Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Jezus nie faworyzuje ludzi
Słuchałem kiedyś pewnego nauczania, podczas którego padło stwierdzenie, że Jezus, zapytany o to, dlaczego to właśnie umiłowanemu uczniowi, a nie komu innemu dane było oprzeć głowę na Jego piersi, odpowiedział, że każdy uczeń mógł to zrobić, ale tylko ten umiłowany tego chciał. Tylko on tego pragnął.
Jezus nie faworyzuje ludzi, On jest w takim samym stopniu dla ciebie, w jakim jest dla mnie – i odwrotnie. Cokolwiek teraz przeżywasz, z czymkolwiek się zmagasz, On staje teraz przed tobą jako Mocarz:
Mocarzu, przypasz swój miecz do biodra w blasku twej piękności! Wstąp na rydwan i walcz zwycięsko w obronie wiary i uciśnionej sprawiedliwości, a twoja prawa ręka niech dokona wspaniałych rzeczy! (Ps 44,4-5).
Jedne z ostatnich słów, jakie Jezus wypowiedział do swoich uczniów przed wniebowstąpieniem, to:
Otrzymałem pełną władzę w niebie i na ziemi. Idźcie więc i pozyskujcie uczniów we wszystkich narodach! Udzielajcie im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego! Nauczajcie ich, aby zachowywali wszystko, co wam nakazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do końca świata (Mt 28,18-20).
Jezus wypowiedział te słowa jako Ten, który zmartwychwstał. Jako Ten, który był już zwycięski. Jako Ten, który zniszczył moc diabła. Jako Ten, którego panowaniu zostały poddane wszystkie istoty żyjące.
Miecz i zbroja w walce ze złem
Dlaczego Słowo Boże mówi: „Mocarzu, przypasz swój miecz do biodra w blasku twej piękności”? Po co Chrystusowi miecz? I dlaczego jest przypasany do biodra? Z Listu do Efezjan dowiadujemy się, że aby przeciwstawić się podstępom diabła, potrzebujemy przyoblec się w zbroję Bożą:
Włóżcie pełną zbroję Bożą, abyście zdołali przeciwstawić się zasadzkom diabła. Nie walczymy bowiem przeciw krwi i ciału, ale przeciwko zwierzchnościom i władzom, przeciwko władcom tego świata ciemności, przeciwko złym duchom na wyżynach niebieskich. Dlatego nałóżcie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły mogli stawić opór i ostali się dzięki pokonaniu wszelkich przeszkód. Stańcie więc i przepaszcie wasze biodra prawdą, załóżcie pancerz sprawiedliwości, a na nogi włóżcie gotowość głoszenia dobrej nowiny pokoju. Zawsze miejcie tarczę wiary, dzięki której będziecie mogli gasić wszelkie ogniste pociski złego. Przyjmijcie też hełm zbawienia oraz miecz Ducha, którym jest Słowo Boże (Ef 6,11-17).
Miecz Słowa Bożego to jedyny element uzbrojenia, który jest ofensywny. Bramy piekielne nie przemogą królestwa niebieskiego. W Chrystusie zostaliśmy zbawieni, ocaleni, uwolnieni, uzdrowieni.
W obronie wiary
Kiedy wypowiadamy słowa: „Wstąp na rydwan i walcz zwycięsko w obronie wiary...”, to wiemy, że to już się dokonało. W królestwie Bożym nie ma czasu, więc to również nieustannie się dokonuje. Pierwszy List św. Jana mówi, że tym, co zawsze zwycięża w naszym życiu – zwycięża i nigdy nie zawodzi – jest wiara:
Wszystko bowiem, co z Boga zostało zrodzone, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara (1 J 5,4-5).
Jezus jest tym, który walczy zwycięsko w obronie naszej wiary i uciśnionej sprawiedliwości. Sprawiedliwość jest uciśniona, kiedy do twojego życia przychodzi diabeł i mówi: „Popatrz, ile masz grzechów! Zasługujesz na potępienie, na śmierć, na karę, na choroby, na nieszczęścia, na niepowodzenie w pracy itd”.
Przyjmij sprawiedliwość od Jezusa
Czy ty i ja jesteśmy sprawiedliwi? Oczywiście, że nie. Wszyscy zgrzeszyliśmy i pozbawiliśmy się chwały Bożej, ale tym, co usprawiedliwia nas przed Bogiem, jest sprawiedliwość Jezusa. Ofiara, jaką Chrystus złożył na krzyżu, jest naszym usprawiedliwieniem.
Jeśli chcesz, możesz teraz powiedzieć:
Panie Jezu, przyjmuję od Ciebie sprawiedliwość. Przyjmuję słowa, które wypowiadasz o mnie przed tronem Ojca w niebie. Te słowa to: on jest czysty, on jest święty, on jest sprawiedliwy. Ty, Jezu, widzisz mnie zupełnie inaczej niż ja siebie widzę, kiedy spoglądam w lustro. Na obrazie, który poleciłeś namalować s. Faustynie, robisz krok do przodu, w moją stronę. Nie cofasz się, nie uciekasz na mój widok. Nie patrzysz na mnie z pogardą, ale z miłością. Nie brzydzisz się mną, ale cieszysz się, że jestem. Dziękuję za Twoje JESTEM w moim życiu.
Jezus chce z Tobą wieczerzać. Obficie zastawia dla ciebie stół. On nie chce, żebyś jadł obierki i strąki, ale pragnie nakarmić cię tym, co najlepsze. Pragnieniem Jezusa jest, żeby niczego ci nie brakło. On zabezpiecza cię przed lękiem, smutkiem i niemocą. Stań dziś przed Bogiem w wierze, której wyrazem jest wdzięczność. W wierze, że już otrzymałeś to, o co prosisz. Uwierz, że to już się dokonało, chociaż może jeszcze tego nie widzisz, nie czujesz, nie słyszysz. Przez wiarę to już jest twoje. Przez wiarę to już jest twoją pewnością i twoją własnością.
Szczegóły i zapisy dotyczące konferencji „Rozpal Parafię”, nad którą Aleteia objęła patronat: rozpalparafie.pl