Sprawa (pozornie) prosta
Odpowiedź na pytanie, kiedy chrześcijanie obchodzą swoje najważniejsze święto, wydaje się prosta: wtedy, kiedy żydzi obchodzą Paschę. O ile nie wiemy nic o tym, kiedy urodził się Pan Jezus, o tyle w sprawie daty Jego śmierci mamy stuprocentową pewność – stało się to dzień przed Paschą. Ten termin miał głęboki sens teologiczny. Jezus umierając za krzyżu wypełnił Stare Przymierze i zawarł z ludźmi Nowe Przymierze.
Czyli kiedy świętujemy Wielkanoc? Jeśli chcemy podać konkretną datę dzienną, czyli przenieść termin z lunarno-solarnego kalendarza żydowskiego na solarny kalendarz gregoriański, odpowiedź będzie obejmowała szmat czasu – ponad miesiąc, bo aż 34 dni.
Wielkanoc obchodzimy bowiem w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Ustalił to ostatecznie w 325 r. Sobór Nicejski. A więc najwcześniejszy możliwy termin Wielkanocy to 22 marca, a najpóźniejszy – 25 kwietnia.
W tym roku dość wcześnie
W tym roku astronomiczna wiosenna równonoc wypadła 20 marca (Kościół dla uproszczenia przyjął dla wszystkich lat zestandaryzowaną datę wiosennej równonocy, która nie zawsze pokrywa się z astronomiczną, na 21 marca). Pełnię księżyca mogliśmy obserwować 25 marca. A więc data tegorocznej Niedzieli Wielkanocnej jest dość wczesna – 31 marca. Następnego dnia, czyli 1 kwietnia, obchodzimy Poniedziałek Wielkanocny.
Wczesna Wielkanoc to również wczesne kolejne uroczystości, które po niej następują: Zesłanie Ducha Świętego (w tym roku 19 maja) i Boże Ciało (30 maja). Co ciekawe, to Boże Ciało, kojarzone chyba powszechnie z czerwcowym długim weekendem, co jakiś czas wypada w maju – najwcześniej 21 maja.
Za rok razem z prawosławnymi
Jeśli zerkniemy do kalendarzy z ostatnich kilkudziesięciu lat, zobaczymy, że Wielkanoc najczęściej jest świętowana w pierwszej połowie kwietnia. W najwcześniejszym terminie była obchodzona w 1964 roku, a w najpóźniejszym - w 1943 r.
Za rok Wielkanoc będzie dość późno, bo 20 kwietnia. Co ciekawe, będziemy ją wyjątkowo świętować w tym samy terminie co Kościoły wschodnie, które posługują się kalendarzem juliańskim (a nie gregoriańskim, jak Zachód) i z tego powodu zwykle obchodzą to święto kiedy indziej niż my.
A może sztywna data?
Niekiedy pojawiały się pomysły, żeby wyznaczyć stały termin Wielkanocy. Taka próbę podjął na przykład papież Pius X. W 1913 r. rozesłał do biskupów kwestionariusz w tej sprawie. Większość odpowiedzi była przychylna proponowanej zmianie, jednak pomysłowi sprzeciwiła się ówczesna Kongregacja Rytów, argumentując, że groziłoby to „naturalizacją wielkiego wydarzenia, jakim było Zmartwychwstanie Chrystusa”.
