwo, to jednak możemy przypuszczać, że słuchacze katechez świętego biskupa Ottona musieli dostrzec atrakcyjność chrześcijaństwa, w którego centrum jest prawda o miłującym Bogu, i które położyło kres rozmaitym barbarzyńskim praktykom.

Na marginesie – jeśli chodzi o wybijanie zębów, to zapiski kronikarskie z późniejszych wieków mówią, że takie zdarzenia faktycznie miały miejsce. Pamiętajmy jednak, że w tamtych czasach zupełnie inaczej traktowano kary fizyczne niż dzisiaj (np. za zdradę żony należała się kastracja, a za kradzież – obcięcie ręki) i że te drakońskie zasady dotyczyły społeczeństwa już chrześcijańskiego.

Święty Otton roztropny

Wróćmy jednak do biskupa Ottona. Jego metody ewangelizacji są do dzisiaj uważane za wzorcowe jak na ówczesne warunki – roztropne i skuteczne.

Otton (ur. ok. 1060 - zm. 1139) pochodził z możnej niemieckiej rodziny i został biskupem Bambergu w dzisiejszej Bawarii, ale znaczną część życia spędził na ziemiach polskich. Był współpracownikiem biskupa gnieźnieńskiego, prowadził szkołę katedralną i był doradcą i kapelanem książąt piastowskich. W diecezji, która objął, założył miele ośrodków monastycznych, co zyskało mu także przydomek „ojca klasztorów”.

Apostołem Pomorza został wkrótce po tym, jak do Pomorzan dotarli pierwsi misjonarze. Zanim się tam wybrał, wyciągnął wnioski z nieudanej wyprawy poprzednika, który wybrał się w podróż w ubogich szatach i boso i z tego powodu został wyśmiany i pobity. Skrupulatnie się przygotował do wyprawy – dobrał sobie najzdolniejszych współpracowników, zatroszczył się o bogate stroje i sprzęty liturgiczne oraz wszędzie starał się przekonać do siebie lokalnych wielmożów m.in. ofiarowując im hojne prezenty. Jak mówił, chciał pokazać ludziom, których zamierzał pozyskać dla Jezusa, że nie robi tego dla korzyści materialnych. Mówił dobrze w języku Słowian, ale żeby zadbać o całkowitą jasność przekazu, przy katechizacji korzystał z tłumacza albo cedował to zadanie na rodziny kler. Przykładał też wielką wagę do tego, żeby po nawróceniu mieszkańców zniszczyć wszystkie formy pogańskiego kultu – posągi, świątynie, „święte” drzewa i przedmioty. Co ciekawe, spisane przez niego instrukcje dotyczące zwalczania pogańskich form kultu to jedne z najobszerniejszych świadectw dotyczących wierzeń pogańskich Słowian.

Święty Otton w błocie

Praca misyjna na ogół szła gładko. Z jednym wyjątkiem. Na wyspie Wolin święty Otton i jego ludzie spotkali się on z niechęcią, a nawet groźbami śmierci. Pewnego dnia, kiedy Otton przemawiał na placu, został obrzucony kamieniami, uderzony drągiem i przewrócony w błoto. Współpracownicy z trudem uratowali go przez zamordowaniem. Nie zniechęcił się jednak ani nie obraził na niewdzięcznych. Zastosował pewien fortel – udało mu się wymóc na wolinianach, skonfliktowanych z mieszkańcami sąsiedniego Szczecina, że nawrócą się pod warunkiem, że najpierw zrobią to szczecinianie. W efekcie ochrzcił później w Wolinie 22 156 ludzi.

Szacuje się, że podczas misji Ottona została ochrzczona jedna piąta mieszkańców Pomorza Zachodniego terenów. To dużo. Założono też 11 kościołów.

Źródła: "900 lat chrystianizacji Pomorza Zachodniego: kim był św. Otton z Bambergu - "Apostoł Pomorza" (wywiad z ks. dr. hab. Grzegorzem Wejmanem); Otton z Bambergu

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.