separateurCreated with Sketch.

Przykre wspomnienia wracają jak bumerang. Jak zakończyć sprawy z przeszłości?

Smutna kobieta rozmyśla o przeszłości
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Czy trudne doświadczenia już zawsze będą nas prześladować? Pomocne w „uwolnieniu się” od nich jest świadome rozpoznawanie naszej przeszłości.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Zapomnieć nie jest tak łatwo!

Jako psychoterapeutka często słyszę pytania, wątpliwości czy wręcz stwierdzenia o tym, że nie warto grzebać w przeszłości, że rozdrapywanie starych ran nie ma sensu albo lepiej zapomnieć o tym, co było i pójść do przodu. Zapomnienie przeszłości nie jest jednak takie proste, jak możemy łatwo o tym mówić, czy tego sobie życzyć. Pomimo dużej chęci zapomnienia, różne wspomnienia mogą wracać do nas jak bumerang.

Ponadto nasza trudność może polegać na tym, że z różnych względów nie jesteśmy w stanie iść dalej. Mamy w sobie pragnienie rozwoju, ale ono nie może się zrealizować, bo zagadkowe „coś” hamuje nas lub ogranicza. Możemy czuć, że utknęliśmy, w nie wiadomo czym, zupełnie nie rozumiejąc własnych życiowych wyborów. Wynika to z tego, że przeszłe doświadczenia nieświadomie powtarzamy w swoim obecnym sposobie zachowania, myślenia i przeżywania.

Z tego względu potrzebujemy rozpoznać własną przeszłość, aby móc zatrzymać tą rozpędzoną i na ślepo podążającą wewnętrzną machinę utartych schematów. Świadomość swoich doświadczeń może pomóc nam niejako się od nich „uwolnić”.

Czy rządzisz swoją pamięcią?

Może nam się wydawać, że pamiętanie przeszłości jest czymś, co nas przygniata, ale tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie. Można powiedzieć, że rządzi nami niepamięć dawnych doświadczeń. Jeżeli o czymś pamiętamy, to możemy to wypowiadać i możemy o tym myśleć, a wówczas mamy szansę przepracowywać w naszym umyśle owo doświadczenie. Dzięki temu nadajemy nowe znaczenia temu, co się wydarzyło i w ten sposób może rozwijać się nasz sposób myślenia o sobie, świecie i innych ludziach.

Psychiczna zmiana jest bardzo żmudnym i wymagającym procesem, który niełatwo w sobie przeprowadzić. Potrzebujemy w tym pomocy innych osób, aby możliwe stało się odzyskanie wewnętrznej wolności i zdolności do czerpania przyjemności ze swojego życia. Rozpoznawanie własnej przeszłości w życzliwej obecności drugiej osoby może pozwolić ci przekonać się o tym, kim jesteś i przede wszystkim – kim możesz się stać jako osoba ze swoimi ograniczeniami, ale również z istniejącym w tobie osobowym potencjałem.

Zrozumieć swoje doświadczenia

Istotna może okazać się refleksja nie tylko nad tym, czy i co pamiętamy, ale również jak pamiętamy naszą przeszłość. Możemy na przykład nieustannie obwiniać innych za to, co się wydarzyło w naszym życiu lub za to, czego nam zabrakło. Może ogarniać nas chęć zemsty, wyrównania rachunków czy udowodnienia swoich racji. W naszym umyśle nie ma wówczas miejsca na podjęcie próby zrozumienia swoich doświadczeń, co mogłoby przynieść nam prawdziwą ulgę.

Potrzebujemy zatem podyskutować z surowym władcą opanowującym nasze wnętrze i zdecydować o tym, kto będzie królować w naszych sercach. Ta zmiana rządów może dokonać się jedynie wtedy, gdy doświadczymy przebywania w obecności drugiej osoby, wystarczająco wrażliwej i empatycznej wobec naszych potrzeb. Bez takiego doświadczenia często nie jesteśmy w stanie pokochać siebie i innych.

Poczucie winy

Gdy mówimy o tym, że trudno nam zakończyć sprawy z przeszłości, możemy mieć na myśli niemożność poradzenia sobie z prześladującym nas nieświadomym poczuciem winy. Z jednej strony wiemy o tym, że nie jesteśmy winni różnym sytuacjom w naszym życiu, a jednak wciąż tak się w nich czujemy.

Mogłoby się wydawać, że nikt z nas nie chce czuć się winnym, a jednak czasami możemy bez udziału świadomości skazywać siebie na odczuwanie tego przykrego stanu. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy nie chcemy dopuścić do siebie nieznośnych uczuć związanych z tym, że nas skrzywdzono. Zobaczenie w sobie ofiary wiązałoby się bowiem z niemożliwą do zniesienia rozpaczą, upokorzeniem czy wstydem. Można powiedzieć, że nie chcąc być ofiarą, stajemy się dla siebie oprawcą.

Ponadto poprzez myślenie o tym, że to my coś uczyniliśmy zamiast tego, że to coś nam zrobiono i nie mieliśmy na to żadnego wpływu, odzyskujemy wyobrażoną kontrolę nad swoim życiem, co pozwala nam zachować iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa. Nie możemy jednak oprzeć się wówczas na czymś rzeczywistym, co realnie może zapewnić nam wsparcie w obecnym życiu.

Proces wybaczenia

Chcąc zamknąć sprawy z przeszłości, możemy pragnąć wybaczyć sobie lub innym. W wybaczeniu nie chodzi jednak o zapomnienie tego, co nam uczyniono. To zupełnie inny proces zachodzący w naszym wnętrzu, który może polegać na wewnętrznym „naprawianiu” tego, co złe, poprzez odnajdywanie dobra.

Co możesz wziąć dla siebie dobrego z relacji, które posiadasz lub które były obecne dawniej? Co było przyjemne w tym, co cię spotkało? Jak możesz teraz z tego korzystać? Co możesz znaleźć w sobie silnego, mądrego, co się nie załamało czy nie poddało?

Wybaczenie może być zatem tym, że miłość i nienawiść mogą istnieć obok siebie, nie niwelując się wzajemnie. Możemy nauczyć się kochać, przeżywając w sobie różne bolesne uczucia, robiąc dla nich odpowiednie miejsce, a jednocześnie nie pozwalając, aby zdominowały nasze wnętrze.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More