Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Spojrzenie, które podnosi...
Siostra Gaudia Skass ISMM, rzeczniczka Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia i jednocześnie prowadząca podcast „Zbliżenia” w ramach projektu „Blisko Rahamim”, przyznaje, że spojrzenie Jezusa z obrazu autorstwa Adolfa Hyła niesie wiele emocji.
„Ten wzrok ma moc podnieść człowieka na duchu już po kilku sekundach. Budzi zaufanie, nie potępia, jest skupiony na człowieku - niezależnie od miejsca, z którego się patrzy. I co więcej, to spojrzenie jest przepełnione miłością, która zaprasza do siebie” - przekonuje.
... i nie tylko spojrzenie
Siostra dodaje jednak, że z wizerunku Chrystusa Miłosiernego można wyczytać o wiele więcej. I dzieli się tym z wrażliwością absolwentki malarstwa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych.
W jej ocenie zwrócić uwagę trzeba także na nogi Jezusa. „To są nogi w ruchu, co wskazuje na to, że Chrystus wychodzi ku nam nieustannie. Pokazuje to, że jest On zaangażowany i przejęty, a nie obojętny na to, co się dzieje w naszym życiu. Co więcej, to są stopy bose i poranione. Jezus nie boi się wchodzić do najciemniejszych zakamarków naszego życia, nie mając na sobie glanów czy wojskowych butów” - wyjaśnia.
O tym, że miłosierna miłość Chrystusa nie boi się wchodzić w ciemne zakamarki naszej duszy - gdzie grzech sieje spustoszenie - może świadczyć również ciemne tło obrazu. „Jezus przychodzi tam ze swoim światłem, miłosierdziem i nadzieją. Jedyne, czego pragnie, to byśmy odpowiedzieli na jego miłość słowami także z tego obrazu: Jezu, ufam Tobie” - podkreśla s. Gaudia.
Dopełnieniem tego przesłania są promienie, które wychodzą z przebitego serca Chrystusa miłosiernego, na które wskazuje On ręką. „To nie są promyczki, ale dominanta całego obrazu, promienie blady i czerwony, które symbolizują przede wszystkim sakramenty, ale dla mnie osobiście także wielką hojność i moc miłości miłosiernej Boga” - podsumowuje rzeczniczka z łagiewnickiej wspólnoty sióstr.