separateurCreated with Sketch.

Są małżeństwem od 70 lat. Państwo Wiluszowie obchodzili „kamienne gody”

Małżeństwo obchodzi 75. rocznicę ślubu

Helena i Józef Wiluszowie

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Helena i Józef Wiluszowie są jak papużki nierozłączki. Małżonkowie obchodzili niedawno „kamienną rocznicę” – 70 lat małżeństwa. Nadal pozostają aktywni i samodzielni. Wychowali czwórkę dzieci i doczekali się dziesięciu wnuków oraz jedenastu prawnuków.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

„Kamienna rocznica”

„Nie dość, że w wieku prawie 95 lat prowadzi swojego Facebooka, ma smartfona lepszego niż jego syn i 3 dni temu naprawił znajomym kosiarkę spalinową i radio, to niedawno obchodził rocznicę «kamiennych godów» zawarcia związku małżeńskiego ze swoją Helenką” – napisał w mediach społecznościowych Eligiusz Komarowski, starosta pilski, który niedawno odwiedził małżeństwo Wiluszów w ich rodzinnym domu w miejscowości Czajcze, w gminie Wysoka. Wizyta na długo pozostanie w jego pamięci.

„Państwo Wiluszowie przyjęli nas niezwykle serdecznie. To wspaniali, gościnni i otwarci ludzie. Ważne, że cieszą się dobrym zdrowiem, są aktywni i samodzielni. Jeszcze raz dziękuję Szanownym Jubilatom za miłe przyjęcie, to był zaszczyt Państwa poznać” – podkreślił Eligiusz Komarowski.

W odwiedziny przyjechał także syn państwa Wiluszów – Mieczysław, mieszkający w pobliskiej Łobżenicy, notabene właściciel zakładu stolarskiego. Obecny był także Piotr Maj, przewodniczący Rady Powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Pile oraz Ewa Ramusiewicz, radna Rady Powiatu w Pile wybrana głosami m.in. mieszkańców gminy Wysoka. „Wspólnie złożyliśmy Szanownym Jubilatom życzenia kolejnych lat życia w zdrowiu, miłości i pogodzie ducha” – relacjonował starosta pilski.

4 dzieci, 10 wnuków oraz 11 prawnuków

Małżonkowie pochodzą z Bieszczad. Wyprowadzili się stamtąd po koniec  lat 50. ubiegłego wieku. Potem osiedlili się w województwie koszalińskim, gdzie mieszkała ciotka pana Józefa. „Powiedziała, po co się tam tak męczycie? No to przyjechaliśmy” – wyznaje 93-latek.

Do Czajcze Wluszowie sprowadzili się w 1963 roku. Przybyli tu za pracą. Pan Józef jako mistrz ślusarstwa samochodowego i motocyklowego znalazł pracę w miejscowym PGR, pani Halina zajmowała się domem i dziećmi.

Przez lata pokonywali trudy dnia codziennego. Wychowali 4 dzieci i doczekali się 10 wnuków oraz 11 prawnuków. Nadal nie brakuje im energii i chęci do życia.

Dobrzy, serdeczni i nadal samodzielni     

„Pani Helena ma 91 lat i uprawia jeszcze przydomowy ogródek, pan Józef – lat 93 – nadal majsterkuje i interesuje się elektroniką, lubi komputery, prowadzi nawet swój profil na FB. Doskonale posługuje się również smartfonem” – czytamy na stronie Powiatu Pilskiego. W życiu małżonków nie brakowało trudnych momentów.

Pan Józef przeszedł trzy zawały serca, ale dzięki pomocy lekarzy z Poznania udało się mu wyjść z nich obronną ręką. Dzisiaj żyją z niewielkiej emerytury pana Józefa oraz świadczenia, które otrzymuje pani Helena, które należne jest kobietom po 60. roku życia, które wychowały przynajmniej czwórkę dzieci.

Historia seniorów pełna jest barwnych anegdot, takich jak ta o ojcu pana Józefa, który uczęszczał do tej samej szkoły co Władysław Gomułka, czy o wyremontowanym przez pana Józefa samochodzie z 1938 roku, którym odbywali rodzinne wycieczki. Państwo Wiluszowie są bardzo lubiani i podziwiani przez mieszkańców, którzy są pod wrażeniem ich dobroci, serdeczności i samodzielności. „Życzę Wam jeszcze raz przede wszystkim dużo zdrowia i dziękuję za tak miłe przyjęcie. To był zaszczyt Państwa poznać” – podkreślił starosta pilski Eligiusz Komarowski w mediach społecznościowych.

Źródło: Eligiusz Komarowski/Facebook; faktypilskie.pl; pila.naszemiasto.pl.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.