Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Dla mnie msza na chrzcie jest głupotą. Kiedyś była sama liturgia chrztu i trwało to 15 minut i załatwione. Takie małe dziecko nic z tego nie rozumie, tylko się męczy w kościele”.
To tylko jedna wypowiedź pewnego użytkownika forum, na którym rodzice pytali, gdzie można dostać chrzest dziecka poza mszą świętą. Nie sposób nie przyznać racji, że długa liturgia może rzeczywiście zmęczyć dziecko, a co za tym idzie – rodziców. Czy jednak naprawdę „msza na chrzcie jest głupotą?”.
Zapytałem o to dogmatyka i duszpasterza, o. Marcina Klamkę CSsR.
Sakramenty złączone z Eucharystią
„Kościół zachęca, by celebrować sakramenty na Eucharystii. Tak, jak złączył je z liturgią słowa, tak złączył je z liturgią eucharystyczną” – mówi redemptorysta.
Taka sytuacja jest szczególnie ważna w przypadku chrztu. Kościelne przepisy zalecają, by chrzest dzieci odprawiać w Wigilię Paschalną lub w niedziele na głównej mszy tak, by jak największa liczba wiernych mogła powitać nowego członka wspólnoty parafialnej.
Coraz częściej jednak chrzty odbywają się po mszach, gdy kościoły pustoszeją. Zapytałem o powody takiej sytuacji o. Marcina.
Wśród głównych przyczyn wymienił:
- niewiedza, że chrzest można sprawować także na innych poza wyznaczonymi w tym celu w parafii mszami,
- przeświadczenie, że poza mszą będzie szybciej,
- niepokój, że dziecko będzie płakać i tym samym przeszkadzać na mszy innym,
- wstyd, że dziecko, które rodzice przynoszą do chrztu, jest już nieco starsze.
„Myślę, że nie ma wśród nich niechęci do Eucharystii, bo gdyby była, to nie prosiliby o chrzest” – zaznaczył dogmatyk.
Chrzest dziecka nieślubnego tylko po mszy
Zapytałem o. Marcina o jeszcze jedną sprawę. Spotkałem się z opinią, że dziecko, którego rodzice nie są w związku małżeńskim, może być ochrzczone, ale powinno się to odbyć poza mszą świętą.
Nie ma takiego zalecenia – powiedział stanowczo o. Marcin. – Przecież na Eucharystii cały Kościół modli się za to dziecko i za jego rodziców. Co więcej, nie ma wymogu, by rodzice dziecka byli w stanie łaski uświęcającej. To rodzice chrzestni mają być po spowiedzi i być w pełni włączeni w życie Kościoła.
Odmawianie mszy świętej w czasie chrztu może być zatem jeszcze większym marginalizowaniem osób, które często z obiektywnych przyczyn nie mogą zawrzeć sakramentalnego małżeństwa.
„Niekiedy komunia rodziców jest po prostu obiektywnie niemożliwa. A piętnowanie nieślubnych dzieci jest obrzydliwe” – podsumowuje o. Marcin.