Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Marcina Dorocińskiego nie trzeba nikomu przedstawiać. Jeden z najpopularniejszych aktorów w Polsce osiągnął też liczne sukcesy za granicą. Wystarczy tu wspomnieć choćby rolę w najnowszej części „Misssion Impossible” u boku Toma Cruise’a.
Loading
Marcin Dorociński: Pamiętam kąśliwe uwagi
Swoje sukcesy Dorociński zawdzięcza ciężkiej pracy, jak mówił – droga do nich prowadzi przez porażki, upadki, wyrzeczenia.
Pamiętam – kiedy zapytany o moje plany zawodowe – cicho i nieśmiało powiedziałam „chciałbym spróbować za granicą”. Pamiętam również kąśliwe uwagi i lekceważące spojrzenia, ale pamiętam równie dobrze, że byli wokół mnie ludzie, które uwierzyli w moje marzenie chyba bardziej niż ja sam. Bo ja Marcin z Kłudzienka zawsze miałem z tym problem.
Loading
Dorociński o rodzinie i dzieciństwie
Dorociński, jak wspomina w wywiadach, otrzymał ogromne wsparcie od rodziców i miał szczęśliwe dzieciństwo. Wychował się w niewielkiej wiosce pod Warszawą, gdzie – jak opowiada – miał wszystko, co potrzebne dzieciom do szczęścia: „basen przeciwpożarowy, w którym pływaliśmy latem, boisko, mnóstwo zieleni”.
Ojciec Dorocińskiego był kowalem, mama skończyła technikum ekonomiczne. „Tata harował, żebyśmy mieli za co żyć” – wspomina aktor. Swoim dzieciom chce przekazać wartości, jakie sam wyniósł z domu rodzinnego. Aktor jest ojcem Janiny i Stanisława. Z całą rodziną w 2018 roku przeprowadził się do Milanówka, oddalonego o kilka kilometrów od wioski, w której się wychował.
Loading
Źródło: Viva.pl